Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Najbardziej przykre wspomnienie z waszego dzieciństwa

Polecane posty

Gość gość
dlaczego nie reagujecie jak ktoś bije dzieci? skoro ten ktos ma odwagę bić dziecko w miejscu publicznym to wyobraźcie sobie co sie musi dziać w 4 ścianach? ja raz byłam świadkiem sytuacji jak małe dziecko 1,5 roku zaczęło dla zabawy uciekac tatusiowi, ten biegł za nim wołał stój, dziecko się nie zatrzymało, biegło i smiało się że ojciec goni, ten go w końcu dogonił, złapał i zaczął tak chyba z 10 razy bić po tyłku. nawet sie nie zastanawiałam, podeszłam, zaczęłam wrzeszczeć na niego, nazwalam go sadystą, powiedziałam żeby sobie w drzewo walnął, to jego wina ze nie pilnuje dziecka, nie trzyma za rękę a potem jeszcze dziecku się obrywa. Gościu był w takim szoku że nawet słowa nie powiedział, wziął dziecko i poszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisze to ale sama z mama mam kontakt a tez piekło na ziemi mi zgotowała smutas.gif Godzinami ślęczała na demną i kazała prosto literki pisać, jak któraś mi nie wyszła to obrywałam w głowe w plecy z całej siły... łzy kapały mi na zeszyt, a wtedy znowu wpiernicz bo zeszyt pobrudziła, x wspólczuję, matka sadystka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ojciec też mnie terroryzował prze pierwsze 3 lata podstawówki abym prosto literki pisała i dobrze liczyła,nieraz dostałam za to,teraz jestem mu wdzięczna bo wiem ze chciał dobrze,dzięki temu miałam zawsze dobre oceny,skończyłam studia ścisłe i mam super prace,moim młodszym siostrom odpuścił i ledwo skończyły zawodówke i teraz maja kiepska prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam z innej strony traumatyczne przeżycia, rodzice byli ok. Urodziłam się brzydka, twarz piegowata, burza rudych włosów. Przez lata szkolne byłam wyszydzana, wyzywana od rudzielcow, rudych, ryzych, piegowatych. Rodzicom nie mówiłam. Stałam się zamknięta, wycofana, nigdy chłopaka nie miałam bo kto by chciał takiego rudzielca. Zazdroscilam koleżankom urody, powodzenia. Przechodziłam depresję. O dziwo wyrosłam na fajną, szczupłą kobietę, burza rudych włosów to teraz mój atut. Mam wspaniałego męża który nie wyobraża sobie abym się przefarbowala. Jestem super laska za którą nie jeden facet się ogląda. A tak nie nawiedziłam swoich piegow i rudych włosów. To mąż odnalazł w moje urodzie urok. Mam dwóch synów na szczęście nie odziedziczyli koloru po mnie są czarni jak mąż. Teraz mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Weszłam przypadkiem Temat mi bliski Moje dzieciństwo to koszmar, znęcanie się, poniżanie nieustanne bicie. Piszecie o śmierci rodziców a ja swoim życzyła tego codziennie, jednak żyją i choć mam dziś swoją rodzinę nie utrzymuje z nimi kontaktu, bo nie chcę choć sny pozostają do dziś Zaznaczam rodzina na pięć plus dla innych zero alko czy innej patologi natomiast w środku piekło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skończyłam liceum ostatni rok matka zażądała kasy za pokój W którym mieszkałam z rodzeństwem nie miałam skąd wziąść, wyrzuciła mnie z domu, mieszkałam u babci choć szkoła więc wracałam po kryjomu, szydzila na każdym kroku z wyglądu i życia straciłam włosy garściami.. Życzyła mi żebym wpadła po pociąg..to za trudne Przeszłam Gechennę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dali mi bana na mruku ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłem za młody zeby miec naszom klase i mnie zgłośli na POLICIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama usuneła mi sejwa na majnkrafcie ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ksiondz u spowiedzi na mnie kszyczał rze nie hodze do koscioła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bicie i poniżanie to pamiętam z dzieciństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A myślałam cale zycie ze to ja mialam przej**a/ne... Plakac sie chce jak sie to czyta.... Kiedy mialam 1,5 roku umarla mi mama. Moj tata pil ale nigdy w zyciu nie uderzyl mnie ani mojego rodzenstwa. Przez cqle zycie sie staral i dbal o nas. Żadnych. Awantur bicia czy ponizania. Nie znalam tego. Do czasu gdy ponownie sie nie ozenil. Poczatek końca. Parszywa wredna baba. Bila nas i glodzila w tajemnicy przed tata. Mnie tez b. Źle traktowala mimo ze bylam malutka. Wyszlo na jaw po latach. Kobiecina olaci wysoka cene za to. Nienawidze jej. Pol zycia mi spierdo/lila...