Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

tyłem do kierunku jazdy

Polecane posty

Gość karla991
My mamy foteliki dostosowane do jazdy przodem i uważam, że takie są najlepsze. Moje dzieci mają chorobę lokomocyjna i jazda tyłem zawsze wywoływała wymioty i rozpacz bo nas nie widziały. Teraz przed jakąkolwiek wycieczką podaję im Imbifem na nudności i jest ok. Wrzaski też ustały bo nas widzą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdy dojdzie do zderzenia dziecko jest 5 razy bezpieczniejsze jak jest tyłem do kierunku jazdy. Wynika to z praw fizyki i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olenka654
Moje maluchy jeżdżą tyłem ze względu na bezpieczeństwo. Co do choroby lokomocyjnej to u nas kierunek jazdy nie ma znaczenia. Synek i tak ma nudności i źle znosi dalekie podróże. Co to jest ten Imbifem? Łagodzi objawy choroby lokomocyjnej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zofijkawywijka
Imbifem to krople z imbirem. Łagodzą objawy choroby lokomocyjnej i ciążowych nudności. Z tego co pamiętam kosztują ok 30 złotych. Nasze dziewczyny też nie mają problemu z tym, że jeżdżą tyłem do kierunku jazdy. Wystarczy dać im zabawki i mają w nosie czy jadą przodem czy tyłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulka9090
Moje dzieci dostają imbifem przed jazdą samochodem lub autobusem., są skuteczne. Nie przeszkadza im to, że jeżdżą tyłem, przyzwyczaiły się. Niedługo kupię im normalne foteliki i jestem ciekawa jak zareagują ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskakaska000
Imbifem jest bez recepty? Moja córka ma chorobę lokomocyjną i dostaje tabletki, niestety nie działają zbyt dobrze. Dlatego szukam czegoś innego. A czy u was jest tak ze dziecko samochodem nie moze jeździć bo wymiotuje ale w autobusie czy pociągu nie ma już takiego problemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luna1235
Bez recepty :) kosztuje ok 30 złotych o ile dobrze pamiętam ale wiadomo co apteka to inna cena więc najlepiej zorientuj się u siebie. Moje dzieciaki też mają chorobę lokomocyjną jak większość teraz i do tej pory próbowałam podawać im syropy i tabletki. Niestety marne rezultaty były. Teraz chcę kupić imbifem i zobaczymy czy pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bąbelkowo
Po co te bulwersy? Nikt nikomu nie nakazuje kupowac fotelika tylem lub przodem do kierunku jazdy. Ja kupuje niedlugo cybex sirona- tulem i przodem i nie pytam sie nikogo co o tym mysli. To moja decyzja. Nie wtracam sie tez w wybory innych. Moja znajoma z usmiechem na twarzy stwierdzila ze jej corka (wtedy 5 miesieczna) nie miesci sie w nosidelku, a wcale nie byla jakas wyrośnieta i juz wtedy zaczela wozic ja w wiekszym foteliku przodem. Takie dziecko ledwo dobrze glowke trzyma i nie wyobrażam sobie co by sie z nia stalo w momencie zderzenia. Tylko zapytalam czemu nie wozi w nosidelku. Ale to ich sprawa. Nie bede pouczac nikoho co jest bezpieczne dla ich dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aisha99
Dokładnie, niech każdy zajmie się swoim dzieckiem i nie interesuje się jak jeżdżą dzieci innych. Co do choroby lokomocyjnej to chyba coraz więcej dzieci ją ma. U mnie córa na to choruje i strasznie się męczy podczas podróży. Niedługo jedziemy na święta do rodziny i zastanawiam się co zrobimy... myślałam o plasterkach ale ponoć nie pomagają i teraz tak się zastanawiam nad tym imbifemem. Serio jest taki skuteczny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam fotelik BeSafe Izi Plus do 25 kg. Po obejzeniu kilku filmow na