wkurza mnie to w młodych matkach...

dobra teraz zauważylam, ze pisalam autorka a miałam na myśli udzielającą się nastoletną matkę. Tak to się dzieje jak się 2 rzeczy robi jednoczesnie. Sorki za pomyłkę.

gość dziś Autorka pisała, że to nie musi być patologia czytaj źle skończyć. Piszesz, że wg Ciebie ciąża przed 20tką to porażka. Wg Ciebie. Moja mama miała mnie w wieku 21 lat. Dla mnie było to dobre. Ona sobie poradziła (zrobiła magisterkę i doktorat). Wiesz co dla mnie jest porażką? Że moje dzieci mają starą matkę. Urodziłam w wieku 32 i 33 lat. Teraz mam 35. Planuję 1 albo 2 dzieci więcej. Przed 40tką się wyrobię. Może. I będę starą matką. Jakbym mogła mieć dzieci wcześniej to bym miała. Ale tak się nie stało. Więc nie płaczę, bo nie ma to już znaczenia.

cd. Nie płaczę, życie idzie dalej. Dlatego rozumiem nastoletnią mamę (też nazwałam ją autorką, bo wiemy o kogo chodzi), że nie klasyfikuje się jako patologia tylko żyje dalej. Pewnie jakby wyobrażała sobie swoje idealne życie to też ciążę przesunęłaby na później. Podsumowując, główna myśl jest taka, że bycie nastoletnią mamą nie skreśla, nie oznacza automatycznie patologię i nie rujnuje życia.

Śmieszne jest wrzucanie wszystkich do jednego wora. Ja mam 18 lat i miesięczną córeczkę. Otóż jestem z chłopakiem 3 lata. Jesteśmy dla siebie pierwsi. Nie zostawił mnie, jest wspaniałym ojcem. Pracuje na nas i niczego nam nie brakuje. Mieszkamy u moich rodziców, ale nie żyjemy na ich koszt. Składamy się na opłaty, jedzenie itd. Chłopak mimo to, że ma tylko 19 lat skończył kurs i dostał prace jako tapicer w dobrej firmie. Obydwoje uczymy się zaocznie w liceum. Teraz mamy możliwość w jednym czasie zrobić lo i policealne studium. Od następnego roku zaczynam kosmetykę, po ukończeniu idę do pracy i dalej zamierzam się uczyć na studium weterynarii. Nie jeżdże na żadne imprezy. Cały czas zajmuje się córką. Mała ma wszystko czego potrzebuje. Kochamy ją najbardziej na świecie. Zapewne pisała to śmieszna, niedowartościowana "matka polka", albo kobieta która nie może mieć dzieci. Brak morałów i pełno zawiści.

Ale nikt tu nie piszę, że to skreśla i że przegrała życie. Niemniej to wstyd wpaść w wieku nastu lat. A ona nie chce tego przyjąć do wiadomości i pisze jak to jej się powodzi. No super ale nas to nie interesuje. Faktem jest że byla nieodpowiedzialna. To można porównać do nieskończenia gimnazjum. Ktoś może być na tyle glupi by w gim ciągle kiblować i w wieku 18lat rzucić naukę i zalożyć własną firmę. Firma okaże się swietna i będzie dawać przychody rzędu kilkuset tysięcy miesięcznie. Czyli w sumie dana osoba będzie mieć świetne życie ale dalej nieskonczenie gimnazjum będzie wstydem i pierwszym skojarzeniem osób postronnych będzie "patologia, żeby nawet gimnazjum nie skończyc?"

A gdyby chłopak cię zostawił? A gdyby rodzice cię wypieprzyli z chaty? Dalej byś mówiła, że to takie świetne być nastoletnią, nieodpowiedzialną matką? Dobrze jest się mądrzyć gdy ktoś bierze odpowiedzialność za ciebie ale inaczej byś spiewała gdybyś byla zdana na siebie.

Co by było, gdyby? Po co wybierasz się na wakacje? A jakby tak samolot się rozbił? Jesteś nieodpowiedzialna!

I to pokazuje, że jesteś niedojrzala :) Dojrzałosć i odpowiedzialnosć to przewidywanie konsekwencji swoich czynów i branie ich na klatę. Ty nie zrobiłaś ani jednego ani drugiego i jeszcze się tym chwalisz. Ok wpadłaś, jesteś idiotką bo nie umiesz używać antykoncepcji. Mama, tata i twój facet odwalają za ciebie robotę. Czy jest się tu czym chwalić?