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czułem ogromną samotność. Pomimo normalnych rodziców, starszego rodzeństwa - samotność, niezrozumienie, odrzucenie. To wywarło na mnie wpływ i dodzisiaj nie odzwywam prawie do ludzi i jestem nieufny. A w środku cierpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Duszenie gazem. Miałam wtedy 8 lat, siostra kilka miesięcy. "Matka" wpadła w szał bo ojciec musiał iść do pracy a ona non stop wymagała żeby z nią siedział i trzymał za rękę. Odkręciła gaz i pilnowała żebyśmy nie otwierały okien. Wtedy myślałam że umrę, już byłam gotowa. Straciłam przytomność ale jakoś potem się obudziłam. Było wiele takich akcji, nawet gorszych. Ojciec nic z tym nie zrobił, za bardzo jej się boi. A ona po takich akcjach zawsze kupowała nam wszystko co chcemy zeby nas uciszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzecia z rodzeństwa czasy komuny, od początku zawsze słyszałam że jestem gorsza od rodzeństwa brzydsza i w ogóle, ze nie byłam proszona na świat ale stało się chociaż nikt nie każe mi żyć Do dziś mam problem z akceptacją i wiarę w siebie, często myśli samobójcze Minęły lata nie utrzymuje z rodziną kontaktu na pogrzeb nie pojadę chyba ze z szampanem żeby zatańczyć na grobie ze oni już nie mogą mnie obrazić, ponizyc skrzywdzić i ze choć raz będę górą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alkholizm ojca jak syalismy z bratem na klatce schodowej i patrzylismy jak ojciec mame za wlosy ciagnie, ze schodow chce zrzucac jak mama wpadla w depresje, nie wstawala z lozka, strach ze sie zabije jak ojciec ja w tym czasie dalej bil spedzanie nocy w pustostanie , bo ojciec sie awanturowal rozmowe z nim jak mialam z 10 lat, zebym szla gdzies do kolezanek bo jak mama wroci do domu, to on nie wie co bedzie * w sensie, ze ja zabije ) modlenie sie, zeby mnie nikt nie odwiedzal w domu , zupelne wycofanie sie z zycia w szkole, grupie bicie sie ojca z bratem pierwsze patrole policji, ktore prfzyjezdzaly pozniej wiele razy na interwencje Mam swoje zycie, lata, dzieci a w srodku jestem dalej tym samym dzieckiem. Ojcu nie wybaczylam, ale nie wypominam , zycze mu ogolnie zle. Wyobrazam sobie czesto dzien jego pogrzebu i wydaje mi sie, ze bedzie to jeden z lepszych dni w moim zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śmierć mojego taty jak mialam 4 latka, nie dano mi przezyc zaloby co odcisnelo pietno na mojej psychice na przyszle dorosle zycie, wyzwiska i krzyki mojej mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cała podstawówka. Wracanie do domu z płaczem, zastanawianie się, co ze mną jest nie tak. Klasa mną gardziła i czułam to codziennie przez 6 lat. Choćbym nie wiem jak bardzo się starała, to szydzono ze wszystkiego, co robiłam. Że spóźniłam się do klasy, że zgłosiłam się do odpowiedzi, że jadłam kanapkę na przerwie... Jak wreszcie znalazłam sobie koleżankę w równoległej klasie to też mnie wyśmiali. Teraz jestem dorosła, ale to czasami wraca. Mam znajomych, jestem lubiana... Ale czasami mam wrażenie, że kolegują się ze mną, a tak na prawdę mają za żałosne wszystko co robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie pamiętam dzieciństwa w szczegółach, było bardzo szare. Teraz wiem, że rodzice mnie nie