Z jakich materiałów kupować ubrania żeby się nie niszczyły?

Z jakich materiałów kupujecie ubrania, żeby były "nie do zdarcia"?. Mam dosyć kupowania ciągle nowych ciuchów, bo ledwo włożę do pralki i są do wyrzucenia. I tutaj nie chodzi o cenę, bo i w drogich sklepach zazwyczaj trafiam na szmaty.

Z azbestu albo z żelaza

Z azbestu ewentualnie z żelaza.

Ciuchy swoje i mojego faceta piorę w 30 stopniach (płyn do prania tkanin delikatnych), ręczniki, pościel w 40 (proszek do prania). Cieplejszej wody do prania nie używam Swetry, cienkie spodnie, koszulki, bluzki, wszystko co jest cienkie (oprócz skarpet) piorę w workach ze starych firanek, dobrze chronią pranie. Ciuchy wywracam na lewą stronę i wkładam do tych worków z firanek. Kupuję raczej ubrania z naturalnych tkanin, ale nie dlatego, żeby się nie niszczyły w praniu tylko dlatego, że takie przyjemniej się nosi. Nie zauważyłam szybkiego niszczenia ubrań w praniu.

Aha, jak na jakiejś bluzce czy swetrze bardzo mi zależy, to piorę ręcznie. Majtki tylko ręcznie w szarym mydle, bo inaczej mam wysypkę na tyłku i nie tylko.

Z DOBRYCH. Obojętnie gdzie się kupuje, po wzięciu rzeczy do ręki widać, z czego jest uszyta. Gatunek można poznać bez większego trudu. Omijać należy te najbardziej sztuczne. Dodatek naturalnego włókna zawsze zwiększa jakość. A tak naprawdę - najlepsze materiały mają małe pracownie szyjące krótkie serie, nie masówka. A i kwestia noszenia i konserwacji nie jest bez znaczenia. Nie wszystko nadaje się do pralki