Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaraz trzydziecha

wkurza mnie to w młodych matkach...

Polecane posty

Gość zaraz trzydziecha

Obserwuję ostatnio w mojej okolicy jakiś boom na ciąże w gimnazjach, zawodówkach, liceach.. Co te dziewczyny mają w głowach?? Jest to przykre bo te dzieci na pewno nie są planowane, co ta 17 czy 16 latka może dziecku zapewnić? Tylko wstyd dla rodziców i problemy bo przecież nie zarobi na to dziecko, dostanie grosze z opieki a resztę dziadkowie fundują :( młoda nie pomyśli że może tata ma dość dorabiania po pracy żeby było na pieluchy, że mama chciałaby wyjsc na kawę zamiast wnuka bawić. Nie, przecież ona jest młoda, musi iść na dyskotekę, randkę, a dziecko najlepiej żeby jej rodzice wychowali. Cholera, trzeba było myśleć zanim się na dyskotece nogi rozłożyło! Jak urodzisz to zajmij się tym dzieckiem! Wszystko kosztuje a młode nie wiedzą jak to jest sobie odmówić żeby dziecku dać.. Jakby jedna z drugą musiały szkołę rzucić i iść do ciężkiej fizycznej pracy żeby było na chleb to by się oczka otworzyły :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko gdzie w tym wszystkim jest ojciec dziecka? o nim to juz zapomnialas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogą usunąć i po kłopocie. Ale nie, lepiej pchać j******o bachora, na ten wystarczająco już przeludniony świat, i niszczyć życie, sobie, bachorowi, bliskim, i sąsiadom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś Szkoda ze ciebie matka nie usunela, bylo by lepiej bez takiego chamidla na tym swiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie mogą usunąć - w katolickiej Polsce usuwać nie wolno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abrakadabrahahah
Wiecie co? Mam chwilkę, bo właśnie mój syn usnął i chciałabym opisać wam moją historię. Wrzucanie wszystkich młodych matek do jednego worka z napisem "patologia" jest dla mnie krzywdzące, ponieważ nie każda małolata tworzy dysfunkcyjną rodzinę lub żyje na mopsie. Zaszłam w ciąże w drugiej klasie liceum, nie miałam jeszcze 17 lat. Ojcem jest mój obecny mąż. Byliśmy razem już 3 lata, więc znaliśmy się całkiem dobrze. On był moim pierwszym i jedynym partnerem, ja jego też. Ciąża była dla nas ogromnym szokiem, ale mój wtedy jeszcze chłopak wziął wszystko na klatę, nie zostawił mnie, nie zaproponował aborcji ani adopcji. Po kilku dniach poinformowaliśmy rodzinę, która nie zareagowała tak źle:) ( Wyrastaliśmy w zwyczajnych, pełnych rodzinach klasy średniej). Od razu zamieszkaliśmy razem w domu moich rodziców. W szkole szło mi dobrze, nauczyciele byli wyrozumiali, klasowi koledzy byli pomocni i serdeczni. W 32t.c. zaczął się przedwczesny poród, który na szczęście udało się zahamować, ale miałam nakaz leżenia, więc uczyłam się z notatek koleżanek. Wzieliśmy ślub, oczywiście za zgodą sądu, miałam dokładnie 17 lat i 3 miesiące, mąż 3 lata starszy. Wspominam ten czas bardzo dobrze, mimo, że byłam przykuta do krzesła. Mój ( nazwijmy go Stanisław) sam przygotował salę na przyjęcie weselne, zadbał z rodzicami o każdy szczegół. Bał się ale chciał tego ślubu. Zaprosiliśmy najbliższą rodzinę i znajomych. Miesiąc po naszym ślubie przyszedł na świat nasz syn. Mimo małych komplikacji wszystko było ok. Ja kończyłam szkołę, uczyłam się do matury którą zdałam bez problemów, synem w ciągu zazwyczaj 5 godzin gdy byłam w szkole zajmowała się moja bezrobotna mama, Stanisław pracował w biurze. Syn rósł, poszedł do żłobka w wieku 2 lat a ja mogłam w końcu iść do pracy, udało mi się znaleźć pracę w biurze, mój mąż tymczasem awansował i