Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bez lukru

Życie bez lukru.

Polecane posty

Gość gość
W Polsce się nie wypożycza auta bo w Polsce to za drogo wychodzi. Jak ktoś wyżej pisał w Polsce są tak wysokie podatki że musi być tak jak jest i nie jest to kwestia mentalności Miesza ci się wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D ha ha ha ha ha ha brawo! To topik dla naprawdę zwyczajnych i inteligentniejszych osób!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc z 23 50
co mi sie miesza?:D w Polsce jest wyjatkowo swietna komunikacja publiczna, transport, w duzych miastach tramwaje, busy, autobusy zawsze na czas itd. jak porownam chocby z wielka brytania, albo moim drugim domem -Cyprem, gdzie faktycznie trzeba miec auto, bo inaczej troche kiepsko;) to.... nie zamierzam cie przekonywac do swoich racji, wiem tyle, ze po latach studiow i pracy za granica, obracaniu sie w roznych kulturach i posrod wielu nacji, dostrzegam ogromne przywiazanie Polakow do posiadania samochodu i tyle :) traktowane czesto jako szpan, podniesienie wartosci w oczach spoleczenstwa itd ktorego ja osobiscie kompletnie nie pojmuje i z czym sie nie utozsamiam :) a malo kto wie, ze kazdy kolejny samochod to zabojstwo dla srodowiska i przwaznie tez prowadzi do nadwagi, lenistwa itd. ale kazdy zyje jak chce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosć 00  34  07
Dla mnie auto to jest wygoda. Bo ja ponad wszystko w życiu cenie sobie swoja prywatną wygodę Uważam że mi się ona należy jak psu miska i mam do tego prawo Za nic w świecie nie chciałabym, pomimo tego że linii tramwajowych 60metrów od domu mam 6 a autobusowych 3, poruszać się nimi w celu przywiezienia zakupów, lub załatwienia cokolwiek innego. Nie będę się chwalić tym gdzie byłam, co robiłam, jakie mam doświadczenia, nie będę się rozpisywała, ukształtowało mnie to tak a nie inaczej. Tak jest mi dobrze. Nie spotkałam w życiu ludzi którym mogłabym czegoś zazdrościć i wątpie czy kiedykolwiek spotkam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę że na kafe powstał nowy topik zatytułowany ,,życie z lukrem" Ciekawe co się okaże? życie lepsze bez lukru czy z lukrem? A może czy z lukrem, czy bez, to smakuje tak samo:D?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi w życiu też jest dobrze mimo, że bez luksusów ;) mamy mieszkanko, które będziemy spłacać przez X lat, płyta inaczej być nie może ale z początku lat 90, 3 tych :) 3 pokoje, część remont a reszta po poprzednich właścicielach ( kuchnia, łazienka ) luksus bo ogromny balkon ukwiecony w tym roku więc piwo wieczorami pija się znakomicie ;) no i prania możns dużo nawieszać a wakacje w tym roku Bałtyk na 4 dni. I oby taki stan trwał jak najdłużej zdrowi jesteśmy kochamy się, nie zdradzamy, mamy cudne dziecko i kredyt mamy z czego spłacać co jeść również i to jest dla mnie szczęście. Wiem, że wiele osób ma o wiele gorzej więc wstyd byłoby mi narzekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez lukru
Dzień dobry. :) Oczywiście, jak się też tego spodziewałam, ludzie masowo źle zinterpretowali temat, co mnie ogromnie bawi, bo jak tu piszecie, ponoć powstał już nawet kontr-temat z kontr-debatą nt. jakości życia. :D A temat w zamyśle nie oznacza nic innego, jak: życie bez opowiadania bajek i fantazjowania, co jest nagminne na tym czy innych forach i naprawdę śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez lukru
Ktoś pytał czym jeżdżę. - Chodzę na pieszo, bo mam wszędzie blisko. Jak muszę gdzieś dalej dojechać to jeżdżę kom. miejską. Nigdy nie robię zakupów na tydzień ani dłużej, dlatego nie potrzebuję dużego transportu spod sklepu. Kupuję codzienne lub co 2 dni świeże i rozsądne ilości. Samochód kupię wtedy, kiedy będę musiała dojeżdżać daleko do pracy, jeśli nie będę miała dobrego połączenia jakimś środkiem komunikacji. A wracając do tej niby biedy, to biedni ludzie nie mają zdolności kredytowej. :) A dlaczego nie mieszkam w kawalerce w apartamentowcu? Kto kupował ostatnio mieszkanie ten powinien wiedzieć jak tragiczne jest budownictwo deweloperskie, więc czemu mielibyśmy niby to robić? Dla szpanu? Odradzono nam taką inwestycję, więc wzięliśmy coś z rynku wtórnego i nic w tym złego. Nie jest może wizualnie tak "pięknie" jak u dewelopera, ale przynajmniej nie jest to pozorne piękno. Nie jest to też nasze docelowe lokum do końca życia. Zresztą jakbyśmy wzięli od dewelopera to byśmy mieli jeszcze mniejszy metraż, najpewniej otwarty aneks kuchenny, co jest totalnym niewypałem przy gotującej rodzinie (wiem bo takie wynajmowaliśmy) i w stanie surowym, a z małym dzieckiem żadne remonty i wykończeniówki nie wchodziły w grę, więc cieszymy się, że mogliśmy się wprowadzić "na gotowe" i tylko posprzątać i lekko odświeżyć to czy tamto. Naprawdę ludzie :) temat był dla zwyczajnych normalnych rodzin, ale jak zwykle najwięcej głosu zabierają tacy, którzy nie potrafią nie zmyślać i nie udawać kogoś kim nie są. Oczywiście macie wszytko za gotówkę i to od razu na samym stracie :D do tego wszytko z górnej półki, a no i nikt wam nic nie dał ani nie pomaga finansowo. Tak tak tak, naturalnie. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez lukru