Strzel sobie w łeb najlepiej, bo przy swoim gdtbaniu nic w życiu nie zrobisz. Po co idziesz na zakupy ? A gdyby tak Ci portfel ukradli? Gdyby Cię zgwałcili i zabili po drodze ? Osierociłabyś dziecko, pomyśl troche.

gość dziś Znasz jakiegoś odpowiedzialnego całkowicie nastolatka? Bo ja nie. Może są tacy, ale to białe kruki. A generalnie niemal każdy nastolatek ma na swoim koncie jakieś nieodpowiedzialne wybryki. Skutki tych wybryków mogą być jednak różne. Jednych dopadają jak "autorkę", innych nie - jak Ciebie (uprawianie seksu przed ślubem to nieodpowiedzialność w stosunku do potencjalnego dziecka, cokolwiek o antykoncepcji byś nie mówiła jedyna pewna to szklanka wody zamiast). Porównanie z gimnazjum jest bardzo trafione. Wstydzić się będziemy, bo nas ocenią osoby, które nie patrzą na człowieka jakim jest, ale oceniają po tym, czym jest (czyli większość przy pierwszym spotkaniu). Ale z czasem nasze dokonania mogą przyćmić brak wykształcenia. I nie będą kogoś przedstawiać: "to ta Maryśka, go gimnazjum nie ma" tylko "Maria, właścicielka firmy X". Myślisz, że Bil Gates wstydzi się, że nie ma wyższego wykształcenia? A co go to obchodzi? Inni mają i co osiągnęli? Wykształcenie jest tylko narzędziem do celu. Owszem dziecko we wczesnej młodości nie jest obecnie powodem do chluby, a jest odstępstwem od obecnej (obecnej powtórzę) normy, ale wstydzić się będą osoby, dla których to jest wstyd, które mają tak ukształtowane spojrzenie na tę sprawę. Rozumiem, że jak każdy patrzysz przez pryzmat swojego światopoglądu, który ukształtowała Twoja sytuacja życiowa. Gdzie naoglądałaś się patologii i powiedziałaś "o takiego, nie w moim życiu". Stąd może tak ostro zaatakowałaś "autorkę". Piszę to jako osoba z zewnątrz. To nie ona ma problem tylko Ty. Ona jest szczęśliwa (wierzę w to) mimo tego, że wg Twojego rozeznania powinna być zgaszoną, złamaną, zawstydzoną kobietą. A nie jest i mam wrażenie, że dla Ciebie to jest nie fair (że nie jest). Życie pisze różne życiorysy i naprawdę nie mamy patentu na prawdę.

Dziecko w wieku nastu lat to zawsze jest wstyd zwłaszcza w dzisiejszych czasach gdzie antykoncepcja jest dostępna dla kazdego .

"gość dziś Małe pytanka (nie jestem autorką) do osób (osoby?), które tu krytykują autorkę za brak odpowiedzialności: 1. Uprawiały seks przed 18 czy nie? 2. Uprawiały seks przed momentem, w którym mogą powiedzieć, że są całkowicie samodzielne czy nie? 3. Uprawiały seks przed ślubem? Proszę o szczere odpowiedzi. Masz jaja krytykować - odpowiedz." 1. Nie . Dziewictwo straciłam w wieku 21l 2. W wieku 22l zamieszkałam juz sama i pracowalam . 3. Tak .Wyszłam za maz w wieku 27 lat . W wieku 29 lat urodzilam dziecko .

No widzisz dla ciebie to wstyd, a moim zdaniem wstydzić powinny się plotkary, że obgadują ludzi; menele, że żyją gorzej jak zwierzęta, wstydzić powinni się leniwi ludzie, którzy zamiast pracy siedzą na zasiłkach, ludzie którzy zadzierają nosa, zostawiają swoich rodziców na starość, wstydzić powinni się egoiści, ćpuny, złodzieje, zdrajcy a nie dziewczyna, która poradziła sobie mimo przeciwności losu. Jak ciąża w ogóle może być wstydem? To jest część naszej biologii. Fakt, że są młode matki które mają gdzieś edukację i normalne życie, pasożytują na innych ale są też takie dorosłe kobiety- one mogą się wstydzić. Ja nie mam powodów do wstydu, mam za to powody do radości, że udało mi się stawić takim przeciwnością losu. Nie jestem za tym, żeby nastolatki rodziły dzieci, ale to się zdarza. Jak widzicie brałam tabletki, więc byłam świadoma, że mogę zajść w ciążę. A to, że lekarz przepisał mi tabletki bez wcześniejszego przebadania mnie, układ hormonalny miałam jeszcze nie do końca unormowany i się stało. W wieku 16 lat nie masz wyrobionej opinii o ginekologach, bo niby skąd? Mieszkam w małej miejscowości, miałam ograniczony wybór. Między czernią i bielą są jeszcze inne kolory.

*przeciwnościom

gość dziś Też nie jesteś kryształowa droga pani. Też seks przed usamodzielnieniem się (ciekawe jak potoczyłyby się Twoje losy gdybyś wpadła, raczej byś nie pracowała...), ślubem (ryzyko urodzenia bękarta i bycia panną z dzieckiem). Słowem, gdyby to tobie się udało wpaść, też dzisiejsza Ty mogłabyś ocenić potencjalną siebie jako tą "gorszą" i nieodpowiedzialną i osądzić.

