Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zranionazraniona

Czy dobrze zrobiłam wyprowadzając się od chłopaka?

Polecane posty

Gość gość
ale co ja mam zrobic? przeciez ja pragnęłam mieć rodzinę,na poczatek malzenstwo,dziecko jeszcze nie.... a on mnie odsuwał ,,bo kolega,, .Dzis rozmawialismy ze sobą ani nie przytulił,ani nie prosil bym wrocila, kieruje się jak uznał zdrowym rozsadkiem ,że daje mi czas i muszę się namyslic czy probojemy poskladac czy on ma szukac sobie innego mieszkania ....powiedzial,ze przez kolege fakt malo uczuc okazywał,ale ,ze ja jestem inteligentna kobieta,to mam miec swoj rozum-ok rozum a gdzie moje potzreby serca ,uczucia:(liczylam na ciepło dzis...a nie ,że rozmijamy się :( nie powinno mu to przez gardlo przejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up up:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty się dobrze zastanów czy chcesz dalej w to brnąć. Facet ma gdzieś twoje potrzeby, widzi w tobie wyłącznie wady, nie ma ochoty zacząć traktować cię poważnie. I teraz wyobraź sobie co by było kilka lat po ewentualnym ślubie... Na każdym kroku byłabyś krytykowana - jak znam życie to z każdym rokiem by się to nasilało. Wytykałby ci każdą gafę, pomyłkę, zmarszczkę lub siwy włos. Kolejna sprawa.Seks już teraz jest słaby.Myślisz że z czasem będzie lepiej? Przeciwnie. Za jakiś czas będziesz używać wymówek typu ból głowy - o ile on sam szybciej nie zrezygnuje ze współżycia. Mam wrażenie że na siłę pakujesz się w toksyczną relację - nie szkoda ci życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
OCZYWISCIE JA MU MÓWIŁAM O TYM,ŻE CHCE BYC TRAKTOWANA POWAŻNIE:(nie chcę się nad sobą użalać ani wybielać, bo pisze to tylko i wylacznie ze swojej perspektywy jak jest....on napisal by pewnie,że to moja wina,bo nie odsunelam kolegi na bok i przez to slabły jego uczucia do mnie,tylko teraz nie mogę tego rozgryzc,czy uczucia przez rywala mogą oslabnąc?czy nie pojawia się duch walki?ooo ona jest moja niepozwolę jej odejsc, dzis zapytalam czemu pozwalasz mi odejsc ,odpowiedział,,a co mialem Cię przywiązac na siłę?,, nosz k****a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha zgubilam wątek ,moj facet twoerdzi,że traktuje mnie powaznie,inaczej by go ze mna nie było,ale dla mnie jest to naprawdę irytujaca odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli dał ci do zrozumienia, że masz być szczęśliwa z racji, że on z tobą jest - żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez o tym myślałam i zle mi z tym, jednak on jest innego zdania-jak twierdzi,że mówi to,co myśli, ma proste myslenie ....sama nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj sobie spokoj z tym gosciem! On nie jest ciebie wart! I nawet twoj problem z nim nie tkwi absolutnie w tym ze nie chce z toba slubu, a w tym jak cie traktuje, jak jest krytyczny, despotyczny I pozbawiony ciepla...I ty chcesz z takim facetem sie hajtac? przeciez koszmar bedziesz miec a nie szczescie! Tym bardziej w takich waznych sprawach nie stawia sie ultimatum, nie szantazuje nie zmusza, bo tego musza chciec dwie strony I nie pod wplywem jakis tymczasowych emocji, nawet jesli to jest tesknota po rozstaniu, czesto mylona z miloscia, prawdziwa milosc to szacunek do drugiej osoby, a on tego nie ma dla ciebie ani pewnie dla nikogo tak naprawde, mozesz mowic mu jak sie czujesz blagac zeby cie respektowal ale to nic nie da...to albo wychodzi samo od faceta albo nie, a jesli nie to sygnal zeby jak najszybciej zmykac, nie trac absolutnie czasu wiecej juz na niego, niby zazdrosc o drugiego faceta to tylko jego pretekst, zaslona dymna, I chec kontrolowania ciebie....na twoim miejscu popatrzylabym co odrzucam, jaka milosc,bo z tego co piszesz to twoj kolega cie naprawde szanuje, wrecz wielbi I kocha, wiec prosze cie nie badz kolejna glupia cierpetnica ktora gania za facetem ktory ja ma gdzies, postaw na to co prawdziwe....zycze ci z calego serca tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jestem na soebie troche zła,ze ja niemal oświadczałam mu się sama,gdzie kobieta powinna dostac to od razu " Następna pieprzona księżniczka - uważasz że przez to że masz cycki to wszystko ci się należy? Facet ma się z tobą żenić bo stwierdziłaś, że tak? Do tego puszczasz go kantem z innym i jeszcze uważasz, że wszystko jest ok. Na jego miejscu zrobiłbym dokładnie to samo przy okazji wyrzucając rzeczy za drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy nie puscilam go kantem! kochałam i kocham nadal i czekam na to by w koncu pokazal,że mu na mnie zależy,przyszedl ,porozmawiał,czy to tak duzo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko przeczytaj rozdział o ślubie z książki "Nie zależy mu na tobie koniec złudzeń"a utwierdzisz się w tym, że bardzo dobrze zrobiłaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po pierwsze