kochali i nie chcieli mnie mieć (nie wiem czemu nie usuneli skoro to legalne bylo). Zawsze byłam odtrącana przez matę i bita przez ojca. Teraz odkąd jem tabletki antydepresyjne wiem jak powinnam się czuć, niestety odkryłam to dopiero po 30tce. Dziecko z depresją? No bywa :D Teraz mój ojciec udaje superdziadka a mój mąż mu lubi dowalić do pieca :D Ostatnio byli u nas z rodziną w gościach i mój mąż przy wszystkich powiedział o swoim ojcu, który też go bił, że z niego taki bohater, ze tylko do dziecka potrafił wyskoczyć. Żałujcie, że nie widzieliście miny mojego ojca i reszty rodziny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno wymienić jedno najgorsze, tyle tego było.. Np moja mama po rozejściu się z ojcem mściła się na nas - głośno mówiła że spieprzyliśmy jej życie, gdyby nie my żyłaby inaczej, przez nas jest teraz nieszczęśliwa (to było tak że zdradziła swojego chłopaka, zaszła w ciążę i wyszła za ojca dziecka ale ciągle kochała byłego, nie skończyła szkoły przez ciążę, winiła tylko nas za to) - ja miałam wtedy może 10 lat, najmłodsza siostra 4. Później pamiętam jak dostaliśmy lanie grubym skórzanym paskiem, nie patrzyła czy ktoś dostał w głowę, rękę, nie słuchała naszych błagań.. Babcia przyszła z kościoła i dopiero wtedy się skończyło. A lanie było za jakieś jej płyty z muzyką które rzekomo zniszczyliśmy - znalazły się za komodą.. Raz jak zginęło jej 5 zł kazała bratu włożyć gwóźdź do kontaktu.. Z babcią chodziłam po sąsiadach i prosiliśmy o pożyczenie pieniędzy, mama nigdy sama nie poszła. Po paru latach samotności (oczywiście przychodzili tzw koledzy ale na jedną noc) poznała faceta. Miała 6 dzieci, jemu urodziła kolejne 3. Pamietam jak on upił się kiedy urodziła mu drugie dziecko i rozwalił jej malucha - jak się dowiedziała wzięła kamień i rozbiła przednią szybę w jego maluchu. Kłócili się non stop, mama wołała żeby iść do sąsiadki niech dzwoni na policję.. Za 10 minut Mowila - niech odwoła. Srednio raz w tygodniu hałas. Pamietam jeszcze jak raz cały dom pomalowała na różowo - taki mocny "oczodajny" kolor. Moi znajomi przezywali mnie wtedy landryna. Dopiero jak tego faceta ktoś wyśmiał że mieszka w burdelu szybko było malowanie na biało - Boże jak się wszyscy cieszyliśmy! Pamietam jeszcze szukanie papierosów po całym domu jak nie miała co palić to szło się po pety pod sklep. Obecnie nie życzę sobie żadnego kontaktu z nią, do ojca też mam żal że na to pozwolił.. Trauma na całe życie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zj****e dzieciństwo przez matkę-zawsze brat był ważniejszy.nie chodziłam brudna ani głodna,ale przemoc psychiczna była koszmarna.wyzwiska na porządku dziennym.i inne rzeczy , o których wolałabym za pomnieć.ale karma powraca.matka jest schorowana starowinką ,brat ma ją w pompce, ojciec mój a jej mąż pracuje za granica i nie ma zamiaru wracac.a ja mam męża i troje dzieci.kontakt z matką bardzo na dystans.czasem p[ójdę do niej z najmłodszym dzieckiem i to wsio.i jest sama.to chyba najgorsza kara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pierdziele, szok jak to czytam, w niezłej patologii się wychowaliście, a ja chciałam napisać, że mnie rodzice nie puszczali na imprezy przez co chodziłam sfrustrowana ponieważ nigdy żadnych klopotów nie sprawiałam a oni mnie tak karali. uważam, że gdybym miała w dzieciństwie więcej luzu, teraz byłabym moze bardziej "do przodu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepsze były "żarty" moich rodziców np postawienie mnie i brata pod kaloryferem (ok 6-8lat mieliśmy) i informacja, ze mamy między sobą ustalić, które z nas idzie do domu dziecka. Albo rysowanie mi na ciele (jak chirurg przed operacją) miejsc gdzie jestem gruba (byłam chuda, 14 lat, tylko budowa po jego rodzinie a on lubi "suche") i które "schaby mam zwalić". Plus żarciki jak to mąż mnie po 2 tygodniach odda bo kto by mnie pokochał (też ok 12-14 lat), zresztą jak skończę 20 lat to się w drzwi i tak nie zmieszczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
