problemy w zwiazku

Witam! Otoz mam taki problem ze swoim chłopakiem. Miesiąc temu pokłóciliśmy sie o to ze mi sie zdawalo ze mnie unika. W ciągu tygodnia 3 razy zmieniam plany. Raz pracowal dluzej, drugi robil cos w domu no i na niedzielę wielkanocna mialam przyjsc do niego ale napisal ze jest chory. Ubzduralo mi się w glowie ze mnie unika i nie chce ze mna byc. I zamiast porozmawiac z kim w cztery oczy pisaliśmy sms. Na następny dzien w poniedziałek niby sie pogodziliśmy i bylo jak wcześniej. Niestety tylko tak mi sie wydawalo bo po paru dniach on stwierdzil ze nadal mu to przeszkadza jak zostal potraktowany i jak ja moglam pomyśleć ze chce mnie zostawić i sprawilam ze czul sie beznadziejnie ze byl chory. Po dlugich rozmowach, placzu i lęku ze mnie zostawi stwierdzil ze potrzebuje to przemyśleć. I tak przez tydzień sie nie spotykaliśmy. Wkoncu stwierdzil, ze najlepszym wyjściem będzie jak zaczniemy od nowa. No i tak minely dwa tygodnie. Tylko ze przez ten czas czulam ze cos jest nie tak. Wszyscy mnie upewniali ze sobie wyobrazam, ze on mnie kocha i jest dobrze. Mialam racje. Wczoraj rozmawialiśmy i przyznal ze nie jest tak samo, ze obydwoje jesteśmy tacy jacys smutni. On sie lęka ze znowu sie poklocimy. Dodam ze ma problemu wlasne, chce zmieniać karierę zawodowa, z rodzicami tez nie najlepiej. Obydwoje nie wiemy jak sobie poradzić by bylo jak przed klotnia. Probowalam mu wyjasnic ze dwa tygodnie to nie jest dlugo żeby rany sie zagoily, ze nad związkiem trzeba pracować. Nie chcemy zrywać tylko nie wiemy jak sobie poradzić z tym wszystkim. Dać mu czas dla siebie czy moze spędzać wiecej czasu razem. Nie wiem... Przepraszam za bledy, pisze na telefonie. Dziekuje za pomoc!