zona nie chce sie przyznac do zdrady

Jestesmy juz zonaci 26lat, po dwuch latach mauzenstwa cos mi nie pasuje,byl okres ze nagle sie zmienila i mam pewnosc ze doszlo do zblizenia z jakims facetem, jestem pewny ze mnie zdradzila, ale caly czas sie wypiera i muwi ze to nie prawda po 20 latach wkoncu sie przyznala ze byl ktos ale tylko sptykala sie na kawie, pragne tylko szczerosci od niej wypiera sie i czuje ze zona bardzo sie boi robi wszystko zeby tylko tego tematu nie poruszyc, a ta mysl mnie zabija sam juz nie wiem co robic, co zrobic zeby byla szczera dla mnie w tej sprawie!!!

moze to nie zona, moze to Końkubina?

Jeśli nawet zdradziła nie zmienisz tego. Zastanów się lepiej co było nie tak w waszym związku, że do tego doszło. Jestem kobietą z bagażem doświadczeń o podobnym stażu małżeńskim i zapewniam Ciebie, ze kobieta nigdy nie szuka na zewnątrz odmiany i przygód, jeśli partner jest w porządku. Coś musiało być nie halo.

ja pierdziele facet, po tylu latach cie to jeszcze rusza...moj mąz ponoc latał za koleżnką z pracy, były ploty na ten temat ze gdzies ich razem widziano, ale on sie wyparł. przez prawie 2 lata suszyłam mu głowe, dzis mineło 2 lata, mam to gdzies juz naprawde, mam wazniejsze problemy na głowie niz to,odsunelam sie od niego oddalilam z reszta on też juz nie jest taki sam jak kiedys

dobrze, ze oboje jestescie zonaci w tym mauzenstwie :D moze zblizyla sie ze slownikiem ortograficznym co i tobie by sie przydalo

Nie k***a wymiękam "żonaci w tym mauzenstwie":D

Takie rzeczy tylko na kafe:-D

kurde tylko dwie madre osoby madrze napisaly

"Jestem kobietą z bagażem doświadczeń o podobnym stażu małżeńskim i zapewniam Ciebie, ze kobieta nigdy nie szuka na zewnątrz odmiany i przygód, jeśli partner jest w porządku. Coś musiało być nie halo. " zwykle jak się ludzie odsuwają od siebie, np. przez różne tryby życia, zero wspólnych zainteresowań lub wspólnie spędzonego czasu, nie wspomnę o kłótniach itp. to bliska droga do zawiązania więzi z kimś kto zapewni tą brakującą lukę radzę nie interesować się tym co żona 'zrobiła" ale tym co się u Was w związku stało że nie macie wspólnych tematów

gość 28.05.2014 dobrze, ze oboje jestescie zonaci w tym mauzenstwie moze zblizyla sie ze slownikiem ortograficznym co i tobie by sie przydalo Buhahaha

Zdradzla czy nie ? po co ci to wiedziec ? ja bym nie chciala sie dowiedziec ,ze mnie maz zdradza, jak to robi to niech tylko sie nie przyznaje bo byloby to koniec naszego zwiazku ;)

o jezu jaki analfabeta az dziwne ,ze jakas kobieta cie w ogole chciala chyba ze, tak samo rozwinieta jak ty

Przecież powiedziała Ci,że nic nie było oprócz kilku wyjść na kawę.To Ty chodzisz i szukasz problemu,którego nie ma.Miałeś widocznie dla żony za mało czasu,nie poświęcałeś jej uwagi,nie rozmawialiście to szukała kogoś,z kim mogłaby to nadrobić.I teraz nie łaź za nią z wyrzutami i robiąc zadymy bo w końcu Cię naprawdę ją wepchniesz w ramiona innego.To działa tak,że jak ktoś zbiera łomot za coś czego nie zrobił to w końcu rzeczywiście to zrobi.Nie drąż tematu i skup się aby naprawić z żoną relację.Zacznij od słownika bo aż oczy bolą gdy się czyta Twoje błędy.

Też ją zdradź, ile się da i nie specjalnie się z tym ukrywaj,ale wszystkiemu zaprzeczaj. Zobaczy jak to jest fajnie znaleźć się po stronie zdradzanej. Sam widzisz że kobiety piszą ci tu że im taki fakt zdrady w wykonaniu ich męża to wisi i nie mają czym sobie głowy zawracać, więc nie ma problemu. Może trafisz nawet na lepszą. Najlepiej wszystko zwalać na faceta, to z facetem zawsze jest coś nie tak w związku. Nigdy ani słowa o tym, że po prostu babie się z nudów w d... przewraca. Powiedz jej co o tym sadzisz, kim jest i pieprzyć ją, znajdź sobie inną na boku i dołóż jej, a jak jej nie będzie pasowało to niech spada do mamy, tylko że powrotu już nie ma - one way ticket i wszystko. Pozdrawiam!