Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bella balla bulla

Dylematy przed zdradą

Polecane posty

Gość bella balla bulla
Mam 31 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elmex
Ale opinię na jaki temat, i jakie rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bella balla bulla
Na temat zdrad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hustla
zdaje mi sie ze szukasz dzikiego sexu:) dopasc obcego, ubrac sexy mega sexy bielizne zdominowac i ujezdzac kochanka, bo nie robisz tego w ten sposob z mezem, chyba taka wizja Cie podnieca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bella balla bulla
Też. Choć ten drugi nie jest mi emocjonalnie obojętny. Jestem zauroczona nim, nie tylko fizycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam dokładnie tak samo, tylko jestem facetem. Jestem w związku z wspaniałą partnerką życiową, tyle że seks z Nią mnie nie satysfakcjonuje. Poznałem kobietę która wypełnia myśli bez reszty, a z którą nie kochałem się, bo oboje czujemy że nam to się za bardzo spodoba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co mialoby cie przekonac, zeby to zrobic lub sie powstrzymac. Argumentow za i przeciw tutaj nie brakuje. W niektrorych ukladach ludzie pozwalaja sobie na skok w bok i roznie sie to pozniej odbija na zwiazku. Wiernosc tez nie jest gwarantem, ze wszystko bedzie dobrze. Ja bym to zrobila, ale tylko i wylacznie na zimno, bez zadnych emocjonalnych wycieczek. I trzymalabym buzie na klodke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majakonstancja
jestem w tej samej sytuacji,choć w ostatniej chwili męża nie zdradziłam fizycznie to emocjonalnie chyba już z nim nie jestem.....chyba się zakochałam. A najgorsze jest to ze nawet nie będąc z tym drugim mam uczucie że mój maż nie jest mi pisany,a do niedawna wszytko było fajnie i myślałam z e z mężem bedziemy zawsze razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hustla
wpadlas w monotonie z mezem..ubierasz cos sexy do lozka?jaka szalona bielizne do sexu ubierasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość102
daj sobie troche czasu, zauroczenie ma to do siebie, że z upływem czasu mija, jest mniejsze, wraca rozsadek do głowy...wtedy podejmij decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rób to na co masz ochotę. To że go kochasz nie znaczy że musi pobudzać Cię seksualnie. Ciało to ciało i jego nie oszukasz, natomiast uczucie zostaje. Nie słuchaj tych co mówią o tym jak bardzo będziesz żałować bo to nie prawda. Zdradzisz, zaspokoisz się seksualnie i na jakiś czas będziesz mieć spokój a relacje z mężem również się poprawią. Czasem trzeba 'odświeżyć' związek. Praktycznie nie znajdziesz małżeństwa gdzie nie ma zdrady, to naturalne że ludzie po kilku latach wspólnego życia nie działają na siebie tak jak na początku. I jest to całkowicie fair wobec małżonka, gdyby o Ciebie wystarczająco dbał to by nie pojawiła się taka myśl w Twojej głowie. Spróbuj, przecież nic nie tracisz, nikłe prawdopodobieństwo żeby mąż się dowiedział. A poza tym doznasz bardzo przyjemnego uczucia kiedy masz świadomość że istnieje ta jedyna osoba a mimo to tulisz się w ramiona innego, sama doznasz uczucia względem kogoś które już dawno zapomniałaś- pragnienie :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość102
majakonstancja a długo ze swym mężem już jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kochasz męża, skoro myśl o seksie z innym Cię nie razi, skoro nie porusza Cię świadomość, że go zranisz, w gruncie rzeczy juz go zdradziłaś, sam akt fizyczny niewiele zmieni zrób to, skoro nie możesz się oprzeć albo zapomnij definitywnie i zostań z mężem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość102
kochać...to tylko słowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praktycznie nie znajdziesz małżeństwa gdzie nie ma zdrady, to naturalne że ludzie po kilku latach wspólnego życia nie działają na siebie tak jak na początku. I jest to całkowicie fair wobec małżonka, gdyby o Ciebie wystarczająco dbał to by nie pojawiła się taka myśl w Twojej głowie. Spróbuj, przecież nic nie tracisz, nikłe prawdopodobieństwo żeby mąż się dowiedział. xxxxx :-D:-D:-D krwa czemu wy w tym necie jestescie takimi idiotami biedaczyska ? Zycie was nie szczedzi i macie potem wypaczone poglady. Urwijcie sie stamtad gdzie tkwicie i uwierzcie w koncu,ze tak nie musi byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość nie chciałbym mieć Ciebie za partnerkę, z takim fałszywym podejściem gdzie tu mowa o byciu fair? chyba o zaspokojeniu swojej chuci jak mogą sie poprawić relacje po zdradzie? od kiedy zdrada odświeża? odświeżyć można pracą nad sobą osobno i wspólnie, a nie "tuleniem się do obcego" dbać o siebie w związku muszą obydwie osoby, a nie tylko jedna jak by moja partnerka miała myśleć o mnie tuląc się do innego, to niech spier... na drzewo i siedzi tam z tym innym, a o mnie zapomni miejcie odwagę nazwać fakty - pierprzyć wam się chce z obcym tak, że nie możecie się oprzeć, a skoro tak, to zróbcie to i nie szukajcie w tym filozofii ani swego usprawiedliwienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 102 - otóż to czyny i postawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1421
