Plamienie a wczesna ciąża

Witam, W terminie spodziewanej miesiączki dostałam leciutkie plamienie, koloru ciemnobrązowego. Mam już to plamienie 10 dni, nie jest tego dużo ale jest. Zrobiłam dwa testy ciążowe, oba wyszły pozytywne. Z terminu ostatniej miesiączki wynika, że jestem w 5 tygodniu ciąży. Poszłam zatem do ginekologa, ale na usg nic jeszcze nie było widać. Przepisał mi duphastone ale nadal mam lekkie plamienie. Ginekolog powiedział, że nawet jeśli jestem w ciąży to takie plamienie oznacza, że i tak poronię, bo jeśli ono występuje to dzieje się coś niedobrego. Ogólnie dziwny lekarz, bo miał pretensje, że tak szybko przyszłam, skoro i tak nic nie będzie widać bo to za wcześnie. Ale ja poszłam z powodu plamienia. Nie wiem co o tym myśleć, pogodzić się, że poronię czy być dobrej myśli?

Nikt nic nie doradzi, nie podniesie na duchu?

idź do innego lekarza.

Czekam na wypłatę i pójdę do gina, u którego już kiedyś byłam, jest super ale na wizytę czeka się około dwóch tygodni. A teraz poszłam na NFZ, tego samego dnia rejestracja i wizyta

Miała ktoraś z Was też takie plamienia?