Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słomiany 243

cieszę się, że się rozwodzę

Polecane posty

Gość słomiany 243

niestety w żadnej kwestii nie mogę się dogadać z żoną a rozprawa co raz bliżej. chcę się dogadać a ona chce rozwodu z orzeczeniem winy, chociaż ona mnie zdradziła... mamy dziecko które mieszka z nią i jej kolejnym facetem. utrudnia mi z dzieckiem kontakt, nie podała mi adresu zamieszkania dziecka chociaż ma taki obowiązek.... nie mam ochoty szarpać się w sądzie ale ona nie chce wogóle współpracować, jeżeli zaczynam jakiś niedogodny dla niej temat odwraca sie i odchodzi, a telefonicznie rozłącza się. doradźcie co zrobić. rozprawę mam za cztery miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
masz na pewno jakiegos adwokata wiec zapytaj jego. on ma na codzien do czynienia z takimi sytuacjami i wie najlepiej jak to trzeba zalatwic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słomiany 243
wiem co mogę zrobić prawnie, ale bardziej chodziło mi o to jak dotrzeć do umysłu mojej żony, nie chcę chodzić po sądach, nie chcę mieć z nią aż tak chorych relacji, mamy dziecko z którym nie mam zamiaru tracić kontaktu, więc chcąc nie chcąc będziemy się widywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Póściła się a z Ciebie robi winnego. To dopiero tupet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakbys jej nie zaniedbywal to nie odeszlaby do innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie magister
Póściła się - ja pier..dziut, może jak nie znasz ortografii to nie pisz w ogóle bo to jest żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ze wam sie nie ulozylo to nie znaczy ze twoja zona ma karac wasze dziecko i odcinac je od ojca. twoja zona nie powinna mieszac w to dziecka tylko je chronic i przekonywac ze oboje nadal je kochacie , ono juz zawsze bedzie wasze wspólne. Jeśli zona odcina dziecko od ojca to znaczy że nie jest dobrą matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to niestety jest częsta praktyka ze strony kobiet , są tak zawzięte ze nie myslą tak naprawde o dziecku tylko chcą ukarac eks męza kosztem dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biorąc pod uwagę realia to sam nie masz szans. Niezależnie jakim wspaniałym byłbyś ojcem to i tak dla sądów jesteś gorszy od matki. Lepiej zgłoś się do fundacji ojców czy samotnych ojców na Fb możesz znaleźć ich stronę. W maju nawet w Warszawie było spotkanie na temat praw ojców. Sam masz małe szanse bo w Polsce istnieją nadal stereotypy, że facet to bydle, pedofil, g****iciel i wszystko co złe a kobiety są święte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc powyzej ma racje , sam do jej umyslu nie dotrzesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko jest często kartą przetargową by pozbawić mężczyznę majątku, wyłudzić alimenty i nie pracować, zadać ból zabierając mu ukochane dziecko, zastraszać mężczyznę itd. Kobiety są w takich sytuacjach jak Twoja egoistkami nie myślącymi o dobru dziecka. Będą wolały pozbawić dziecka życia niż oddać je ojcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro cię zdradziła, to wina musi być po jej stronie - nie daj się wrobić w inną opcję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w Polsce nadal tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety z taką kobietą najlepszą obroną jest atak , bo ona nie będzie dla ciebie miała litości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dns skoro cię zdradziła, to wina musi być po jej stronie - nie daj się wrobić w inną opcję x To, że ona go zdradziła nie oznacza, że są nie uzna go za winnego rozpadu małżeństwa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wystarczyłoby dla dobra dziecka uzgodnic cywilizowane kontakty tylko do tego trzeba miec klase i troche rozumu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro nie potraficie sie dogadac, bedziecie musieli sie spotkac w sadzie, tam nie bedzie mogla ignorowac niewygodnych pytan, wyjsc itd co mozesz teraz zrobic? zbierac dowody, ze zona uniemozliwia ci kontakt z dzieckiem, brac wyciagi z banku, ze robisz przelewy na dziecko itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze to musiałeś być niezłym dupkiem skoro odeszła Co jej takiego zrobiłeś? jej cel - orzekanie o winie - już mówi wiele. No przyznaj się teraz serio co nawyrabiałeś? Kobiety od tak nie niszczą swojego domowego gniazda, raczej zrobią wszystko żeby je utrzymać, żeby dziecko miało normalną rodzinę. Jeśli z tego rezygnują to znaczy ze facet jest kompletnym dupkiem i żyć się z nim niestety nie da. I co mnie zawsze dziwi, wy nigdy nie widzicie swojej winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słomiany 243
