Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kakakadu

czy to przemoc psychiczna? młode małżeństwo, dziecko i wiele pytań

Polecane posty

Gość gość
"gość dziś namow go na terapie wtedy sie zmieni. ajak nie bedzie chciał to idzicie razem . powiedz ze ci zalezy". Własnym oczom nie wierzę, jakie głupoty ludzie piszą! Zwłaszcza ta pani z opieki społecznej nie popisała się kompetencją (nie do wiary, jakie osoby tam pracują!) i ten gość, którego wyżej zacytowałam. Rację jako jedyny ma Gość z 17.18. Kakadu, słuchaj bardzo uważnie i się zastosuj proszę, dla dobra własnego i własnego dziecka: - tak, to jest przemoc psychiczna, ale są tam też groźby, które są karalne na mocy kodeksu karnego (np. to, że mąż Cię zabije lub zniszczy) - Twój mąż jest psychopatą - taki ktoś się nigdy nie zmieni, niezależnie od tego, co byś zrobiła. Jego nie da się zmienić, taki się urodził - bez sumienia. Nie ma mowy o żadnej terapii, jedyne co można zrobić to go odizolować od społeczeństwa dla dobra Waszego oraz innych osób. Koniecznie przed nim uciekaj z córką, pod jego nieobecność. Nie do mamy, tylko gdzieś, gdzie by Was nie mógł znaleźć. Zmień numer telefonu i nie odbieraj. I przede wszystkim wbij sobie do głowy, tyle razy powtarzając, ile będziesz musiała: on nie ma żadnych momentów normalności, takie osoby tylko tę normalność potrafią grać, żebyś Tobą manipulować i żebyś w to wierzyła. - kiedy uciekniecie, złóż jak najszybciej pozew o rozwód. Znajdź prawnika, który wie jak nie pozwolić mu zabrać ani złotówki, bo to typ człowieka, ktory będzie chciał pozbawić Ciebie wszystkiego. Bądź gotowa na to, że może chcieć przed ludźmi i sądem zrobić z Ciebie wariatkę, którą nie jesteś. Bądź tego świadoma i gotowa, też psychicznie - przede wszystkim nie daj sobie wmówić, że on Cię kocha i się zmieni, będzie tego próbował. - zgłoś sprawę na policję, zapytaj czy jest możliwość otrzymania ochrony - a w tym czasie zbieraj sms-y, e-maile, nagrania rozmów które masz i które może jeszcze dostaniesz zanim zmienisz numer. Jeśli to zbierzesz, możesz to przedstawić w sądzie. Sąsiedzi też mogą być świadkami krzyków Twojego męża, koleżanka tego, że Cię nie wpuścił do domu. - nie licz na Niebieską Linię, niewiele w praktyce mogą zrobić. Licz na siebie. Na szczęście masz pracę, więc łatwiej Tobie uciec. Ale jeśli to możliwe, nie pozwól by dziecko po Waszej ucieczce samo chodziło i samo wracało ze szkoły, Ty też bądź ostrożna. - pamiętaj, że dziecko nie może wychowywać się w domu pełnym przemocy, bo będzie miało traumę na całe życie, zniszczone poczucie własnej wartości i tak jak Ty, będzi trafiała na takich samych złych facetów - to skutek tego, co zna z domu. Nie pozwól na to, spakuj Was i uciekaj. - Ty sama wychowałaś się w rodzinie dysfunkcyjnej, miałaś podobne środowisko w domu, tzn, ktoś z rodziców Tobą manipulował i niestety ta podatność Tobie została. Masz tzw. osobowość uległą z syndromem ofiary. Kiedy rozwiążesz swoje sprawy z mężem i z opieką nad dzieckiem (pod żadnym pozorem nie zgadzaj się na to, żeby miał możliwość widywania się z córką, nie w przypadku ojca-psychopaty, bo to niebezpieczne dla jej rozwoju oraz bezpieczeństwa! Wystąp w sądzie o odebranie mu praw rodzicielskich i przyznanie wyłącznej opieki Tobie), zajmij się sobą. Poszukaj terapeuty, który się na tym naprawdę zna i nauczy Cię, jak być osobą asertywną, jak podreperować poczucie własnej wartości. Jeśli tego nie zrobisz, to znowu zwiążesz się z podobnym typem faceta. Bo oni wyczuwają Twoją słabość. Nie jesteś winna temu, że miałaś taką rodzinę i tak Cię ukształtowała, ale musisz starać się to zmienić. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
