Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Autokrates

Życie kobiety to męka

Polecane posty

Gość Autokrates

Życie kobiety w skrócie: 0-10 lat: jedyny względnie szczęśliwy czas w życiu kobiety-wczesne dzieciństwo, zabawki, przedszkole, spokojny, stabilny organizm, bez comiesięcznej rzeźni i zwisających, dyndających kawałków tłuszczu, biedne dziewczynki nie doceniają wtedy tego, co mają, jaki koszmar je czeka 10-18: początek koszmaru, z nieestetycznego organu zaczyna się lać krew, u niektórych w wieku 9-10 lat, jest to znak, że dziewczyna jest gotowa do ciąży, zaczynają rosnąć piersi-swędzi, szczypie, zwisają dyndające kawałki tłuszczu, chłopcy zaczynają się z tego śmiać i mogą, bo im to świństwa nigdy nie urosną, 15-latki zaczynają się rozglądać za chłopami, jak wpadną, to tylko one, a nie chłopcy ponoszą konsekwencje niechcianej ciąży, przez 9 miesięcy (prawie rok!) ich organizm wariuje, rośnie w nich coś nowego, 2 w jednym, potem wśród krwi i ogromnego bólu rodzą dziecko 18-40: comiesięczna mordęga, życzliwe rady matek i babć o szybkim zamążpójściu i straszenie zegarem biologicznym, seks nigdy do końca nie sprawia przyjemności, chyba że chce się zostać matką, w innym wypadku to strach, nerwy i niekończąca się ciążoschiza, nie ma 100% antykoncepcji, pierwszy raz sprawia ból kobietom, krwawią, jeżeli nie jest dziewicą, można poznać, jeżeli chłopak jest prawiczkiem, można mu tylko wierzyć na słowo 40-60:organizm kobiety po raz drugi wariuje-najpierw mordęga dojrzewania, teraz mordęga przekwitania, uderzenia gorąca, nadwaga, szalejące hormony, agresja 60+:mimo, że kobiety mają bardziej nieuporządkowane i uciążliwe organizmy, to ich żałosne życie trwa dłużej, umierają mężowie, ludzie z najbliższego otoczenia, taka prababcia staje się reliktem epoki, żywą skamieliną, pogardzaną, wyśmiewaną, jej mąż już dawno umarł, ale przynajmniej zakończył swoje życie szybko i bezboleśnie, a życie prababci to mumifikacja, śmierć za życia. Nie dziwię się, że bodajże rabini modlili się zawsze "Dziękuję C***anie, żeś nie uczynił mnie kobietą".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×