Co jeszcze mnie zawsze bawi to to, że ludzie spłacający deweloperów (oczywiście na kredyt, o czym już mówią mniej chętnie, bo lepiej udawać majętnych) :) mieszkają na zupełnym wygonie, gdzie autentycznie niczego nie ma poza 1 sklepikiem osiedlowym, bo najtańsze nowe mieszkania są budowane w tanich lokalizacjach, czyli gdzieś w polu, gdzie bez auta nigdzie się nie ruszysz, ani na spacer nie pójdziesz, bo chodnik się kończy na osiedlu. :) Na starych osiedlach, gdzie jest sklep na sklepie, punkt usługowy na punkcie usługowym, przedszkole na przedszkolu, dobry węzeł komunikacyjny itd. nie ma takich nowych mieszkań, bo nie ma pod nie terenu, a jeśli już są to przeważnie nieporównywalnie droższe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez lukru
Idę na fajkę i zrobić dzieciom śniadanie. Zajrzę później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze napisane:) Trafiłaś w samo sedno, ale oni naprawde uważają, ze żyją w super luksusie. Błagam, nie pisz, ze idziesz na fajka....... jestem w trakcie rzucania i slinka zaczyna mi cieknac jak wspominasz o fajku;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc z 23.50, co jest w Polsce? Dobra siec komunikacyjna? Chyba kpisz. W zeszlym roku postanowilismy wybrac sie na kilka dni w Pieniny, wlasnie transportem publicznym, bo akurat nie dysponowalismy samochodem i to byl absolutny koszmar. Autobusow dalekobieznych prawie w ogole nie ma, na wiekszosci tras operuja tzw busy. Wlasnie w jednym z owych magicznych busow dostalismy opierdziel od kierowcy, ze gdzie sie ladujemy z ta walizka, jemu pojazd sluzy do przewozu ludzi, a nie bagazu. No, mial racje poniekad, bo kto to widzial, zeby jechac na urlop z bagazem, co za kretynskie widzimisie! Juz na miejscu sie okazalo, ze komunikacja miejska nie dojedziemy absolutnie nigdzie, ani na Nidzice ani na splyw Dunajcem, bo komunikacji zwyczajnie brak. Musielismy wyjsc na droge szybkiego ruchu i lapac przejezdzajace busy. Wszyscy sie dziwili i krecili glowami, ze co to w ogole za pomysl, zeby sie ruszac z domu bez samochodu. A my nie mielismy pojecia, ze tak to wyglada, bo wlasnie normalnie wszedzie jezdzimy samochodem, a autobusem poruszam sie, co najwyzej, w obrebie miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do tych domow, stawianych na kazdym skrawku trawnika - tez sie dziwilam, skad ludzie biora na to pieniadze. Zdecydowana wiekszosc kupuje na kredyt, co akurat nie dziwi, bo to jest norma we wszystkich krajach tego swiata. Kanadyjczycy, czy Niemcy tez splacaja hipoteki, kredyty nakrecaja ekonomie, takie zycie. Ale w Polsce istnieje dodatkowo spora grupa ludzie, ktorzy buduja sie w kraju, ale mieszkaja i pracuja za granica. Sama znam co najmniej 7 takich malzenstw, wiec wyobrazam sobie, jak to musi wygladac w skali calego kraju. Dodam, ze z osob tzw "wybudowanych", znam tylko jedna, ktora samodzielnie zakupila dzialke budowlana, reszta dostala w prezencie od tesciow badz rodzicow. A co do tych luksusowych aut, to dajcie spokoj. W Polsce dopuszczaja do ruchu wyklepane samochody z Niemiec, ktore u nich nie spelnialy wymogow bezpieczenstwa i byly przeznaczone do kasacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam w domu 500 m2,maz ma 4 ubojnie,mamy nowe bmw z salonu i zyje nam sie naprawde dobrze,znajomi zyja na tym samym poziomie,poprostu ludzie z tej samej klasy trzymaja sie razem,ja nie znam ludzi takich jak ty a ty takich jak ja,co nie oznacza ze ich nie ma,i nie kazdy na kafe jest bajkoposarzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze jest to ze autorka tkwi w tej beznadzieji i jest szczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.47 ty chyba w ogóle nie znasz życia w Polsce. To, co opisała autorka jest prawdą, bo tak wygląda życie w większości bloków, z zwłaszcza socjalnych. Ona się tego nie wstydzi, świetnie pisze. Opisuje życie takim jakie je widzi! Mieszkam w mieście pow. 100 tys mieszkańców. co drugi sklep w centrum i na osiedlach