Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

rodzice potwory

Polecane posty

Gość gość

[zgłoś do usunięcia] gość Jakis czas temu dowiedzialam sie ze bede mama podzielilam sie ta wiadomoscia ze swoimi rodzicami.Moja mama ucieszyla i ojciec nic nie zrobili,malo tego dzisiaj zadzwonilam do domu porozmawialam chwile I on nawet nie zapytal sie jak sie czuje? Jak przechodze moja ciaze itd nic chce napisac ze jestem mezatka od 10 lat to jest moje pierwsze dziecko jest mi przykro ojciec i matka maja 70, 80 lat, bardzo jest mi przykro naprawde nie rozumiem jego zachowania bo kiedy dzwonimy z moim mezem do domu a mieszkamy zagranica to rozmowa przebiega normalnie ojciec pyta sie o to jak nam idzie w pracy, szkole itd a nie zapytaja sie o to jak jego wlasna corka czuje sie w ciazy???jakby ten fakt calkowicie znegowali. Dodam ze jak ja sie urodzilam to ojciec nie byl chetny do pomocy matce a matka opieke nademna traktowala jako zlo konieczne itd wiem ze on nie chcial rodziny miec bo zawsze powtarzal ze gdyby nie my to by zyl jak krol.24.05.14 [19:03]  Dzisiaj znowu popelnilam ten sam blad co zawsze w przyplywie dobrego humoru i radosci zadzwonilam do rodzicow( chcialam sie pochwalic ze bylam na kursie rodzenia z mezem i ze od znajomych dostalismy duzo prezentow dla naszej malutkiej.OCZYWISCIE matka musiala zniszczyc wszystko ( zastanawiam sie nad normalnoscia mojej matki cos jest bardzo nie tak) pierwsze co uslyszalam to bylo ze kiedys kobiety rodzily i nie mialy takich farmazonow( to o szkole rodzenia).Drugie to mi powiedziala ze jeszcze najem sie tego miodu( to bylo na temat mojej corci i radosci z oczekiwania na nia,po czym dodala ze dziecko rozwala wedlug niej poukladane zycie a zwlaszcza jak jest chore.Nornalnie wyc mi sie chce...zadnego wsparcia, oparcia nic..prosze o porady jak sie zachowac w takich sytuacjach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a o co chodzi? prawdę ci powiedziała:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na twoim miejscu wogole bym nie poruszala tematu ciazy.Nic nie mow na temat ciazy ja bedziesz dzwonic.Bo po co?Jak oni wszystko neguja.Odpoczywaj ciesz sie :) A rodzicami sie nie przejmuj.Bo za kazdym razem tak bedzie.Po prostu nic im nie mow.Rozmawiaj o pogodzie i o d**erelach a o ciazy nie wspominaj.Po co ci stres.Wiem i moge sobie wyobrazic jakie to przykre,ale sama widzisz ze oni tacy sa,nie interesuje ich to i za przeproszeniem mowia glupoty. Powodzenia autorko i gratuluje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety matka z ojcem od zawsze tacy delikatni w stosunku do mnie byli.kto normalny tak sie odzywa i to do wlasnego dziecka??matka woli mowic kto zostal w kraju zabity( to ja interesuj***ardziej) niz wlasna corka i wnuczka.heh,ostatnio mi powiedziala ze nic ciekawego sie nie wydarzylo bo nikt w kraju nie zostal zabity ani zgwalcony!rece opadaja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prosze o rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podnosze i w dalszym ciagu prosze o.pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×