to chyba zaden facet nie jest wart utraty przyjaciela tylko dlatego ze jest zazdrosny. nie obwiniaj sie o nic. twoj facet musi zrozumiec ze go kochasz i ze myslisz o nim naprawde powaznie i on powinien rozwazac twoje mysli i pragnienia zwiazane z dzieckiem i slubem a jesli tego nie zrobi to znaczy ze nie jest ciebie wart albo nie jest gotowy co i tak daje jedno rozwiazanie. rozstanie. nastolatkiem juz dawno nie jest i juz dawno powinien sie ustabilizowac a tak nie jest. tacy faceci chyba nigdy nie dorastaja. ewentualnie ma ze soba jakis problem i zeby wszystkiego od razu nie przekreslac powinnas z nim o tym powaznie pogadac i moze udac sie do jakiegos psychologa jesli sam nie umie sobie pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo dobrze zrobiłaś że odeszłaś od niego.Facet zachowuje się nieodpowiedzialnie.Chce zjeść ciastko i mieć ciastko! Ile zamierzał przygotowywać się do dorosłego życia? Tego kwiatu jest pół światu, niech spada na drzewo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćL
moim zdaniem bardzo dobrze zrobilas. wiem, ze to boli ale jesli mezczyznie tak naprawde zalezy na zwiazku, na kobiecie, na rodzinie to... wszystko robi aby uszczesliwic ja.. niestety ten twoj ma zbyt wiele watpliwosci i wymowek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on sobie bez problemu znajdzie na pierwszym lepszym portalu randkowym 20 latkę chętną do wyra, ktora nie cche ślubu, więc po co ma żenić się ze zdesperowaną 28latką? przepraszam jeśli Cie urazilam ale tak jest, bo to doopek, wartosciowy facet by się ożenił jakby mu zależalo. Jemu nie zależy bo to zwykly doopek i wie, że bez problemu znajdzie sobie 10 lat młodszą dzi\wę do wyra, ktora jeszcze nie chce slubu tak jak ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ZacZelo sie od tego, ze ty chcialas od niego konkretnych deklaracji, nie zadnych czynow typu za 3 mies slub. A skonczylo na tym, ze koles olawszy twoje prosby pozwolil ci odejsc i malo tego, teraz zada od ciebie deklaracji i czynu w postaci usuniecia z zycia przyjaciela. Typowe odwracanie kota ogonem. Wychodzi na to, ze koles kompletnie nie widzial i nie widzi twoich prawdiwych potrzeb, tylko szuka pretekstow, zeby robic z siebie ofiare, zebys ty wiecznie za nim latala i spelniala jego zachcianki i blagala, zeby byl z toba. A on od siebie nic. Tylko wzmagania. Takiemu nigdy NIE dogodzisz, zawsze bedzie jakies ale. Zawsze bedzie widzial i doszukiwal sie tylko twoich wad. Co to wgl za warunek, albo koniec z przyjacielem albo do ciebie nie wroce, zenada. Koles chce tylko toba rzadzic, dzis przyjaciel, jutro kolezanka a za pare lat zmien prace, rob to a nie tamto, nie kontaktuj sie z rodzina, bo ich nie lubie, daj spokoj, to jakis mentalny niewypal jest co mysli, ze zwiazek 2 ludzi to usuniecie calego swiata z powierzchni ziemi, zeby mu czasem ktos nie przeszkodzil, a nie widzi ze to nie inni, tylko on sam decyduje o zwiazku i musi nad nim pracowac. Zalosnz egoista. Do tego, gdyby cie tak bardo kochal, to nie wyrzygiwalby na okolo i kiedy tylko moze, ze masz same wady, na boga po jaka cholere wypominal to twojej matce, co to mialo byc w ogole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doraaaa
pragniesz miec rodzine czy rodzine z tym facetem? zadaj sobie to pytanie zebys pozniej nie zalowala i nie zatruwala forum jaki twoj facet jest zly. owszem mamy potrzebe macierzynstwa (choc ja cos opornie) wiazania sie itd ale nie kazdy tak musi. on chce zyc na swoj sposob a ty na swoj i kazdy ma do tego prawo. wyprowadzilas sie i co on na to? to nie jest wina twojego przyjaciela- i osobiscie odradzam ci go porzucac dla faceta. mialam podobna sytuacje, mialam taka swoja bratnia dusze, a gdy facet po 3,5 roku kopnał mnie w d**e to moj przyjaciel mnei przygarnal- jako jedyna osoba wyciagnal do mnie reke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marara
jestem w podobnej sytuacji, mieszkam z moim chłopakiem od ponad 2 lat, ja mam 24 lata on 27, ja kilka miesięcy temu zaczęłam wspominać że chciałabym jakiejś deklaracji, a on mi na to, że "przecież nam się nie spieszy", "jest dobrze tak jak jest"... no chyba jemu... ma kogoś kto mu sprząta, gotuje, d******py, ale żeby się żenić to mu się nie spieszy... ja w tym związku myślę o kredycie na mieszkanie a on o grach komputerowych... ostatnio temat znowu wypłynął to powiedział mi, że przecież zaręczyny niczego nie zmienią więc dlaczego mi tak na nich zależy... skoro niczego nie zmienią, to dlaczego tak się przed nimi wzbrania? ostatecznie powiedział, że skoro tak bardzo mi na tym zalezy to "niedługo się tym zajmie", ale mam wrażenie że powiedział tak tylko po to, żebym znowu dała mu trochę czasu... zastanawiam się jak długo jeszcze wytrzymam w czymś takim i czy w końcu nie zrobię tak jak ty, autorko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×