Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość odnosnie tamtego tematu

Zrobilam dzis zakupy i nie wierze, ze ludzie zyja za 15zl dziennie

Polecane posty

A dlaczego za budyń z musem by Cię wyśmiał. My posiłki jadamy różnie, bywa że obiad nawet po 18, więc kolacja raz jest a raz jej nie ma;p mój chłopak pewnie z chęcią by zjadł coś takiego na kolacje :D muszę mu zrobić jutro ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak budyń z musem ma być jako deser po obiadokolacji to ok ale do tej obiadokolacji trzeba dotrwać.... tam pani pisze o śniadaniu, potem ten obiad i mus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na jedzenie i chemie dla 4 osobowej rodziny co miesiąc wydaje 3000zł. Staram sie kupować zdrową żywność nic wyszukanego. Tak sie zastanawiam gdzie uciekaja mi pieniądze skoro ktos jest w stanie wyżywić sie za tak niewielkie pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejny taki temat. Ale znów odpowiem. My mamy równo 2000 zł dochodów na wszystko opłaty, rachunki, paliwo, życie... Mąż + ja w ciąży. Dajemy radę no bo jak inaczej? I jemy normalnie wyobraź sobie, że nawet kupimy pepsi jak mamy ochotę ;) ale fakt jest ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo wiele zależy od miejsca w którym robi się zakupy :D nie wyobrażam sobie przeżreć 3000zl ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4osobowa rodzina jest w stanie zjeść 3000.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiesz.... moja mama w życiu tyle na żarcie miesięcznie nie wydawała na 5 osobową rodzinę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chinchilla
ja żyje sama, jestem studentką :) dostaje na żarcie 300-400 zl/na miesiac+jakies zapasy z domu typu kotlety albo ziemniory :P i tak szczerze to pieniedzy mi zawsze brakuje :O alkohol pijam tylko okazjonalnie, papierochów nie pale, sokow nie kupuje, bo za slodkie, wode pije zazwyczaj z kranu :) nie kupuje tez jakich rzeczy mega burzuazyjnych (chociaz mase kasy przesrywam na slodycze :O) i mi brakuje :O :O nie wiem wiec jakim cudem mozna zyc we 2 osoby za 300 zl :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chinchilla
chociaż prawda jest taka, że ja mało nie jem :D (a do otyłości mi bardzo daleko :D), dziś np zjadłam: rano bule wieloziarnista z serkiem, ogorem, schabem pieczonym i salata, na lancz makaron z sosem i miesem mielony z wczoraj, potem czekolade w łatki i jabłuszko, na obiad resztkę makaronu i frytki, potem snickersa i dwie kromki chleba z serkiem, salata i ogorkiem; wiem do zdrowego odzywiania mi daleko :P chyba jestem uzalezniona od cukru :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
optymalnie 700 na zarcie na dorosla osobe powinno byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak można utrzymać rodzinę za 1-2 tys? chociaż pewnie jak sie nie ma wyjścia..... za mało żeby godnie żyć, za dużo aby umrzeć. OK ale dlaczego wmawiacie że macie na jedzenie 1,5 tys i jest super? to wegetacja, ciągłe liczenie, odmawianie sobie, przeliczanie porcji aby starczyło na jutro, szukanie promocji itd my jesteśmy rodziną 2+2 i na samo jedzenie wydajemy nawet ponad tych 3 tys i naprawde szału nie ma. Jemy normalnie bez fanaberii, restauracji itd aczkolwiek nie przeliczam, nie kalkuluję, nie robię jakiś zapasów w postaci połowy świniaka itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktoś tu napisał jak można przejeść 3 tys... naprawdę cie to dziwi? przecież to jest 100 zł dziennie czyli NIC chleb, masło, ser, wędlina, mleko, owoce, woda, do tego coś na obiad i nie ma tych 100 zł. a tu jeszcze jakiś napój, lody, 5 zł dla dziecka. A trzeba jeszcze chemię kupić, jakiś ciuch, buty. Ludzie nie gadajcie głupot zatem że macie 2 tys i na wszystko starcza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