Ale z niektórych mocherkomando! HAhahahahha do kościola idź sie lepiej wyspowiadac a nie dziewcyny atakujesz pudernico

Zakładam, że to do mnie. No takiego epitetu jeszcze nie miałam. Widzisz, tak sobie popatrzyłam na ten zmasowany atak na nastoletnią matkę, która odważyła się napisać, że jest szczęśliwa mimo dziecka. To dopiero mocherkomando było. Wyniosłe panie, które lepiej wiedzą. Zaserwowałam tym super odpowiedzialnym próbkę ich oceny. Tyle. Skoro nazywasz to atakiem, to co powiesz o tym, co pisały one? Ja przynajmniej miałam jakiś dydaktyczny cel, a one? Żeby uśmiech komuś z ust zmieść. Bardzo nieładnie.

A jedyna wyższość tych dziewczyn jest taka, że one nie wpadły, choć mogły. Czyli różnica jak między złodziejem, któremu się upiekło a tym, który został nakryty. I teraz jest osądzany przez tego, którego nie złapał nikt.

lepiej usunac zarodek niz potem wyrzucac przez okno, gwałcic itp

gość dziś Tak, bo każda ciąża kończy się gwałtem albo wyrzuceniem [przez okno dziecka.

"gość dziś gość dziś Też nie jesteś kryształowa droga pani. Też seks przed usamodzielnieniem się (ciekawe jak potoczyłyby się Twoje losy gdybyś wpadła, raczej byś nie pracowała...)" Ale nie wpadłam bo zanim wzięłam sie na seks zabezpieczylam sie porządnie . DO tego prezerwatywa i nie ma ze boli :) Moje dzieci sa planowane i przyszły na swiat kiedy mialam stabilna sytuacje finansowa .

"gość dziś A jedyna wyższość tych dziewczyn jest taka, że one nie wpadły, choć mogły." Haloooo jest coś takiego jak antykoncepcja ..słyszałaś o tym ?

w moim przypadku nawet antykoncepcja zawiodła, przeczytaj moje wpisy z góry

gość dziś Rożnica jest taka ,ze co nie wpadły mysla glowa a nie dupa . Te co zaciazyly w wieku nastu lat sa zwyczajnie głupie . Skoro ktos w dzisiejszych czasach nie umie zabezpieczyć sie przed ciąża to jest zwyczajnie głupiutki.

gość dziś Zakładam, że czytasz wątek, a nie wyszukujesz co Ci pasuje a resztę olewasz. "Autorka" też stosowała antykoncepcję hormonalną, czyli taką, która teoretycznie nie powinna zawieść. Powtórzę, tylko szklanka wody zamiast jest pewna. Uprawiasz seks = możesz zajść w ciążę. Jak chcemy być takie porządne i odpowiedzialne to bądźmy, na całego a nie tylko troszkę bardziej niż ktoś tam.

gość dziś no to jeszcze raz: "autorka" stosowała antykoncepcję hormonalną. i wpadła.

Takie dziewczyny myślą tylko o "przyjemności", nie myślą o żadnych konsekwencjach, robią to też często, żeby zrobić rodzicom na złość. Bo zazwyczaj są to osoby, które pochodzą z patologicznej rodziny. Nie pomyślą o środkach zabezpieczających, aby uniknąć tego typu "wpadek". A poza tym takie dziewczyny nie mają pieniędzy na aborcję, więc wyjścia nie ma niż tylko urodzić, a poza tym wszystkim nie powinno się dokonywać aborcji. Ja nawet gdybym zaszła w takim wieku w życiu bym nie usunęła, nie jestem mordercą. To też żywa istota ;)

do typiary która non stop robi porównanie ze złodziejem: czy ty jesteś normalna? Seks nie jest moralnie zły a kradzież TAK. Więc bez względu na to czy kradnąć cię zlapią czy nie jesteś złą osobą. Poza tym to czy cię złapią czy nie NIE ZALEŻY TYLKO OD CIEBIE ALE TEŻ OD INNYCH! Natomiast za antykoncepcje KAŻDY ODPOWIADA SAM ZA SIEBIE. Oraz wpadka będzie oznakiem głupoty a brak ciąży nie szczęścia lecz inteligencji gdyż w tych czasach połaczenie tabletki + gumka dają maksimum pewności.

Tu "autorka" jak mnie nazywacie. Więc jestem głupia, bo stosowałam antykoncepcję hormonalną?(na lateks mam uczulenie). Nie bądźcie takie wszechwiedzące, są różne przypadki-taki jak mój, że lekarz bez uprzednich badań przepisał mi całkiem nieodpowiednie tabletki, przez pierwsze 3 miesiące rozregulowały mi gospodarkę hormonalną, co skutkowało wystąpieniem owulacji, (zresztą moja teściowa też zaszła w ciążę, gdy brała CILEST). Tak mi wyjaśnił to inny ginekolog, który prowadził mi ciążę. Głupia bym była, gdybym nie używała żadnej antykoncepcii tylko liczyła na szczęście. Z resztą nie będę się tłumaczyć i tak wiecie lepiej:)

tak wiemy lepiej bo są gumki nielateksowe, oraz że przepisanie tabsów bez żadnych badań świadczy o niekompetencji lekarza. Coś jeszcze?