to lumpeks. Po co one powstają? Ty trzymasz się swojej klasy? Co to za grupa? Wystarczy lekkie zachwianie rynku i leżycie i kwiczycie jak zwierzaki w waszej ubojni. A skąd wiesz czy mężuś nie ma sporych kredytów? A Ty pewnie żona przy mężu, a jak znajdzie sobie inną zostaniesz goła i wesoła. Ech ci nowobogaccy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zona przy mezu czy nie, to jej sprawa. Ja moze nie jestem taka majetna jak malzonka ubojnika, ale stac mnie na to wszystko, co wy twierdzicie, ze musi byc bujda. I nie musze sie dowartosciowywac w zaden sposob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.47 nie używaj określenia klasa, bo to podziały z PRL-u, warto się douczyć,bo jesteście ludźmi,którym żyje się lepiej niż innym. Popieram wypowiedź gościa powyżej! Autorka jest szczęśliwa, bo nie widzi szans na szybką zmianę swojego położenia, ale Ona o tym nie pisze tylko opisuje to, jak zyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale bycie biednym i bogatym to kwestia mentalnosci a nie stan konta,wielu "bankrutow"wychodzi na prosta bo nie umie zyc inaczej,a biedy tkwi w tej beznadzieji od pokolen,poza tym jestesmy zabezpieczeni przed kryzysem,nigdy nie spadniemy na samo dno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkamy obok bloku socjalnego i niestety tak to wygląda. Mamusi i tatuś z fajeczką a dziecku najgorszy syf do jedzenia dają taka prawda. I nie mówię że jedzenie z dyskontu gorsze ale kurde słiki z lidla to same konserwanty więc smacznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.47 "Ludzie z tej samy klasy", padlam :-D Co to za klasa? Podstawowa, chyba. Przestan ogladac telenowele I zlap sie za ksiazke, bo biedniutko u Ciebie, jesli chodzi o slowo pisane :-D Autorka watku moze I nie jezdzi autem z salonu, ale od razu widac, ze to inteligentna I oczytana osoba, w dodatku z duzym poczuciem humoru. Lepsze to niz "klasa" I ubojnie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wystarczy aby rzucila fajki a za te pieniadze np poszla na kurs jezykowy,moze by znalazla lepsza prace,ale po co przeciez i tak sie nie uda,no z takim podejsciem do smierci bedzie tak zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znalezli diure w calym wszystko wina papierosow kto pali ten jest biedny :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie,kretynko wina jest w tym ze nic nie robi,ja tez pale ale stac mnie na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.26 A Ty nie umiesz odpowiedziec bez inwektyw? Na papierosy Cie stac, ale na odrobine kultury juz nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To teraz ja ;) Mieszkamy w wynajmowanym mieszkaniu, które jest okropne, ale blisko wszędzie. Mamy dwójkę dzieci, starszy syn chodzi do przedszkola. Ja jestem na macierzyńskim, mąż prowadzi własną firmę, która umożliwia nam wyjście do kina, obiad w knajpie, piwko i papierochy rzecz jasna! Szans na kredyt póki co nie mamy, bo firma zbyt młoda. MDM odpada, bo trzeba mieć wkład własny a my puści w bęben. Ubrania odkupuję od koleżanki po jej dzieciach, w lumpeksach, na wyprzedażach. Kosmetyków mało używam, więc tu kasa nie idzie. Wannę mam! Ale się w niej nie wyciągnę, nie ma mowy. Miesiąc w miesiąc zżerają mnie podatki, co za chora polityka... Ale jak tak sobie czasem myślę to kurcze... szczęśliwa jestem ;) Mam najlepszego męża pod słońcem, z dziećmi gorzej, ale i tak je kocham :P A Lidl uwielbiam! Jegginsy od nich zakrywają mi mój okropny bebech, który nieskutecznie, ale regularnie staram się spalić w domu z Panią Chodakowską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak skończę ciote dolaczam do ciebie i chodakowskiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość steki po raz pierwszy
mieszkamy w bloku, wynajmujemy 2 pokoje z aneksem kuchennym, mamy auto (teraz nowe, bo poprzednie osiągnęło wiek 11 lat), czasem chadzamy do kina, ubrania kupujemy na wyprzedażach, wakacje planujemy z ołowkiem w ręku (niezależnie czy krajowe czy zagraniczne), raczej nie jadamy na miescie, zakupy w dyskontach i osiedlówkach (żadne delikatesy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mogę być z niepelnosprawnym, kanalarzem , śmieciarzem , ale nie z rzeznikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez lukru
Haha! :D Ale się uśmiałam. Jak zwykle na forach pojawiają się bajki (o życiu w dostatku i przepychu), oskarżenia wzięte z sufitu (bo przecież nie z kontekstu żadnej z moich dotychczasowych wypowiedzi) :) i spekulacje nt. mojego życia. ;) Typowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×