zdrada ?

Cześć dziewczyny, pomóżcie ! jestem z facetem 3 lata, ostatnimi czasy jakoś przestało się układać. Najbardziej od ponad tygodnia, kiedy wyszedł z pracy, miał się odezwać a tego nie zrobił , został też wtedy niby dłużej w pracy. Pokłóciliśmy się w ten dzień, on wyszedł ze znajomymi, nie wiem do której dokładnie był, gdzie, mówił że w barze. Na drugi dzień widzieliśmy się, było niby normalnie ale był jakiś obcy. Od poniedziałku nagle przestał się odzywać, jakby kontakt zupełnie urwany, dzwoniłam codziennie do dzisiaj, pytając się czy wszystko ok, to zapewniał że tak ale rozmawiał ze mną przy tym jakby nie chciał, wyraźnie obojętnym tonem a to nie w jego stylu. Wczoraj sytuacja mnie zaskoczyła ponieważ zadzwoniłam do niego po pracy i już rozmowa wygladała normalnie, mowił ze po mnie wyjdzie dzisiaj, ze mnie kocha itd. Wszystko dobrze gdybym później w domu nie dostała smsa z nieznanego numer z trescia "zostaw go" " nie zaslugujesz na niego" "zegnam". Nie wiem kto to był ale najdziwniejsze w tej sytuacji było to, że gdy ten numer pisał, mój facet miał wyłączony telefon a gdy pózniej już byl dostepny bo dzwonilam zeby powiedziec o calej sytuacji to z kolei tamten numer byl nieosiagalny i jest do teraz. Troche podejrzewam jego o takie smsy, że mógł zmienić karte na chwile ale po co ? chciał mnie sprawdzić, tylko pod jakim względem ? czy może uświadomić, że w jego życiu pojawił się ktoś inny ? co mam robić ? 50 razy sie upierał, że jest ze mna szczery, ze sumienie ma czyste, ze to nie on pisal ze nie wie, ale dziwnie do tego spokojnie podszedl, ze czym ja sie przejmuje