temat bezpieczenstwa fotelikow do jazdy przodem i tylem podczas wypadkow zdecydowalam sie zaoszczedzic na innych rzeczach i kupic bezpieczny fotelik. Do innych dzieci sie nie wtracam. Jak ktos pyta to potwierdzam, ze dziecku jest wygodnie, widzi, ma miejsce na nogi itd bo zwykle o to sie pytaja. Jak mnie przekonuja ze dwulatka na podstawce moze jezdzic to nie dyskutuje. Wiem, ze ceny fotelikow to zdzierstwo. Bazuja na strachu o dziecko. Ale wole juz zaplacic niz zalowac. Zreszta te 1.500 zl rozklada sie na 3 lub 4 lata. Po tym czasie mozna fotelik sprzedac za kilka stow. Wiec na rok taki fotelik kosztuje jakes 300 zl, to mniej niz wydatki wielu rodzicow na piwo czy kosmetyczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mamy Axkida Kidzone.... montowany przodem lub tyłem do kierunku jazdy. Syn do ok 18 miesiąca jeździł w Maxi Cosi Cabriofix na bazie, a teraz w tym drugim foteliku, tyłem do kierunku jazdy. Fotelik miał mu służyć dłuuuugo (tak do ok 7-8 roku życia ponieważ jest do 25kg, a nasze dziecko mając 26 miesięcy waży 11kg), ale okazało się, że pojeździ do ok 3,5-4 lat. Po prostu niedługo rodzę drugie dziecko i jak wyrośnie ono z Maxi Cosi, to właśnie dla niego będzie Kidzone, żeby dalej jeździło tyłem, a starszemu kupi się jakiś inny fotelik. W każdym razie dziecku jest wygodnie i ma o wiele lepszy widok, niz gdyby siedziało przodem. Tak to by tylko widziało siedzenie przed sobą oraz to co widać przez boczne szyby. A gdy siedzi tyłem, to akurat w naszym aucie może patrzeć nie tylko przez szyby boczne, ale też przez boczne bagażnika oraz tylną szybę auta (oparcie siedzenia, na którym zamontowany jest fotelik jest rozłożone, więc młody ma świetny widok przed sobą). Do tego na siedzeniu obok niego zamontowane jest lusterko, więc czasem zerka w nie i komentuje, że stoimy na czerwonym świetle, albo jedziemy, bo jest zielone. W każdym razie mały widzi bardzo dużo i nie jest mu niewygodnie. Poza tym, jakoś tak wyszło, że ja jeżdżę z nim z tyłu, więc widzimy siebie doskonale. (a jak mąż jedzie z nim sam, to nie narzeka.. w lusterku może sprawdzać, co i jak). Wiem jednak, że takie foteliki to rzadkość.. tzn. można je spokojnie kupić, ale do tej pory widziałam tylko jeden samochód z takim fotelikiem, a w zasadzie z dwoma fotelikami zamontowanymi tyłem do kierunku jazdy. Jak ktoś chce wozić dziecko przodem.. jego sprawa..ale jednak nie rozumiem, jak można wozić przodem dziecko, które nie skończyło roku.. Ja nawet w autobusie zawsze wózek ustawiałam tak, by dziecko było tyłem do kierunku jazdy.. nie bokiem, nie przodem tylko tyłem. Owszem, czasem był tłok, czasem 2-3 wózki i się nie dało, ale jeśli tylko taka możliwość, to zawsze wózek ustawiony tak, by dziecko siedziało tyłem do kierunku jazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Foteliki do jazdy tylem piwinny byc wyjmowane raz w miesiacu z samochodu i montowane ponownie aby pasy byly jak najlepiej dopadowane. Z czasem sie luzuje wszystko. Czyli nie tylko wozimy tylem ale tez prawidlowo montujemy fotelik, nie wozimy w kurtkach, dociskamy pasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy jest tu ktoś kto posiada małe, 3-drzwiowe auto? Czy w takim aucie jest szansa na wożenie dziecka w takim foteliku?? Na razie mamy cabriofix z bazą ale maluch powoli wyrasta, z tego co wiem te montowane tyłem są dużo bezpieczniejsze tylko zastanawiam się czy to w ogóle ma szanse bytu w trzydrzwiowym aucie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja corka jezdziła tylem w britax max way, odkad skonczyla 