P.S. Jeżeli dalej będzie Tobie tak groził i będziesz miała na to jakieś dowody (zapisy lub świadków), to możesz mu założyć w sądzie sprawę karną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój małżonek stosuje wobec Ciebie przemoc psychiczną. Ciągłe kontrolowanie, krytykowanie, ograniczanie dostępu do pieniędzy, groźby, obrażanie i zmuszanie do seksu to zachowania, które kwalifikujemy jako przemoc psychologiczną. Oczywiście to musi być Twoja przemyślana decyzja, ale na moim zdaniem, powinnaś zastanowić się nad odejściem. Żyjesz w ciągłym stresie i cierpisz. Świadkiem tego wszystkiego jest Wasza córka i może mieć to swoje konsekwencje. Możesz zadzwonić na Niebieską Linię i otrzymać informacje, gdzie szukać pomocy. Jeżeli potrzebujesz wsparcia psychologicznego, umów się na wizytę do psychologa lub psychoterapeuty. _________________________________________ www.pomocwwarszawie.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga Studentko Psychologii, widać, że jesteś jeszcze niestety Studentką. I powinnaś się nauczyć, że tutaj nie ma co się zastanawiać, tylko trzeba zrobić wszystko to, co napisałam w dwóch postach nad Twoim. To niebezpieczny człowiek, a życie wygląda trochę inaczej niż w książkach. Pożyjesz jeszcze trochę i też to zauważysz - będziesz musiała, jeśli chcesz być dobrym psychologiem. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćona
Działać działać działać Nie ma na co czekać Jest już bardzo źle i może dojść do nieszczęścia po latach takie związki kończą się nawet samobojstwem lub zabojstwem :( A niepewność autorki w tak pewnej i oczywistej sprawie sugeruje że sama sobie nie poradzi. Myślicie że centrum interwencji kryzysowej coś podpowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój były nie był w połowie taki jak twój a jest już na szczęście były mimo dwójki dzieci. Było co raz gorzej, to równia pochyła bez szans na zmiany. Nie wiem jak możesz kogoś takiego kochać? Mój były zabił we mnie skutecznie wszystkie pozytywne uczucia, oprócz może litości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powinnaś się cieszyć Autorko, że masz takiego męskiego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co prawda temat założony kilka miesięcy temu, ale warto czasem odświeżyć takie sprawy. Generalnie prawda jest taka, że na wytyczanie granic nigdy nie jest za późno, przy czym po latach jest to mega trudne zadanie. Najlepiej jest je wyznaczać od początku, wtedy od razu pokazuje się, że druga strona nie będzie miała zbyt wielkiego pola do popisu i nabiera szacunku do indywidualności tej pierwszej. Tak się dzieje u normalnych ludzi - taki facet jak opisywany przez autorkę może różnie reagować. Autorka nie jest asertywna i dała się wmanewrować w bardzo niszczącą sytuację. Ogólnie jak facet by mi chciał czegoś zakazać, to parsknęłabym śmiechem mu prosto w twarz. Jestem pod tym względem bardzo złośliwa. Nie trzeba się godzić na nakazy i zakazy, tylko trzeba to najpierw sobie przetłumaczyć. A na tekst, że zabiłby za zdradę, odpowiedz: uważaj, bo następnym razem nagram jak to mówisz i wyślę paru osobom, i jak mi się coś stanie, to będziesz miał nieźle przerąbane. Inna sprawa, że siedzenie w związku z osobą, która grozi i wyzywa, mija się z celem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Świadkiem tego wszystkiego jest Wasza córka i może mieć to swoje konsekwencje. " Nie" moze miec" tylko na pewno ma juz w tej chwili wplyw na rozwoj dziecka i prawdopodobnie zawazy na jego przyszlosci . Co do autorki to nie ma sie nad czym zastanawiac tylko uciekac jak najszybciej od swojego jak to ktos dobrze okreslil KATA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×