Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkolicjd

siedzę w do domu

Polecane posty

Gość wkolicjd

Siedzę. Nic nie robię. Jest mi super. W domu bałagan. Nie ma ani jednego czytego talerza. Pranie nie zrobione, rzeczy do prasowania wylaza z kosza, w lodowce światło, a ja siedzę; ). Nie wiem ile jeszcze wytrzymam, bo siedzę juz tak 4 dni, dzieci (3) troche mi szkoda, ale postanowiłam pokazać mężowi jak wygląda dom jak sie siedzi. Cztery dni temu, poprosilam go o pomoc przy najmłodszym dziecku, bo cały dzień marudziala i nie miałam jak zrobić obiadu to mi powiedział: jak to nie miałaś czasu, przecież cały dzień siedzisz w domu!!!!! Wiec siedze;) Mąż zaczyna wymiekac, czuję, że dziś pęknie i mnie przeprosi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara stara wiara
współczuję dzieciom takich durnych rodziców, co się dogadać nie potafią normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz do psychologa i skorzystajcie z mediacji skoro sie razem nie potraficie dogadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkolicjd
U ciebie to w domu zawsze cud miod malina, a mąż jest wyrozumialy i zawsze cie wspiera. Gratuluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I bardzo dobrze. Niech facet zrozumie, że bycie matką to też praca. Jak cię już przeprosi to powiedz mu, że teraz ma za zadanie wsystko sprzątnąć, zrobić pranie, zrobić obiad i zająć się dziecmi a ty wychodzisz do kosmetyczki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i bardzo dobrze zrobiłaś .Jak ja słyszę ze ktos mowi " ta siedzi w domu " to mnie ch*jj strzela .Sama byłam 3 lata na wychowawczym i nie raz zmeczylam sie bardziej tym "siedzeniem " niz teraz jak pracuje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkolicjd
Taki mam ambitny plan, zeby on mi pomógł to wszystko odgruzowac. Samego go z tym nie zostawię, bo sumienia jeszcze troche mam;) Do psychologa sie nie wybieram, nie potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MNie tez h*j strzela jak ktos mi mowi ze siedze w domu wiec mam lajcik. Kiedys wracalam z pracy o 16,jeszcze wieczorami gotowalam obiad i sprzatalam plus basen 3 razy w tyg i bylam wypoczeta pelna energii! A teraz siedzac na macierzynskim z*********m jak maszynka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkolicjd
Właśnie o to chodzi. Co to znaczy siedzi w domu? Ja mam przez cały dzień taki zapiep......, ze 5 razy wodę na kawe wstawiam i jej nie robie. Wiecie o co chodzi, co jestem w kuchni to pstryk czajnik, później mam coś do zrobienia, woda stygnie, ja czajnik pstryk i znowu mam coś do zrobienia i tak w kółko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama3b
Myślałam, że tylko u mnie czajnik cały czas włączony. Mam tak samo. Popieram w 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brawo, brawo, brawo! męża trzeba wychować. a niektórych wychował sobie mąż :) posprzątają, ugotują, pod nos podstawią, zajmą się dziećmi, podadzą piwo, zrobią loda, wystawią dooopę,żeby sobie wsadził. mają życie jak w raju a kobieta myśli, że tak ma być a mąż ją tak strasznie kocha, bo pieniążki do domu przynosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mea123
no i super. Kiedyś zrobiłam podobnie, położyłam na wszystko laske, robiłam tylko córce posiłki a tak nic zupełnie nic. Trwało to 5 dni, 6 dnia mąż wymiękł, przyszedł z ogromnym bukietem kwiatów i zaproszeniem do restauracji w ramach przeprosin. Od tego momentu nigdy ale to nigdy nie usłyszałam ze prowadzenie domu to drobnostka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bree Van De Kamp2