wyprowadziliśmy się na wynajęte 3 pokojowe mieszkanie. Syn rósł, poszedł do przedszkola, my sobie spokojnie żyjemy. I wiecie co? Niczego nam nie brakuje, syn ma wszystko i nawet więcej, poświęcamy mu dużo czasu, bawimy się z nim, chodzimy na całodniowe wycieczki w weekendy, czytamy bajki na dobranoc etc. Jest zdrowym i bardzo mądrym chłopcem, nigdy w przedszkolu się na niego nie skarżono tylko chwalono. Mój mąż i ja tworzymy narawde zgrany duet, bo oprócz tego, że jest moim ukochanym mężem to także najlepszym przyjacielem. Uwielbiamy spędzać czas razem. Mąż nigdy od nas nie uciekał, gdy syn się urodził przewijał go, karmił, ba! nawet pomagał przystawić mi go do piersi, gdy nie dawałam rady, teraz też poświęca mu dużo czasu. Jest bardzo inteligentnym i ambitnym mężczyzną, pokazał mi, że nie muszę się martwić o przyszłość u jego boku. Mam 22 lata, może za rok-dwa zdecydujemy się na kolejne dziecko. Reasumując: Są na tym świecie nastoletnie matki, które żyją w udanych związkach, potrafią stworzyć normalną rodzinę. Oczywiście nic ni przychodzi bez ciężkiej pracy i wyrzeczeń, ale dziś nie żałuję niczego, bo mam to co w życiu człowieka jest najważniejsze: miłość, rodzinę i bezpieczeństwo. Pozdrawiam hejterki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dobra poradzilas sobie ale ile jest nieodpowiedzialnych gowniar? sama znam tylko takie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
abrakadabrahahah nie pieprz głupot 17 lat to jest czas na naukę a nie zabawę w dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta jasne poradzila Matka i tak jej dziecko ninaczyla :O ale ok ,tak czy siak musisz wiedziec,ze dziecko w Twoim wieku jest patologia czy jestes z facetem czy nie nadal jest to patologia.patlogia jest tez branie slubu z brzuchem to juz w ogole jest wstyd :O teraz nie zalujesz jestes szczesliwa z pomoca dalas rade,ale wstyd pozostanie i tego nie zmienisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wow szczyt sukcesu.... Matura i wynajęte mieszkanie.... Jak byś mi napisała że macie mieszkanie, skończyłas studia, robisz karierę.... A tak no u mnie brak nie masz, od tyle że nie patologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mama nianczyła mi dziecko tylko kiedy byłam w szkole. ciężko jest skończyć studia i kupić mieszkanie jak ma się 22 lata:) Na to jeszcze pracujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie mam uczucia wstydu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś mama nianczyła mi dziecko tylko kiedy byłam w szkole." CO to za sztuka urodzic dziecko w wieku nastu lat i oddać pod opiekę matce? Swoja droga twoja matka nie pracuje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie oddałam dziecka pod opiekę matce w ogóle tylko kiedy byłam w szkole:) Ale skoro szukasz byle czego, żeby mnie zhejtować to twoja sprawa. Znam swoją wartość, to mnie nie rusza, nie muszę nikomu na siłę udowadniać, że jestem szczęśliwa. Chciałam tylko pokazać wam, że nastoletnia matka to nie zawsze zdzira siedząca na mopsie imprezowiczka jak ktoś wyżej napisał. Każdy widzi to, co chce zobaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co byś powiedziała gdyby twoja mama pracowała i nie miała możliwości opieki nad dzieckiem gdy ty bylas w szkole?? Stać byłoby cię na opiekunkę?? Napewno nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To przykre mialas nastoletnie życie! Jeśli piszesz,ze twoja mama zajmowała się dzieckiem tylko na czas szkoły... to oznacza,że juz nigdy więcej nie bylas na dyskotece/imprezie,spotkaniu z koleżankami? Wspolczuje! I nie