leżąc w szpitalu rodzice raz mnie odwiedzili jeszcze mówili ze przeze mnie maja same problemy tylko sąsiadka się mną interesowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja p*****le.... jestem facetem mam 30 lat, narzekam ze biznes nie idzie czasem, czy z kobieta sie prawdopodobnie bedziemy rozchodzic... ogolnie jestem wesoly, nie przejmuje sie za duzo.. ale czytajac to mam łzy w oczach... tym jak lduzie maja ciężko, jaka tragedie.... aja sie przejmuje glupotami... jak bezbronne dzieci, miały tak trudno w zyciu bo banda debili sobie zrobila dziecko... nawet nie zdajecie sobie sprawe jak mi smutno i jak mi zal ze tak mieliscie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojciec bił matkę ,ona uciekła i wpadła w alkoholizm ,doprowadzała się do takiego stanu że robiła pod siebie a ja musiałam spać z nią na jednej wersalce ,nie raz próbowała spuścić gaz i wysadzić nas w powietrze , albo pokazywała mi jak się żyły podcina bo miałam już za sobą próby samobójcze w wieku 14 -15 lat wychowywała nas babcia która nienawidziła nas za matkę ,ojciec miał gdzieś to co się z nami dzieje .Babcia umarła matka wyjechała do Włoszech gdzie była bezdomna z różnych żródeł słyszłam że puszczała się po dworcach za paczkę papierosów i wódkę nie miałyśmy z nią kontaktu z bratem przez 10 lat . teraz jestem dorosła mam swój dom normalną rodzinę ale aż się trzęsę jak o tym myśle .i z całego serca nienawidzę i rodziców !! za złamane dzieciństwo .do wszystkiego doszłam sama bez ich pomocy! i jak słyszę o alimentach na rodziców to mnie trafia!!!! a teraz powoli ojciec przypomina sobie o rodzinie jak został bez pracy . masakra jakaś ja nie chce nic od nich i nie chce żeby oni chcieli coś ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smierc mojej mamy jak mialam 13 lat.. bicie przez mojej mamy partnera mnie mame i moja siostre. Ehh te piekne dziecinstwo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodziłam do zerówki nie umiałam pisać S dostałam taki łomot ze roscieli mi skórę na głowie, starsza siostra stanela w mojej obronie też dostała. Rana na głowie nie chciała się goic nie zabrali do lekarza zbyt dużo siniakow na ciele miałam, nie mogłam wtedy chodzić do szkoły siedziałam w domu i ten strach ze dostanę znowu, po paru dniach siostra dostała 2 dostała lanie ja też bo dla przykładu wtedy krew lala się z głowy strumieniem Tak nas lali ze życzę im aby zdechli pod płotem bo ja im nie pomogę dla lepszego stanu psychicznego stanelabym nad nimi i się cieszyła ze już nie mają siły bić mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alkoholizm matki,awantury i wyrzucanie mnie i matki z domy przez ojca(zmarł jak miałam osiem lat) później było gorzej, przedewszystkim GŁÓD, zdarzało się że jadlam sucha piete chleba na cały dzień. Matka piła,biła mnie wyzywala od kurw,szmat,dziwek,prostytutek, przezywała mnie przy ludziach od "rudych" (jak byłam mała to mialam rude wlosy a później to mi zciemnieli do brązu) Nazywała mnie przy rodzinie np. o! prostututa idzie,...........poważnie:-o Pamiętam jąk miałam ok.10 lat i kleczalam przed matko aby nie szla po alkohol już,a ona i tak poszła, zresztą nigdy nie pracowała ona zyla z mojej renty która mi przepijala,a później nie było co jeść, czasrm kazała mi kraść,ns święta wielkanocne kazała mi ukraść makoeiec,bo ona nir ma pieniędzy i jak tego nie zrobię to w święta nic nie będę jeść,przylapala mnie pani w sklepie-ucieklam. Teraz mam swoją rodzinę kocham ją:****** A z matka nie utrzymuje kontaktów wcale,za to z dumą mowie że studiuje,bo moja matka mówiła mi że będę dupą zarabiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×