Brawo! Może mąż coś zrozumie. Ja też się wczoraj zbuntowałam podczas prasowania: część wyprasowanych ubrań m złożyłam i zostawiłam na środku pokoju, zamiast normalnie włożyć do szafki. Dziś rano patrzę, a te ubrania wylądowały na meblach ( a nie do szafki) i pewnie będą tak leżeć jeszcze x czasu, bo jemu oczywiście to nie będzie przeszkadzało. A co do siedzenia w domu to wkurzają mnie osoby co mówią: "Kto ma dzieciątko, ten ma świątko". Nie wiem co za mądry to wymyślił. Sama się teraz będąc na macierzyńskim przekonałam, jak ciężko jest pogodzić prowadzenie domu z zajmowaniem się dzieckiem. I naprawdę nie jest to siedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara stara wiara
Mój mąż nie jest idealny, a między nami nie zawsze jest cukierkowo, ale jesteśmy DOROŚLI. i potrafimy się dogadać bez takich popisówek rodem z przedszkola :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkolicjd
Więc czekam, nie musi mi przynosic kwiatów, chcę żeby zrozumiał. Mam prawo czasami źle sie czuc, nie mieć ochoty na sprzątanie i gotowanie, jestem czlowiekiem, który ma prawo miec gorszy dzien. Jezeli to podziala to nazywaj to sobie jak chcesz. Myślisz, ze nie rozmawialiśmy? Ile mozna rozmawiac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aralia1110
super, ja tez planuję tak zrobić, co prawda mam 1 dziecko, ale ścigam pokarm- a to też czas, gotuję małemu codziennie sama, oczywiście dodatkowo większość obowiązków domowych. moj mąż niczego nie docenia, pretensje ma o wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkolicjd
Pozalil sie mamusi:) wlasnie dzwonila jak to mozliwe, ze on z pracy wraca zmeczony i obiadu nie ma. No, nie ma, niech go mamusia nakarmi, bo ja siedze w domu i nic nie robie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aralia1110
ja jeszcze mojemu to dziś taki obiad odwalę że pojedzie biegien=m na kebaba. nie doceniał zupek i kotlecików, to dzis ziemniary i jajko sadzone, jedno, zeby sie nie przeżarł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aralia1110
śniadanka do pracy mu robiłam , sałateczki kolorowe do pojemników to teraz sam sobie coś tam bierze. ja to szykuję pozew o rozwód, jak się nie obudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o jakby mi teściowa tak zadzwoniła to bym, spakowała manatki i do niej wysłała by mu rano śniadanko szykowała i po pracy obiad już czekał na stole. ja swojemu przed wczoraj też wygarnęłam co myślę o nim i jego mamuśce. dziś mnie przepraszał, że zapomniał zmywarkę wczoraj puścić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wkolicjd 29.05.2014 hahhahahahhhhhhhhhhaha ale sie usmialam:D co za maminsynek, mamusia tez dobra:D mam nadzije, ze wlasnie tak odpowiedzilas tesciowej, jak napisalas w poscie. faceci to jednak bezmozgi;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja od jakiegoś czasu bojkotuje skarpetki:) pranie wszystkie składam ale skarpetki zostawiam w misce. przypomni sobie zawsze jak mu się kończą czyste w szufladzie. pojdzie, poparuje, porozdziela :) wtedy potrafi. szkoda, że czasami tyle czasu leżą luzem, bo ma duży zapas. mamusia mu nakupowała jeszcze za czasów kawalerskich :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkolicjd
Tak właśnie jej powiedziałam jak napisałam;) to fakt, mąż to synus mamusi. Jedynak, zawsze wszystko pod nosek podkniete. Jak jest chory to potrafi dzwonic co 3 godz czy mu temperatura spadla. Mąż ma 38 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkolicjd
Szanowny Pan Mąż wrócił. Trochę po kuchni się pokrecil, pogadal i poszedł do slepu. No, to już coś. Chyba zaczyna do niego docierać to i owo, bo przeprosił, za swoją mamę. A kiedy przeprosi za siebie? No cóż, czekam. Juz mi nawet bajzel tak mocno nie przeszkadza, dzieciom tez jakoś też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×