Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak przeżyć z dzieckiem przez 2 tyg z pustym portfelem?

Polecane posty

Gość gość
Współczuje ci bardzo. W "Świat się kręci" mówili dziś, że kobiety nie chcą rodzić z wygodnictwa. Takiej opcji, jak twoja nie biorą nawet pod uwagę. Jasne, jak się lekko zarabia kilkanaście tysiaków, to nikomu nie przyjdzie do głowy, że matki wiedzą, że będą sobie musiały radzić same, że nie będzie ich na to stać, że mogą długo pracować i mało zarabiać, że mogą nie mieć pracy, że nie będą mieć opieki dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mówi się że samotne matki mają kokosy i bóg wie co a prawda jest zupełnie inna,chyba że ja o czymś nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto, wymyslasz jakies wymowki, aby nie isc do pracy. Bez pracy nie ma kokosow, chyba, ze jestes utrzymanka jakiegos faceta. Moze teraz wszyscy zrezygnuja z pracy i beda prosic o pomoc, bo oni tacy biedni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na twoim miejscu poszłabym do koscioła do proboszcza i poprosiła o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam rodziny przy sobie żeby ktoś mógł mi przypilnować dziecka,a mam jedną wredną sąsiadke która nieraz nasyłała mopsy na innych jak zostawili dziecko same w domu Jakbym miała dwie lewe ręce to bym nie szła odrabiać za frajer tego zadłużenia nie sądzisz? W tamtym roku pracowałam na umowe zlecenie dorywczo i mieszkała jeszcze wtedy ze mną siostra więc mi zostawała z dzieckiem a teraz nie mam takiej możliwości bo sie wyprowadziła, chyba że pójde do pracy z dzieckiem pod pachą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy by mi jakiś ksiądz coś pomógł,ja nigdy do kościoła nie chodziłam,byłam tylko chrzczona,nawet nie wiem jak sie modli itp i pewnie nie będzie chciał z kimś takim jak ja nawet dyskutować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tym lepiej jak cie ksiadz nie zna, idz i popros, nic nie tracisz albo idz do jakiś sióstr zakonnych moze które opiekuja sie matkami z dziecmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogole jak to mozliwe, ze dowiedzialas sie o dlugu w spodzielni tak pozno? Przeciez oni musieli podejmowac jakies proby kontaktu z toba zanim dlug urosl do 15 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam wtedy zagranicą,oni nic nie przesyłali i dopiero jak już u komornika sprawa się znalazła to sie o tym dowiedzieliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet z caritasu nikt nie odpisuje eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym kościołem to jest jakiś pomysł. W naszej okolicy jest jeden kościół i często widzimy, jak schodzą się ludzie i rozdają im jedzenie, nie wiem czy Caritas czy kto. Jak i tak nie masz pracy, to przejdź się po kościołach i popytaj. A że normalnie nie chodzisz do kościoła - cóż, sytuacja jest dramatyczna, więc niewiele więcej Ci pozostaje, a dobry chrześcijanin wedle swoich zasad powinien nie osądzać tylko pomagać :) powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłaś za granicą i nie masz kasy? To dość dziwne-tam sporo się zarabia.Nic nie odłożyłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam zagranicą ale nie w UK ani innym dobrze prosperującym kraju. Nie miałam zamiaru tu wogóle wracać,ale kryzys w tamtym kraju sprawił że musiałam wrócić bo po kilka mies za mieszkanie nie płaciłam,ledwo na bilet uzbierałam żeby wrócić. Większość myśli że jak ktoś jest zagranicą to niewiadomo jakie kokosy zarabia a to nieprawda. Ze strony caritasu dalej cisza. Dzisiaj nawet autobusiarz mnie wywalił bo biletu nie miałam,byłam u siostry na obiedzie oczywiście jechałam na gape. Byłam z dzieckiem,mówiłam że pracy nie mam i nawet nie mam pieniędzy żeby bilet kupić a on i tak kazał wysiąść i szłam 6 przystanków na pieszo. Po prostu cudowny dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×