9mcy, wymiotowała jak kot, podejrzewalam chorobe lokomocyjna, robaki i niewiadomo co jeszcze, alergolog i gastrolog mowili ze jest za mała na chorobe lokomocyjną, ale czasem sie zdarza u tak malych dzieci zwlaszcza jak zaczynaja wstawac, ogólnie masakra, naczytałam sie o bezpieczeństwie podczas jazdy fotlikow montowanych tyłem do kierunku jazdy, i postanowilam kupić wlasnie taki chociaż mąż był przeciwny. Pojechalismy, kupiliśmy, pan w sklepie zamontowal fotelik i wsadzil do niech nasza córeczke, przy tym zaciskal tak mocno pasy ze mala zaczela wrzeszczec, na moją sugestie ze za mocno mowi ze lepiej by bylo bezpieczniej itd . cala droge mała doslownie wyła chociaz jezdzila w tem pierwszym foteliku wlasnie tylem i bylo ok, ale jak zaczela wstawiac*****erwsze kroki robic- tragedia, nie mozna było nawet do lekarza pojechac pol godziny przez miasto doslownie fontanny wymiotow, ciagly wrzask, nie nadarzalam jej prac i czyscic ubran, fotelika samochodu, siedzialam z nia z tylu musialam zagadywac spiewac, zabawki pokazywac bajki , no cuda na kiju by tylko nie marudzila lub nie plakala, najgorzej bylo przed wymiotami widac bylo ze dziecko normalnie cierpi i chce wysiasc z fotelika. Czytalam czy to ma znaczenie na kazdym forum pisali ze nie, ze jazda tylem nie ma znaczenia ze jak rzyga to i przodem bedzie , wkurzylam sie bo normalnie nie dalo rady z nia podrozowac, zwlaszcza na dlugie trasy, nie moglismy np odwiedzac daleko mieszkajacych rodzicow bo nawet na krotkich trasach byl horror, i kupilam fotelik przodem maxi cosi tobi- efekt : na poczatku jezdzilam w krotkie trasy mala patrzyla przed siebie, pokazywalam jej i mowilam by patrzyla przez przednia szybke, ponoc pomaga, ona spokojnie przejechala 20 min pod koniec roche marudzila , powtarzalismy tak kilka dni zwiekszajac czas jazdy, -- teraz mala uwielbia jezdzic, nie potzrebuje tony zabawek, ksiazeczek, tableta, husteczen miski na wymioty, nic, ona jedzie patrzy przed siebie czasem na boki, cos do siebie gada, jest spokojna, my tez, na dlugie np 2 godzinne trasy jedziemy w porze jej drzemki i od razu zasypia, no poprostu niebo a ziemia, zero stresow mozna podrozowac, dziecko zadowolone. ogolnie polecam sprobowac, i my dodatkowo staramy sie by atmosfera byla mila w samochozie bez nerwow nie podnosimy glosow, to wazne bo gdzies czytalam ze klotnia np rodzicow moze wywolac chorobe kolomocyjna, tzn wymioty, na dluzsze trasy jedzie pol godziny po zupie, akurat na pore drzemki, zauwazylam ze np po owocach , deserkach bardziej jej bylo niedobrze, troche wody jej dajemy przed jazda, nie duzo, i maxi cosi akurat ma pozycje polezaca i najlepiej sie w takiej jedzie dzieciom z choroba lokomocyjna, nasz odrazu sie opiera o zagłowek, rozsiada jak królowa:) i patrzy przed siebie:) na krotkich trasach w porze drzemki albo jak zmeczona zasypia, POLECAM, po co sie meczyc moze akurat pomoze, a fotelik tylem mozna zawsze sprzedac, my tak zrobilismy, za 3/4 ceny poszedl:Dpozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dodam ze teraz potrafi przespac 2 godziny w porze drzemki w samochodzie, jak nie spi tez spokojnie jezdzi, teraz ma 17 miesiecy, od jakichs 2 miesiecy odkad mamy fotelik montowany przodem jest spokoj, te montowane tylem sa super bezpieczne, ale nie dla kazdego niestety dziecka, moze tak wymiotowalo, krztusilo sie tym, no nie mozna sie bezpiecznie bylo skupic na drodze, to gdzie to bezpieczenstwo tak naprawde, sama bardzo chcialam by jezdzila tylem, ale niestety sie nie udalo;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×