Była żona chce odebrać mi prawa rodzicielskie

Mamy razem córeczkę i synka. Córka ma 3 lata, a synek 8 miesięcy. Wzięliśmy rozwód, ponieważ zdradzalem żonę, dowiedziała sie kiedy była w 3 miesiącu ciąży z synkiem. Nienawidzi mnie. Teraz poznała jakiegoś faceta, który mieszka w Niemczech i ona chce wyjechać do niego z naszymi dziećmi, a ja nie wyrażam na to zgody. Zaczęła mnie straszyć sądami, wynajęła prawnika. Jest wstanie zrobić wszystko, żeby mnie zniszczyć. Ma takie prawo ?

e tam, prawnik to nie takie wszystko, jak zadzwoni po kolegów z Ukrainy to wtedy faktycznie, a tak - leć myślec nad nową prowokacją

Kocham moje dzieci i nie chce żeby dzieliły mnie z nimi kilometry.

Trzeba było o tym myśleć zanim zacząłeś ją zdradzać

Teraz to ja też to wiem.

pakuj manatki i jedź za dziećmi - w czym problem? ma sobie laska życia nie układać, bo je spieprzyłeś?

teraz??? facet, ile ty masz lat??? nie wiedziałeś że zdrada zwykle kończy się rozwodem??? no litości... a poza tym żeby odebrać komuś prawa rodzicielskie musi mieć podstawy a tu raczej ich nie ma:) ch/u/j z ciebie ale uważam że jak każdy ojciec powinieneś mieć prawo do kontaktu z dziećmi, zwłaszcza jeśli ci na nich naprawdę zależy, no chyba że nie chodzi o dzieci tylko ud***enie żony...

Rozwód już mamy. Mojego syna miałem na rękach kilka razy, z córką mam lepszy kontakt. Płace jej tysiąc złotych alimentów, na życie zostaje mi tylko 600 zł. Widzę jak jej facet podchodzi do moich dzieci syna traktuje jak swojego, a córka jest starsza więc ona wie kto jest jej prawdziwym tatą.

Ona chce mnie zniszczyć. Na urodzinach mojej córki powiedział do mnie, ze to są ostatnie urodziny mojej córki, w których brałem udział.

Paszporty,dowody osobiste dzieci mają? Jeśli nie to możesz się niez godzić je wyrobić

I córka i syn mają tymczasowe dowody.

Syn mówi tata, ale nie mówi tego do mnie.

Popieram ją.

a ja nie popieram... facet dał ciała, ok, ale ma prawo do dzieci i nikt nie może mu tego zabronić, a jakbym usłyszała taki tekst że to moje ostatnie urodziny córki to bym chyba gościowi zęby wybiła:/ zgłoś na policję że była żona chce wywieść dzieci za granicę bez twojej zgody, ja bym tak zrobiła...

Dałem im życie i nie dopuszczę, żeby moje dzieci wychowywał obcy facet. To są moje dzieci. Podeszła do mnie spokojnie, mówią, ze chce wyjechać i żebym tego nie utrudniał powiedziałem, ze sie nie zgadzam i zaczęła robić sceny.

Najpierw z*****es, a teraz bedziesz ja ograniczal i dyktowal z kim i gdzie ma zyc?? Opanuj sie facet. Z*****es, to teraz masz za swoje. Gdybys byl prawdziwym mezem i nie szukal przygod to bys nie mial takich problemow.

Chce dobrze dla dzieci, a wiadomo, ze jeśli ona je wywiezie to nigdy dzieci nie zobaczę. A żaden facet nie da moim dzieciom takiej miłości jak ja.

co z tego że zdradziłeś, dzieci to dzieci, masz prawo je móc widywać. pewnie gdyby nie było powodu, bys jej nie zdradził. pewnie odmawiała... wiadomo czego. jestem kobietą i cię rozumiem, walcz o swoje, w wielu dużych miastach przy uczelniach są darmowe porady prawne u początkujących prawników, poszukaj.

Skoro jestes taki madry, to czmu zdradzales? Myslales ze sie nie wyda? Kiepsko to widze. Trzeba bylo myslec przed a nie teraz medziesz na kafeterii po fakcie. Widzialam tez twoj topic: czy jestem dobrym ojcem. Nie jestes do d**y :(

nikt jej nie broni mieć nowego faceta ale z jakiej racji ma wyjeżdżać, jak jemu zależy niech pracuje w Polsce. walcz. jeśli potrzebujesz wsparcia, daj maila - skąd w ogóle jesteś?

Pewnie nie dawala? pewnie nie pomagal przy dzieciah I byla urobiona po lokcie, I zmeczona. Co to k***a za wymowka. Powinnas sie wstydzic jesli naprawde jestes kobieta.

nie, nie wstydzę się, bo ja: a) pracuję zawodowo i mam dziecko b) uprawiam z moim seks codziennie c) rozmawiam z nim na różne tematy i nie mędze tak jak ty tutaj. Mężczyzna też człowiek wiesz? Nie wiesz.

Seks był, ale to zawsze ona dyktowała warunki. Stało sie to dla mnie nudne. Do tego fakt, ze ja zarabiałem.tylko 1500zł a ona najmniej to 15 tys.

i jeżeli jesteś urobiona po dzieciach to kłamiesz jak 80% z was leniwe istoty, robicie wszystko by nie pracować, szukacie wymówek by nie sypiać z mężem (najlepsza wymówka=dziecko) a potem wielki szok że się z kimś przespał, a co to facet potrzeby bliskości nie ma? ja mam dziecko, pracuję, sprzątam, sex jest codziennie (średnio codziennie) i nie jestem zmęczona więc ja nie wiem kim takie jak ty jesteście- chyba jakieś oziębłe anemiczki. A ty się facet nie przejmuj, dzieci się tylko tu liczą. I nie słuchaj takiego gadania kur domowych. jak kobieta przestaje sypiać z facetem, to nie ma związku.

Ona jeździła autem za 100 tys, a ja za 2 tys, bolała mnie każda złotówka którą wydała , kupiła dom.

Nie przestała ze mną sypiać przecież podczas moich zdrad zaszła w ciąże, oboje chcieliśmy tego dziecka.

no to cię rzuciła bo zarabiałeś za mało wg. niej. i to jest argument dla sądu. widziała kogo brała, zdecydowała się na wspólne życie, więc niech nie narzeka, i to że zarabiasz mało to nie jest powód byś nie mógł być dobrym ojcem /choć wiele kobiet na tym forum mają psychikę prostytutki, więc zaraz się zbluzgają od nierobów/. Dobra żona by łożyła z tej kasy na wspólny dom, ewentualnie pomogła ci znaleźć coś lepszego.

Hahaha,myslisz, sie nie trafilas. Mam dziecko pracuje, I uprawiam seks. Nie udalo cie sie. Jesli on zdradzil, to teraz musi poniesc konsekwencje. W malzenstwie powinno sie rozmawiac a nie zwijaz zabawki I zdradzac.

ale zdradzałeś, bo zaangażowałeś się z kimś innym, czy tylko tak dorywczo?

Nigdy mi nie wyponinala, ze zarabiam mniej, nigdy jakoś gorzej mnie nie traktowała z tego powodu.