wierze,ze nigdy nie żałowałas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ok ale co mnie interesuje co by było, gdyby... Było tak, jak opisałam. Jaki jest sens w krytykowaniu nie istniejącej przeszłości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam na imprezach, nie co weekend, bo mi się nie chciało, ale kiedy mieszkaliśmy u rodziców to pozwalaliśmy sobie na wspólne wyjscia jak mały spał, mieli elektroniczną nianię:) Teraz znajomi bardzo często nas odwiedzają. Mamy życie towarzyskie:) Nie czuję przykrości żadnych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest kilka typów takich młodych mam - lafiryndy,które tylko patrzą gdzie rozłożyć nogi a potem żyją na zasiłku - takie,które miały SZCZĘŚCIE i mógły liczyć na pomoc rodziców, dzięki czemu mogly skończyć szkołę itp. -i takie, które nie maja pomocy ze strony rodziców i choćby nie wiem jak bardzo się starały zawsze będą krytykowane i szykanowane....mimo,że często są to bardzo fajne dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedna mądrzejsza od drugiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja urodziłam przed 18 urodzinami, szkołę skończyłam, zdałam maturę, skończyłam studia. Mam dwoje kochanych dzieci (drugie urodziłam po studiach, mając kilka lat stażu pracy), 20 lat małżeństwa na koncie i tego samego męża. Wielkiej kariery nie zrobiłam ale mam dobrą i stałą pracę o co w dzisiejszych czasach trudno. Pomogli nam teściowie i rodzice ale tak samo lub podobnie pomagali naszemu rodzeństwu, które miało dzieci koło 30 urodzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w mlodych ojcach nie? ilu chlopaczkow zamiast wziac temat na klate idzie sie zabawic bo jeszcze nie dorosli do odpowiedzialnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to za róznica czy rodzice zostaja z dzieckiem gdy maja jest w szkole czy w pracy? oczywiscie nie jestem za tym, żeby rodzic dzieci bedac niesamodzielnym finansowo, ale juz nie siejmy tutaj hipokryzji jakie to jestesmy zaradne- w jednym i w drugim mama czy ojciec pomagaja podczas gdy ich córka sie realizuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mama * nie maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w domu rodzice wyraźnie powiedzieli co myślą o młodych ktorzy w wieku nastu lat bawią sie w dom . Wszystkie nastolatki super zaradne ale gdyby nie pomoc rodzicow to g****o by same zrobiły. Moja babcia zawsze mowila ..młodość ma sie tylko jedna i nie warto marnować jej na pieluchy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córka mojej koleżanki też pogardliwie patrzy na swoje koleżanki z liceum, które przed maturą urodziły ale prawda jest taka, że nigdy nie miała żadnego chłopaka i nie dlatego że jest brzydka, tylko ma paskudny charakter i zadziera nosa, żaden nigdy nie był dość dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie jakby babcie nie pomagaly tym co rodza po 25 roku zycia smiech na sali. Kazdy ma inna definicje szczescia, nie dla kazdego musza byc to studia i kariera. Osobiscie bym nie chciala zajsc w ciaze w liceum i zle patrze na mlode matki ignorujace swoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba żadna nastolatka nie planuje ciąży zresztą moja matka też mnie nie planowała, bo urodziła mnie po 40 jakoś nie mam traumy, że jestem "wpadką". Czasem życie decyduje za nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nastoletnie matki zazwyczaj wywodzą się z patologicznych domów. Nie myślą o tym za co utrzymają dziecko, kto wychowa itp. byleby rozłożyć nogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×