nie chciałem tutaj oceniać kto jest winny , nigdy nie uważałem że jestem bez winy, w związku nie robiłem jej krzywdy , wydaje mi się że jej brakowało jakiś przygód , nie jesteśmy ze sobą 8 miesięcy a ona ma już czwartego faceta , dlaczego złożyła wniosek o winie, ponieważ przestała się kompletnie zajmować dzieckiem, nie nocowała w domu , moim synem zajmowała się babka i wtedy zagroziłem jej że jak się nie poprawi to będę walczył o dziecko w sądzie...a wiadomo najlepszą obroną jest atak.... dowodów przeciwko niej mam stertę ale nie chcę tego wyciągać bo mnie to nie rajcuje , chcę tylko mieć jak najlepszy kontakt z synem szkoda że ona tego nie może zrozumieć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i nie zrozumie bo to nie ten typ wiec sie szykuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chodzi o rajcowanie tylko o to zeby nie pozwolic sie skrzywdzic ona bedzie wymyslac rozne historie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie masz szans na polubowne rozwiązanie tego problemu. Kobiety to bezrozumne, podłe, zakłamane i mściwe suki, zniszczą wszystko, byle tylko dokuczyć byłemu facetowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słomiany 243
teraz mój synek śpi więc mam trochę czasu żeby odpisać. to że ona kłamie to już zdążyłem się o tym przekonać. we środę powiedziała że wyjechali odpocząć i dlatego dziecka nie zobaczę do niedzieli a tu okazuje się że dziecko było u teściowej!! szlak mnie trafia , przecież z chęcią bym go wziął na te kilka dni do siebie jeżeli ma ochotę na wakacje!! czytając pozew rozwodowy włosy mi się na głowie zjeżyły od tych bredni, a do tego ma na to świadków których nawet na oczy nie widziałem... najlepsze w tym jest to że jej rodzina od śp. ojca jest przeciwko niej i jak mnie widzą to mówią żebym jej nie odpuszczał w sądzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sam widzisz odstaw na bok watpliwości typu nie chce wywlekac...... ona nie ma takich dylematów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez bym sie cieszyl ze sie rozwodze z taką *****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
słomiany wspolczuje:( ja jestem w separacji i tez jest mega walka o majatek itp...jestem wyczerpana juz..:( dzieci nie mamy na szczescie...tobie bardzo wspolczuje.to jest ogromny stres meki...domyslam sie co przezywasz...nie wiem po co te malzenstwa w dzisijeszych czasach...nie ma sensu juz..skad jestes ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybyś był w stanie dotrzeć do jej umysłu, nie byłoby rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słomiany 243
powiem szczerze, że na początku naszego rozstania chciałem jej dowalić , ale już mam tego dość , już mi się to na zdrowiu odbiło .... wątpliwości co do walki w sądzie są duże bo jak zwykle tylko dziecko ucierpi, z drugiej strony i tak teraz porozumienia między nami niema . u nas wojny o dobra nie będzie , nie było tego aż tak wiele, ale ona i co do tego się zabezpieczyła (jej ciotka powiedziała mi że żonka chciała napisać z nią fikcyjną umowę na sprzedaż wszystkich rzeczy które razem nabyliśmy, ale ona nie zgodziła się) ..... mieszkam pod rzeszowem... wczoraj jak odwiozłem małego to po raz kolejny płakał i nie chciał iść do mamy, ale nie potrafi tego argumentować . jak jest na moich rękach i zobaczy mamę to tak mocno mnie obejmuje .... gdy zapytałem ją co o tym zachowaniu sądzi to burkła "on nie lubi chodzić do przedszkola" i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słomiany 243
znowu jestem... zacząłem przygotowywać papiery do sądu o utrudnianie kontaktów z dzieckiem , myślę że w środę pójdą papiery do sądu.... ciężki przypadek ta moja była..... w ciągu półtora miesiąca już drugi raz nie pozwoliła mi się widzieć z dzieckiem przez ponad tydzień(sąd dał mi widzenia 3 razy w tygodniu)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×