a wy mamuski jak chodzicie ubrane

32 - ludzki rozmiar :D

Dla macior to nie są ludzkie rozmiary:O

No wiesz rozmiar 32 to albo niska kobieta nosi albo bardzo wychudzona. Sama noszę 36 38 ale osoba,która pisze, że rozmiar 38 40 to grubas ma coś z psychiką i chce wywołać awanturę.

normalne rozmiary to 34-38. Reszta pasztety.

ja nosze 34/36 i mi dogryzaja, ze jestem chuda (a mam 161 cm wzrostu, wiec nie jestem wysoka, takze nie wygladam jakos mega chudo). wage mam na granicy niedowagi i wagi prawidlowej. przy 32 mialabym spora niedowage.

Pewnie dziewczyna, która ma pond 170 cm i zwykle nosi rozmiar od 38 do 40 to pasztet? Wam już chyba telewizja mózgi wyprała do reszty. Nikt nie mówi, żeby być grubym, ale część tu piszących ma jakąś obsesję.

ja tez nosze rozmiar 34 a w calej ciazy przytylam 6 kg :D mozna ? mozna !

a ja nosze 34/36 w ciazy przytylam 11, a lekarz mowil, ze powinnam wiecej, bo mam niedowage. takze chwal sie, ze tylko 6!

Tylko ile w tym bylo braku obżerania a ile szczescia? Ja przytyłam 15 a po porodzie straciłam 13, czyli do zgubienia zostały 2. Większość kilogramów to była zatrzymująca się woda. W ciąży byłaś i nie wiesz, że różnie może być? Chyba trochę ograniczona musisz być.

tak chwale sie, cala ciaze czulam sie swietnie, wyniki ksiazkowe, zadnych witamin poza kwasem foliowym nie zazywalam , nawet zelaza nie musialam. Wystraczy zdrowo sie odzywiac i nie miec tendencji do tycia. Ja sobie nic nie ograniczlam, nie pilnowlam sie sie z jedzeniemn, jadlam normlanie , zwracalam tylko wieksza uwage na jakosc produktów. Prawie kazdego dnia jadlam chałwe- moja zachcianka ciazowa :)

ja mam 171 i nosze 36 - 38 kiedy chce miec luzniejsze ciuchy. 40 to tluscioch przykro mi.

To się chwal, ale skoro nie rozumiesz, ze w ciąży można mieć problemy zdrowotne to już świadczy o braku inteligencji.

no ale jeszcze jeden problem- żeby te ciuchy się podobały, ja lubię klasykę i wyznaję zasadę "mniej znaczy więcej", nie mogłam kupić klasycznej białej bluzki, tj. takiej bez ćwieków i innych ozdób np. typu haft i z dobrego materiału (no i jeszcze musiałaby być na mnie dobra- noszę 34), w końcu jedną kupiłam 36 na la redoute i zaniosłam do przeróbki, a drugą później dorwałam na allegro z zary, tylko nie są białe, a kość słoniowa rozmiarówka to jakaś pomyłka, spódniaca na allegro- rozmiar 34, a w pasie ponad 70, ja mam 62 , więc i tak musze nosić wszystko do poprawki, więc to trochę upierdliwe- kupić i ciągle latać do przeróbki w sieciówkach kupuję koszulki, swetry, dźinsy, czasem spodnie na lato jak mają w pasie sznurek pozostałę ciuchy uszyte, albo już przerobione, a że klasyczne i dobrego gatunku i w dodatku dbam, to starczają 'na długo' z simple nie nie bardzo mi odpowiadają ciuchy, są za duże, dosyć sztywne materiały (ładniej wyglądają na zdjęciach) i drogie, mam z simple 3 sukienki i tylko jedną lubię, tzn. dobrze się nosi, w innej podszewka nieco wyłazi przez dekolt- jest źle uszyta, uważam że nie są warte swojej ceny nie kupuję ciuchów na jeden sezon

A ja lubie mamuski ktore chodza w obcislych spodniach.