Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kakakadu

czy to przemoc psychiczna? młode małżeństwo, dziecko i wiele pytań

Polecane posty

Gość kakakadu

Ja lat 27, mąż 29-razem lat 7 i 3 letnia córka - nie mogę wychodzić na żadne wyjścia z alkoholem sama (mąż często robi wstyd przed ludźmi, raz doszło do porządnej awantury i prawie pobicia więc unikam jak mogę) ale wiadomo człowiek ma potrzebę spotkania się z koleżankami, plotek itd - jedynie jak jest w pracy to mogę się spotkać z jakąś koleżanką ale wolę udawać że to spotkanie przypadkowe (odpadają wyjścia do czyjegoś domu czy na piwo) -po pracy koniecznie muszę zadzwonić bo po nieodebranym telefonie mam smsy i 20 kolejnych nieodebranych, -nie korzystam z naszych pieniędzy- jeśli coś potrzebuję muszę się zapytać,bo inaczej mówi mi, że wydaje na pierdoły, jestem nieodpowiedzialna, wydaje na bzdury itd ubrania, kosmetyki dostaję więc jedynie w "prezencie" od męża tzn wtedy kiedy on zadecyduje, że to czas na to. -kiedyś wybrałam się na imprezę pracowniczą za jego zgodą - miałam mnóstwo telefonów od niego i jak spóźniłam się do domu to mnie nie wpuścił, musiałam jechać do koleżanki i ona to widziała ze mnie nie wpuścił-udawał że śpi, następnego dnia wyzywał mnie od kurw...ska, śmiecia itd że pewnie sie puszczałam, kazał mi się przepraszać,że go tak potraktowałam (nie odbierałam, spóźniłam się) - sugeruje, że go zdradzam, - jak pracowałam w dużej firmie i miałam podwładnych powiedział, że mam zmienić pracę bo będę go zdradzać- będąc w pracy musiałam rozmawiać z nim ponad godzinę i obiecywać, że tego nie zrobię, - muszę zawsze odbierać w pracy bo inaczej są już jakieś podejrzenia-nieważne że mam np zebranie-muszę mu przed pisać że mam od tej do tej zebranie i będę niedostępna, - mówi, że jak go kiedyś zdradzę to mnie zabije, - mówi, ze jak wezmę z nim rozwód to mnie zniszczy (jest do tego zdolny) -krytykuje moje metody wychowawcze i to jak cos kupuje przed rodzina - muszę mieć ochotę na seks- miałam ciążę zagrożoną i musiałam uprawiać seks-teraz jak nie mam ochoty to robi mi pogadankę -jak widzi ładną kobietę komentuje do mnie, że ma zaje... cycki, d**ę i by jej to i tamto zrobił, - jak mnie wyzywa itd to zawsze mówi że to moja wina i na to zasłużyłam -palę papierosy ale oczywiście zakazuje mi palenia i wyznacza mi ilość paczek na miesiąc i kiedyś przed świętami mi się skończyły papierosy więc jak byliśmy przy kasie z zakupami świątecznymi to kupiłam 1 paczkę-jak pakowaliśmy zakupy to tak się o to wściekł że poszedł sobie i zostawił mnie z 10 torbami zakupów bez samochodu gdzie nie było możliwości że sama to uniosę i poszedł do mojej mamy wypominać że jestem taka i owaka -bywa agresywny wobec dziecka w sferze psychicznym np wyzwiska, wygania ją, szarpie -klnie co drugie słowo - jak wraca z pracy zaczynam się stresować bo nie wiem w jakim będzie nastroju-musi być oczywiście posprzątane i ugotowane a ja muszę mieć ochotę na seks (co jakiś czas przyjmuje moje "nie" normalnie ) -czasami tak się drże że słychać go na klatce, a sąsiedzi walą w ściany, wstydzę się takiego życia, żyję w stresie i nerwach, zaczynam też być agresywna. Kiedyś jak nie było dziecka rozstaliśmy się - przez rok zyłam jak w amoku, ciągle płakałam, czułam pustkę i początki depresji-nie chcę znów tego przechodzić Moja mama mówi, że muszę go zostawić. oczywiście mąż ma w sobie też dozę normalności-organizuje mi kolacje, sprząta, robi prezenty i przynosi kwiaty. kiedy mu o tym mówie, mówi że nie znam życia i chce życia jak księżniczka. Nie wiem co robić, chcę żeby zawsze był dla nas dobry, żeby było normalnie, ale czy to możliwe? Boję się tego co będzie po tym jak się rozstaniemy. czy człowieka da się zmienić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zastrasza cie ,jeszcze troche i bedziesz znerwicowana i w depresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boze i ty jeszcze z nim jestes????jak ty to wytrzymujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oboje jesteście psychicznie chorzy - więc właściwie pasujecie do siebie - nie odchodź, siedź z nim i męcz się - z końcówki postu wynika, że jednak to bardzo lubisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomysl o swoim dzieciaczku. nie moze byc tak, ze ojciec ja wyzywa, jest agresywny. Twoja malutka tez bedzie znerwicowana. Masz wsparcie mamy, zostaw go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś jak nie było dziecka rozstaliśmy się - przez rok zyłam jak w amoku, ciągle płakałam, czułam pustkę i początki depresji-nie chcę znów tego przechodzić xxx czyli wszystko lepsze od bycia baz faceta, tak? no to siedź z nim dalej - ale dziecko powinno ci się sądownie odebrać, i oboje powinniście mieć sprawę za znęcanie się nad dzieckiem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pier/dolnie/ty gosc... masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jeju mateczko