Autorka pyta o zdradę, ja odpowiadam. Tak uważam, że zdrada fizyczna nie czyni dużych szkód. Zamiast całe życie sie na siebie gniewać w małżeństwie, czasami należy dać upust seksualności i tyle. To tylko ciało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6454574
Ja nie uważam że seks i miłość to jest to samo. Uważam, że można kochać męża, natomiast pożądanie do innego, to jest inna bajka. To kultura w jakiej się wychowaliśmy wymusiła na nas, byśmy traktowali to jako jedno i to samo. Tak naprawdę jest to sprzeczne z naturą, bo człowiek jest z natury poligamistą i chce uprawiać seks z dużą ilością osób. Nie oznacza to jednak że nie ma prawa tworzyć kochającej się rodziny z partnerem, bo to zupełnie inna kwestia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1421
dokładnie o tym mówiłam, jednakże kochająca rodzina może być tworzona niezależnie od tego czy żona jest ograniczona tylko jednym penisem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hustla
a Ty ograniczasz sie tylko do partnera?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bella balla bulla
Rozważam różne wersje, wyobrażam sobie różne sytuacje i wczuwam się w nie. Gdy myślę o tym, że urwę swoją znajomość, nigdy nie zdradzę - pojawia się obawa, że będę tego żałować. Że nigdy nie skosztuję czegoś tak wspaniałego, że wrócę do mało satysfakcjonującego seksu z mężem, że już nigdy przenigdy nie poczuję motyla w brzuchu, żadnych większych emocji, podekscytowania. To mnie trochę zasmuca. Męża kocham, ale w ten spokojny, nieprzynoszący emocji sposób (co jest normalne po 7 latach). Czy naprawdę w imię wierności zrezygnować z czegoś czego pragnę; czy to naprawdę przyniesie mi szczęście? A może wtedy zrobię się zgorzkniała, bo poczułam że tak jakby coś poświęciłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bella balla bulla
* A może wtedy zrobię się zgorzkniała, bo poczuję, że tak jakby coś poświęciłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hustla
to wez go do sypialni i daj upust emocji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6454574
temat robi się trochę filozoficzny, ale w sumie fajnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1421
Naprawdę chcesz poświęcić całe swoje szczęście partnerowi który nie potrafi Cię zadowolić? Być przez całe życie kurą domową która nie może pozwolić sobie na przyjemności? Nawet jeśli nie będziesz chciała wrócić do męża, co w tym złego? Wybierasz to co lepsze dla Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kawał mi się przypomniał: czym się różni seks pozamałżeński od małżeńskiego? Pozamałżeński jest jak łowy na dzikie zwierze, wymaga podchodów, czujności, umiejętności tropienia, cierpliwości, wywołuje emocje... małżeński jest jak świniobicie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hustla
bella a co robilas szalonego w sexie z mezem? co było najbardziej zawriowanego?skoro mowisz ze jest juz malo ciekawy ilu mialas partnerow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bella - weź wypiertalaj kurfiszonie jepany, szmatławcu piertolony!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bella balla bulla
Nie, nie chcę dokładnie opowiadać o szczegółach życia z mężem albo byłych partnerach. Seks z nim nie jest zły, choć nigdy fajerwerków nie było. Po prostu nie ma podniecenia i nawet największe szaleństwa w łóżku tego nie zmienią. Podczas seksu jestem sucha, natomiast na samą myśl o tym drugim mam mokro. Kocham męża jako człowieka, układa nam się, podoba mi się wizualnie, ale nie podnieca mnie. Chciałabym żeby było inaczej, ale nie jest. Nie jest to moja wina. Jego też nie. Podejrzewam oczywiście, że ja tez go już nie podniecam jak dawniej, bo to normalne. Tak, mogłabym urwać kontakt z tym drugim, pozostać wierna mężowi w imię wyższej ideologii, pogodzić się z tym że podczas seksu jestem sucha, machnąć na to ręką i cieszyć się innymi aspektami życia. Ale czy to naprawdę zapewni mi szczęście? Czy gdy będę stara i pomarszczona nie będę żałować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×