Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

toksyczna matka

Polecane posty

Gość gość

Hej. Postanowiłam się wyżalić z tego, jak traktują mnie moi rodzice, a właściwie matka. Ojciec zasadniczo ma gdzieś co się ze mną dzeje, szczerze wolałabym, żeby matka robiła tak samo. Cały czas mnie krytykuje! Wstydzi się tego, że jej córka nie ma świadectwa z paskiem tylko średnią 4,6... W domu czuje się jak na jakimś konkursie miss word. Krytykuje, jak sie ubieram, jak wyglądam, jak się maluje. Ostanio postanowiłam liczyć ile razy zwraca mi uwagę na mój wygląd, wagę. Wyszło jakieś 15razy. Jako dziecko byłam pulchnym dzieckiem, nie z mojej winy. Rodzice ku uciesze bliskich paśli mnie jak zwierze na tucz...W efekcie wyśmiewano mnie już w podstawówce w szkole i w domu. W gimnazjum trochę zrzuciłam ale nadal jest mi daleko do ideału. A mama zamiast być świadoma swojej winy (wiem mogłam schudnąć kiedy nabrałam świadomości ciała, ale nie ujmuje jej to winy) Krytykuje "moją grubą d**e", "zapuszczone cielsko"....takich słów pod moim adresem w domu jest pełno, z resztą zdarzają się gorsze. Wziełam się za siebie od jakiegośs tygodnia. Pewnie myślicie, że mama mnie wspiera? NIC Z TYCH RZECZY. Specjalnie robi ciasta i krzyczy zebym jadła, naśmiewa się z "grubego bebzona" kiedy ćwicze, otwarcie mówi, że śmierdzi w pokoju bo się poce.. Zdałam maturę, przedemną najdłuższe wakacje w moim życiu wiele moich znajomych pracuje, wyjeżdza, A ja co? Nie wolno mi iść do pracy (rodzice są bogaci, stać ich na posłanie mnie na najdroższe studia), czy wyjść z domu. Siedzę całymi dniami przed kompem, moje koleżanki spotykają się, żeby poplotkować iść na impreze. Mi nie wolno iść na jakąkolwiek zabawę. Nie, że mogę do 21, nie mogę W OGÓLE wyjść. A o wypadzie do koleżanki na godzinę w ciągu dnia mogę zapomnieć. Mam chłopaka, który musi na jakiekolwiek imprezy wychodzić sam. Mi nie wolno. Widujemy się raz w tygodniu 12-15 cześciej i dłużej nie wolno. I tak matka mnie wyzywa od "dupodajek", "kurw" i jeszcze gorszych. Mówi, że moj chłopak jest, obrzydliwie brzydki, mówi na niego "pies" a na mnie suka bo przecież jestem jego d****** Musiałam wybierać miedzy nim a znajomymi. Nie mogę mieć oby dwóch rzeczy, matka nie pozwoliłaby na tak czeste wychodzenie z domu. No i tak wiekszość znajomych się ode mnie odwróciła, nikt nie chce przychodzić do mnie do domu, nawet chłopak. Z jej winy gada tylko o nauce, kpi z moich biedniejszych "głupszych" koleżanek. Ostatnio grzebała w portfelu mojemu chłopakowi i miała czelność go zwyzwać, że znalazła tam prezerwatywy. Na nic tłumaczenia, że nie uprawiamy seksu (dostał od matki na 18 urodziny, to nawet nie jest prawdziwa prezerwatywa tylko atrapa). Ona wie, że jestem "panią na godziny"... Nie wiem czy jest z tego wyjście, pewnie powiecie, że mam się wyprowadzić. Nie wiem jak miałabym jej to powiedzieć. Każde poproszenie o wyjście kończy się awanturą, albo i nawet bijatyką. Matka mnie bije, ostatnio rzucała we mnie talerzami, wyzywa, ma do mnie pretensje, że nie jestem ładna jak moje kuzynki czy koleżanki. NIGDY nie usłyszałam od rodziców, że jestem ładna, nawet jednego dobrego słowa. Zawsze jestem tą najbrzydszą, najgłupszą, najgrubszą. W efekcie kiedy mój chłopak mówi mi, że jestem ładna, chce mi się płakać, czuje , że ze mnie kpi. Nie wiem co mam z tym zrobić....chyba mi nikt nie pomoże. Z. 19lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matka chora psychicznie, niestety tylko wyprowadzka, wspolczuję... swoją drogą szokujące, że bogaci, dobrze usytowani ludzie są na tak niskim poziomie umyslowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co z tego, że mnie utrzymują. Ale w wieku prawie 20 lat chyba mam prawo wyjsc sama na zakupy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tak siedzisz całymi dniami na necie, to poszukaj pracy za granica i wyjedź Studia nie zając nie uciekną Przeciez to jakas chora kobieta jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak mówisz. Ale żeby wyjechać z domu musze mieć pieniądze chociaż na autokar, bo z buta do Niemiec raczej się nie wybiorę. Rodzice nie dają mi nawet złotówki. Z każdego grosza muszę się rozliczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszukaj jakiejś porady prawnej, pójdź do sądu, powalcz o odszkodowanie za znęcanie się albo o alimenty. Tylko warunek jest chyba taki ze musisz sie uczyc. Idź wbrew ich woli na studia, ucieknij z domu i żyj w koncu, bo to jest patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×