Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Oblałam dziś mój drugi egzamin na prawko. To jest jakaś masakra.

Polecane posty

Gość gość

Chciałam wyprzedzić rowerzystę i wymusiłam pierwszeństwo. Poprostu jestem tak zła na siebie. Jakieś rady z waszej strony przed kolejnym egzaminem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arsen Lupin
no i? mnie z placu nie puszczali mierzac linijka niemal czy dobrze parkuje serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łatwo powiedzieć nie tym to następnym razem. Ja jestem osoba, która każda porażkę przeżywa bardzo mocno. Nie zdany egzamin bardzo źle działa na moja psychikę i samopoczucie. Ale i tak dziękuję za słowa otuchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobilabys loda z polykiem egzaminztorowi ,za zdany egzamin :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zdałam za 5 razem, więc wiem co mówię. Po 3 razie nikomu nie mówiłam,że znów próbuję,żeby uniknąć presji. Po każdym oblanym egzaminie popłakałam pół dnia, poprzeklinałam i wściekałam się na siebie/egzaminatora/ gówniarza który dla żartu wrzucił mi pod koła na egzaminie plecak. Przychodzi taki moment że zapas łez na to wydarzenie się kończy, trzeba umyć twarz i umówić kolejny egzamin + jakieś jazdy doszkalające dla własnego spokoju. Nie odpuszczaj, bo zainwestowałaś w to pieniądze, czas i nerwy. Czasu już nie cofniesz, a możesz spróbować znowu. Może nawet kiedyś będziesz się jeszcze z tego śmiała. Bądź silna i nie poddawaj się, to własnie porażki umacniają człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja uważam że jeśli ktoś notorycznie oblewa egzamin to nie powinien próbować ponownie. Bo nie każdy nadaje się na kierowce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dokładnie mam tak samo jak Ty po nie zdanym egzaminie mam tak samo. Dziękuję za Twoje słowa są pomocne. Właśnie tego nie usłyszałam od bliskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z innej beczki.Jak to jest ze jedni zdaja za pierwszym razem a inni za 5 czy 10?Moj maz zdal za 1 razem a ja za 3.Tak sie naw*****alam ze szok i plakalam tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiec autormo probouj dalej.Dasz rade zobaczysz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sweetcherry_19 , weź pod uwagę,że wiele osób nie zdaje przez stres albo egzaminator specjalnie udupia (teraz bardzo często tak robią bo odkąd jest nowy egzamin teoretyczny jest mniej kandydatów a 'hajs musi się zgadzać'. Ja na jazdach z instruktorem jeździłam dobrze. A na egzaminach masakra. Raz jak już wspomniałam, podczas egzaminu jakiś gówniarz ze śmiechem rzucił mi plecak pod koła, a potem wbiegł na ulicę, zabrał go i uciekł ze śmiechem. Kiedy hamowałam egzaminator mało sobie języka nie odgryzł ;p Innym razem przemiły kierowca na mieście chciał mi umożliwić dołączenie się do ruchu, znacząco zwolnił i wykonał ręką gest wskazujący na to,że mogę się śmiało przed niego wpasować. Oblałam, bo jedyna forma takiego wpuszczenia na pas jest mignięcie światłem, czy jakoś tak xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie martw się :D ja zdałam za 4 razem.Poprostu nie umiałam zapanować nad nerwami,cała się trzęsłam no i kicha :D na ostatnim egzaminie się wyluzowałam,wiedziałam ze nikt mi głowy nie urwie jak nie zdam i to pomogło :D teraz śmigam gdzie tylko chce :D a no i jeżeli masz możliwość weź sobie egzamin na sobotę na 7 rano wtedy jest mały ruch :D powodzenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a ja uważam że jeśli ktoś notorycznie oblewa egzamin to nie powinien próbować ponownie. Bo nie każdy nadaje się na kierowce" Bajki, ja zdałam dopiero za 7 razem, jeżdżę już 12 lat i moi znajomi uważają że jeżdżę bardzo dobrze. Trening czyni mistrza. Nigdy nie miałam wypadku ani nawet małej kolizji czy stłuczki, a jeżdżę średnio ok. 1500 km miesięcznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dr trupek po 44 h dyżuru
Jest pytanie dlaczego oblewa? System jest korupcjogenny, niesprawiedliwy i w sumie nieskuteczny, skoro od lat widzę młodych kierowców, których nie nauczono sensownego zachowania na drodze. Choćby tego, że jak się skręca w lewo, to można tak się ustawić, tak blisko osi jezdni, żeby umożliwić jadącemu prosto przejechanie obok nas. Albo to, co mnie wk*****a maksymalnie. Jest krótka, na dwa samochody wydzielona zatoczka do skrętu w lewo. Zamiast wjechać w nią równolegle do osi jezdni, stoi taki matoł w poprzek, bo właśnie miał skręcić, ale się nie udało. Stoi zajmując tyłem samochodu połowę pasa z którego właśnie prawie zjechał. Takich zachowań, głupich jest pełno. Czy ktoś na to zwraca uwagę? Zatem może oblewa, bo kretyn szkoli i łapówkarz egzaminuje. Nie każdy daje łapówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×