SPAGETTI jak zrobić pomory ratunku helppp!!

Błagam niech ktos poda mi przepis jak sie robi spagetti, bo to co znajduję na necie, to nie wiem co to w ogole jest...jakieś wariacje na temat, a mi chodzi o zwykle klasyczne spagetti z mielonego mięska

na patelnię oliwa, na tym podsmażyć czosnek i cebulę - drobno posiekane na to wrzuć mięso mielone i podsmaż podsyp włoskich przypraw - oregano, bazylia pieprz sól na to pomidory - dobra jest tak zwana passata, czyli taki gęsty przecier i na mniejszym ogniu dusisz odkryte, aż zgęstnieje a jeżeli chcesz przykładowe proporcje, to wpisz w wyszukiwarkę spaghetti bolognese, bo tak ten sos się nazywa

jedną cebulę, jedną marchewkę i jeden por drobno pokrojone wrzuć na rozgrzaną oliwę z oliwek z dodatkiem listka laurowego i rozmarynu, podsmażaj to żeby warzywa nabrały smaku. Dodaj mięso mielone i podsmażaj to razem z 3 minuty. dodaj sól, pieprz i gałkę muszkatałową i następne 3 minuty podsmażaj. dodaj pól szklanki czerwonego wina i podsmażaj 3 minuty. Dodaj przecier pomidorowy i na wolnym ogniu gotuj to do 1 godz. czasu.

Od kiedy we włoskiej kuchni używa się koncentratu pomidorowego?

we włoskim przepisie, który ja znam, nie ma pora tylko łodyga selera naciowego. A i mięso powinno być wołowe, a nie jakieś mieszanki. Polecam kupić samemu mięso i zmielić, albo poprosić o zmielenie w sklepie, wtedy wiadomo co w nim jest, a nie odpadki. Wystarczy udziec wołowy

zamist pora, łodyga selera racja.

Spaghetti się robi z mąki i wody, a nie z mięsa, przecież to jest makaron... :/

pomidory z puszki plus miesko mielone smazysz dobrze przyprawisz i bedzie ok na pewno lepsze niż na koncentracie

polecam ten przepis 14:55 zamiast pora łodyga selera naciowego. dobrze wychodzi, jest łatwy, po tym jak się samemu taki zrobi, już nigdy nie kupi się żadnych fixów czy słoików z sosem, bo wychodzi taki dobry i aromatyczny. Sekretem sosu jest aby super drobno pokroić warzywa, chyna nawet zmiksować je, bo inaczej mimo godzinnego gotowanie marchew, i seler będą wyczuwane w sosie jako kawałki, a nie powinno tak być, powinna być masa. Ciężko samym gotowaniem tak rozgotować marchew, żeby nie byo czuć kawałków.

fantastycznego aromatu dodaje wino zwłaszcza, w tych kupowanych sosach i fixach oraz w jedzeniu w restauracji nawet nie czuć wina w sosie bolońskim i to jest na minus. A jak się samemu robi to jest taki super aromat wina czerwonego. do tego sól, pieprz, liść laurowy na początku, gałka muszkatołowa jest b.ważna przy bolonese. rozmaryn i chyba to wszystko z przypraw i ziół, może jeszcze jakieś jedno zioło, nie pamiętam.

mam pytanie, czy zamiast selera naciowego mogę użyć, normalnego selera białego, tzn. tą bulwę? mam oczywiście marchew, cebulę, mięso rozmrożone, ale co chyba nie dziwi na codzień nie mam selera naciowego w lodówce, a można by było dziś zrobić takie spagetii na obiad.

seler naciowy to seler naciowy, ten zwykly korzeń go nie zastąpi ;] możesz sobie darować w ogóle seler. Wariacji jest tyle, że każdy znajdzie coś dobrego dla siebie. Ja np. nie lubię oryginału z marchewką i selerem, wolę mieć tylko świeże zioła(bazylię i oregano), przecier pomidorowy, sos z papryczki chilli lub papryczkę chilli i oczywiście mięso :) Pamiętaj o cukrze, ja zawsze dodaję odrobinę ;] I wino...ono zupełnie zmienia smak, na lepsze :)

no ja nie mam świeżych ziół, jak bazylia i oregano z doniczki, bo przecież ich też rzadko się używa do codziennych obiadów. Papryczki był słoik jalapeno, ale nie mam już, jest za to oczywiście chili sproszkowane w torebce. Przecieru pomidorowego nie ma, ani koncentratu, ale są pomidory to można je zmiksować. Wszystko by było gdyby nie ten seler naciowy, bo innych produktów na codzień się używa, albo się nie psują jak torebkowe, mielone przyprawy, więc je mam.

to użyj tego co masz. Suszonych ziół, soli, pieprzu, pomidorów świeżych, dodaj odrobinę cukru, soli i pieprzu do smaku, ja dodaję też odrobinę słodkiej papryki w proszku. Oczywiście czosnek i cebula.

bez selera naciowego nie wyjdzie :( jak niby zrobić bez tej zielonej cześci sos. to nie będzie bolonese tylko coś innego, nie wiadomo co, a mieso sie zmarnuje. czyli na obiad dziś mielone zrobię :)

co to znaczy, że nie wyjdzie? To nie ciasto, że jak dobierzesz złe proporcje to nie wyjdzie. Gotowanie to improwizacja, zabawa, a i tak zawsze wyjdzie smaczne.

no nie przesadzaj, że zawsze wychodzi smacznie, zwłaszcza jak się zabiera do czegoś nowego, tym bardziej orientalnego, południowego. Tyle prób stworzenia czegoś smacznego chińskiego i zawsze wychodziło mi coś niejadalnego. Pojechałaś z tym, że " a i tak zawsze wyjdzie smacznie", mi wychodzi właśnie niesmacznie, i dlatego nie chcę eksperymentować.

gotowanie to żadna sztuka. A akurat seler naciowy dodaje jedynie aromatu a nie zmienia całkowicie smak. I tak, zawsze wychodzi mi dobre, bo próbuję danie podczas gotowania i zastanawiam się czego brakuje, co mogę dodać.

raczej nie przekonasz, że seler naciowy jest niepotrzebny, może bez marchewki, cebuli albo wina też bylby smaczny? jak jest przepis i to ustalony to raczej nie zastąpię selera czym innym, bo niby czym? nie wiem jak Ci wychodzi gotowanie improwizowanie, bo jestem zdania, że raczej zawsze to jest niesmaczne.

:)najlepiej to poszukac przepisow na necie no pysznosci mozna znalesc zawsze 777 www.youtube.com/watch?v=gyBfqKwkdr4