podpisuje sie rekoma i nogami. dziecko powinni wam zabrac.Pieklo na ziemi to dziecko ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sluchaj kochana, jestes albo trolem, albo idiotka. Jak by nie bylo, jest zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja p******ę, gdzie takie debilki hodują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jeju mateczko
czujesz depresje przez swojego kata :-O ciekawe :-O a to ze popycha dziecko to jest dla mnie normalnie masakra :-O jak ja bym mu przyj***** w leb to by zapomnial gdzie mieszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żaden by cię i tak nie chciał więc twój mąż naprawdę nie musi być zazdrosny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jeju mateczko
czujesz depresje BEZ SWOJEGO KATA mialo byc. normalny czlowiek bylby szczesliwy bez kogos takiego. Nie czaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuję w opiece spoełcznej , zgłaszam sprawę do swoich przełozonych w związku z dzieckiem co Twojemu dziecku się dzieję i Ty to tolerujesz .Kobieto Ty wymagasz leczenia na czele z mężem !!! To jest znecanie się psychiczne , Ty się mecz jak c***asuje ale tu jest dziecko małe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakakadu
co zabawniejsze jestem na wysokim stanowisku, wykształcenie wyższe i robię doktorat. W pracy jestem zupełnie innym człowiekiem-pewna siebie i odnosząca sukcesy, kiedy jestem w domu z dzieckiem sama to robimy dużo ciekawych rzeczy, jest pełno uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakakadu
co zabawniejsze jestem na wysokim stanowisku, wykształcenie wyższe i robię doktorat. W pracy jestem zupełnie innym człowiekiem-pewna siebie i odnosząca sukcesy, kiedy jestem w domu z dzieckiem sama to robimy dużo ciekawych rzeczy, jest pełno uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, ze autorka jest nienormalna (jesli naprawde istnieje) to nie podlega dyskusji, jest co najmniej uzalezniona od tego 'mezczyzny'. Problem w tym, ze ona nawet nie ma na tyle wysokiego iq zeby zauwazyc, ze to problem. I tak, kochana, czlowieka da sie zmienic. Udaje sie to jednej osobie na dziesiec tysiecy. Wnioskujac z dotychczasowych postepow, to nie ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krótko mówiąc Patologia jesteście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i teraz wiem dlaczego
nigdy nie wyszlam za maz i nie mam dzieci. bo wlasnie takie pieklo mialam w domu i nigdy przenigdy nie zaufalam do konca zadnemu mezczyznie. I jak ciebie czytam to dziekuje Bogu, ze jestem sama, mam mieszkanko ( nie wlasne), lodowka pelna, swoje kosmetyki, mam w co sie ubrac i robie co chce. nikt mnie nie rozlicza, nikt na mnie mordy nie pruje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jest jak mezczyzna mysli ,ze zona to jego wlasnosc.to nie jest malzenstwo .pan i jego sluzaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoj maz jest p*****lniety w dekiel jak malo zostaw tego kretyna i uciekaj od niego jak najdalej to jakis psychol i debil ktory uzurpuje se prawo zeby panowac nad toba jezeli to prawda to odejdz od niego juz i teraz bo moze dojsc do tragedii i bedzie za pozno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie to w ogole nie jest przemoc psychiczna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
psychopata typowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto, nie masz się nad czym zastanawiac. chocby czesc z tego, co napisalas, jest wystarczajacym powodem, zeby odejsc. moze bedzie Ci ciezko, bedziesz w depresji itp. po rozstaniu, ale na dluzsza mete na pewno wyjdzie Ci to na lepsze. natychmiast powinnas podjac taka decyzje i dzialac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i jesteś na wysokim stanowisku, ale z tą pewnością siebie chyba sama siebie oszukujesz... skoro musisz ciągle z pracy wydzwaniać do męża i odbierać telefony... masakra jakaś. Możesz z dzieckiem robić wiele ciekawego, ale jedno szarpnięcie może wyrządzić więcej krzywdy niż tygodnie spędzone razem dobrego... wspomnienie takich dni będzie dla dziecka traumą do końca życia ;-( smutne to, co piszesz. Masz męża psychopatę i wariata a sama jesteś od niego uzależniona i zbyt słaba żeby to przerwać. Szkoda dziecka ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
namow go na terapie wtedy sie zmieni. ajak nie bedzie chciał to idzicie razem . powiedz ze ci zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd biorą się takie wariatki????????? Zero instynktu samozachowawczego. Kiedyś obroniłam taką wariatkę, jak ją mąż n/a/p/i/e/r/da/lał, a ta mi jeszcze awanturę zrobiła. Mam nadzieję, że opieka się tym biednym dzieckiem zajmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie nieźle się prowadzisz prowadziłaś i mąż wie o tym kogo ma za żonę. Każdy mądry facet nie puszcza samej kobiety na impreze gdzie jest alkohol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje dziecko nie trzęsie się ze strachu na jego widok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×