Zepsułam sobie życie przez długi

Czy któras z was schrzaniła sobie życie długami? Udało się wyjść z tego jakoś? Nie będę opisywac całej swojej historii, ale czuje że już nie ma dla mnie nadzieji. Jest to błędne koło z którego nie idzie wyjść. Może ktoś miał podobną sytuację i jakoś mnie podniesie na duchu.

A jakie masz dlugi i ile???

Duzo, i w kilku miejsach, wiem że już z tego nie wyjde. Już nie żyje tylko wegetuje.

brac dobrze, gorzej ze splacaniem nie zal mi takich bezmozgich ludzi

na co wydałaś te forsę?

wloz wszystkie do jednego gara i zrob jedna rate.

Duzo to pojecie względne. Minimalnej pensji nikt ci nie zabierze, zawsze możesz tez wyjechać także glowa do góry.

Jeśli nie masz nic do wniesienia do tematu to się nie udzielaj. Oceniac nie znając latwo prawda?

masz po ludziach w banku?

jak minimalnej pensji nie zabierze? czyli do 1500zł można pracować i nie spłacać długów?

Minimalna to 1200zl i tego ruszyc nikt nie może chyba ze pracujesz na umowę zlecenie. Wszystko powyżej może byc zabrane 50% także z 1500zl mogą ci zabrać 150zl.

musisz zalozyc sprawe o niewyplacalnosci

sadownie musi byc zatwierdzone,

Ludzie chcą jej pomoc a ona ma pretensje.

a gdzie ma pretensje?w jakim poscie:O

to nie takie surowe te prawo egzekucyjne, a długi wobec US sa traktowane tak samo?

W Kambodzy nie mieszkamy także nie jest tak zle.

to jest bezradnosc nie pretensja,czlowiek z problemem robi sie mniej czy wiecej agresywny

na co te pieniądze wydałaś? odpowiedz na to pytanie>

Niebieskooka , jestem w podobnej sytuacji , tyle , że długi powstały nie do końca z mojej winy . Pomału z tego wychodzę , a jeszcze niedawno żyłam w totalnej beznadziei. Nie załamuj się , nie ma sytuacji bez wyjścia .

Zawsze masz lepiej od facetów w sensie dostępu do gotówki na spłate kredytu. Dajesz ogłoszenie i zarabiasz na spotkaniach :)

ile masz alt

Lepiej na Red Light District do Amsterdamu Tam więcej zarobi

Moja odpowiedz dotyczyła postu poniżej 25.05.14 [zgłoś do usunięcia] gość brac dobrze, gorzej ze splacaniem nie zal mi takich bezmozgich ludzilapka.gif Jak można odpowiedzieć osobie która bezpodstawnie obraza? I gdzie niby odpowiedziałam pretensjami? Wiem ze nie ja jedna, dlatego właśnie zależy mi na wypowiedzi osob które były w podobnej sytuacji. Nie to ze nie chce placic, po prostu wszystko się skumulowało i sobie nie radzę.

A ile w sumie tych długów? Najlepiej zagranicę wyjechać, teraz do zbiorów przyjmują, ja w ubiegłym roku byłam i odłożyłam 15 tys w 3 mies.

Ile masz tych długów?

Tez się nad tym zastanawiałam aby wyjechać, ale tu mam dobrą prace tylko słabo płatną i pewnie to jest przyczyną. Ale szukam i wszędzie albo umowy śmieciowe albo tak samo płatna. Długu będzie gdzieś około 50 000 zł :(

To za granice na 2 lata i może spłacisz.

Autorko, ja moge podpisac sie pod tym tematem. Mamy dlugow znacznie wiecej niz Ty i kazdego dnia wyliczam, czy kiedys to sie skonczy. Co prawda my swoje kredyty musielismy wziac i nie zaluje, ale myslalam - co to jest? 6 lat? Pstryk i po kredycie! Tymczasem w bolach i nerwach minelo dopiero 1,5 roku. Kredyty jest cholernie ciezko splacac, przed nami tez dluga droga, ale ja nie zaluje, bo to nie byly pieniadze na p*****ly. Dam znac za 4,5 roku, czy juz po wszystkim :-D

nie rozumiem, jak zepsułaś swoje życie przez długi, minimalną Ci zawsze zostawią czyli 1200zł, resztą bedą odbierać w 50% od powyżej minimum. Na wynajem i na jedzenie oraz ubrania starczy dla jednej osoby. Za granicą nie dość, że więcej zarobisz, to wszystko dla siebie, nie na spłatę. Twoje życie nic się nie zmieniło z powodu tych zobowiązań finansowych. Ja mam też długi 50 tys. i nic a nic żadnej zmiany nie widzę :) w zestawieniu z życiem przed długami.