Dlaczego ludzie tacy są?

Np na studiach zauważyłam ,że jak coś mi się powodzi np dostanę dobrą ocenę to niby gratulują ,ale widać ,że nie zbyt ich to cieszy, a jak mi się noga powinie to mówią coś w stylu " ale dobrze,że ja zdałam , ty będziesz miała ciężej za drugim podejsciem zobaczysz" jakby sie z tego cieszyli... niby mówią to z troski ,ale mam takie wrazenie ,ze czesto sie ciesza jakmi coś nie pójdzie. To samo dotyczy powodzenia u facetów i wszystkiego innego

nie wiem i hooy mnie to obchodzi

welcome to the real world bejbe

ludzie to pierwotniaki , od 10 lat nie mam znajomych ,ale mam dwa psy i trzy kocury , co za zycie :) kocham i jestem kochana

Ameryki nie odkryłaś ..Tak jest ,było i będzie ...Życie to nie bajka i lepiej uodpornij się na to i mniej to w doopie bo takie rozważania Cię wykończą ..

a z facetami to np jak byłam z koleżanką w klubie i miałam akurat wieksze powodzenie od niej to wygladała na bardzo nie zadowolona z tego powodu a na nastepny dzien miała jakieś uwagi do mojego wygladu choc nigdy wczesniej takich nie miała wrecz mnie komplementowała... Czy tylko ja mam wrazenie ,zę ludzie nie potrafia zniesc jak sie cos komus powiedzie :O

Bo to "znajomi", Znajomi nie mają obowiązku cieszyć się twoimi sukcesami i smucić smutkami. Właściwie nikt nie ma obowiązku, ale jak ktoś jest twoim chociaż twoim kolegą (wg mnie to wyższy poziom znajomości), to już tak nie gada. A poza tym są ze sobą szczerzy, kto by się nie cieszył, że zdał? Oni zdali, a ty nie i co, mają płakać?

no w sumie masz rację , Ameryki nie odkryłam ,ale troche przykro jak tak robią własne koleżanki... Albo jak np obie nie zdalyśmy to jedna powiedziala os w stylu " ale dobrze ,że oprocz nas ta i ta dziewczyna nie zdała to jedyne pocieszenie" ...

tak było, jest i będzie ...ja mam np to w d***e że ktoś jest lepszy/gorszy ode mnie ale niektórzy nie Dziewczyny wypełniajcie :( www.survio.com/survey/d/W5Y9M9C9Q7B8S1X9T

No ok, są szczerzy ,że się cieszą ,że zdali i nic w tym złego,ale po co takie gadki żeby mnie zdołować w stylu ,że bedę miała gorzej w nastepnym terminie? :O Jakoś jak oni czegoś nie zdadzą to tak nie mówią...

Coś by się zmieniło gdyby mówili "nie martw się, następnym razem będzie łatwiej"? :)

niby nic by nie zmieniło ,ale mogliby nic nie mówić ,albo chociaż cos w stylu nie martw sie zdasz, a tak to jest troche jakby sie z tego cieszyli ,że mi sie poszło...

up