100 zł wydałam na sam prezent na dzien dziecka i zawsze coś wypadnie, coś sie znajdzie, a to urodziny, imieniny, goście, jakiejś wyjście, bilet, przegląd samochodu, wycieczka dziecka, składka w szkole, choroba.... skąd bierzecie na to kasę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja własnie przezeram 3 tyś na jedzenie dla 4 osobowej rodziny. Postanowilam troche ciac koszty od przyszłego tygodnia. W planie mam zrobić liste zakupów przed pojsciem do sklepu. Moze odwiedze Biedronke aczkolwiek nie wiem co poza owocami moglabym tam kupic. I na tym moje pomysly sie kończą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochani, niestety smutny obraz się rysuję z tych waszych postów... Pracowałam jakiś czas w Irlandii i po powrocie do Polski za każdym razem w sklepie przeżywam szok. Ja nie mogę dalej pracy znaleźć, mój chłopak nas utrzymuję. Też nam wychodzi ok 50zł dziennie na zakupy a staram się brać tylko to co potrzebne. Dla porównania w Irlandii "na życie" zostawało mi 700 euro. 200 euro na miesiąc to jest luksus. Idę na zakupy spożywcze (co tydzień takie większe) i biorę co chce, pełny koszyk - przy kasie wychodzi ok 30-40 euro. Ubrania - chodziłam tylko do najtańszego Pennego - no to jak zaszalałam to 50 euro było max. W tym były buty, sukienka, torebka, parę koszulek, spodnie, majty.. Fakt, że szukałam tylko promocji. Ale tam promocje to były naprawdę promocję a nie jak u nas z 89zł na 69zł... Kto to kupuję? Od powrotu nie kupiłam tutaj ani jednej szmatki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja od ryby za 5 zł
Jaka ryba za 5 zł za 0.5 kg? Otóż dobra - polska, na dodatek morska nie hodowlana - nazywa się flądra :) Trzeba wiedzieć co kupować :) ja mieszkam prawie nad morzem - do plaży mam 3 km. wiem, że nie każdy może jeść rybkę prosto z bałtyku, ale po co od razu kogoś wyzywać? żal wam? i co was tak dziwi w kolacji pod postacią budyniu? oboje z mężem mamy prace biurową, więc ani ja ani on nie potrzebujemy góry jedzenia. jak ktoś pracuje fizycznie to je dużo, ale jak się siedzi za biurkiem to i potrzeby mniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My na 3osoby wydajemy okolo 250 zl tygodniowo. Plus 50-100zl na bieżące dokupowanie np.pieczywa. za 15zl dziennie da rade pociągnąć. Bo jak ktos nie ma to nie ma wyboru. Placki ziemniaczane, zupa na korpusie, i inne tego typu dania. Ale na pewno za 15zl nie kupi sie to co sie chce (arbuza łącznie z pomidorami i do twgo innymi produktami. My kupujemy jedzenie srednie cenowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościnnaa
Ja w sobotę w warzywniaku wydałam 40 zł, a to się "prawie nie liczy", bo to same dodatki: kalafior kiszone ogórki szczypior truskawki jabłka ziemniaki włoszczyzna koncentrat pomidorowy pieprz papryki Tym się najeść nie da :D Do tego mielone w mięsnym - 11 zł i już jest 55 zł. Plus zakupy inne za 90 zł - sama spożywka, to jest jakieś 150 zł na parę obiadów dosłownie: - puszki na sałatki: fasola, kukurydza, groszek, cieciorka - ketchup - majonez - jajka - cebula - pomidory - warzywa na patelnię I nie jemy dużo mięsa, wędlin, chleba. Głównie warzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wczoraj zostawiłam 200 zł na art. spożywcze i jutro albo dziś dokupie chleba świeżego, truskawki bo te tez jemy świeże. W tych 200 zł nie było z mięsa to tylko schab 0,5 kg, 0,5 kg piersi z kurczaka. Ale jemy dużo owoców i warzyw. Sporo awokado, mango, arbuza. Często też jadamy krewetki. Sami robimy soki z warzyw wiec warzywa idą w ilościach hurtowych typu buraki, marchew, seler naciowy, szpinak świeży (a on tani nie jest). Codmiennie 2 kg jabłek na sok.Także nazbierało się niby to aż 200zł ale znika szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też mam pracę biurową, mąż również a nikt z nas by sie budyniem na kolację nie najadł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
. Bo jak ktos nie ma to nie ma wyboru. Placki ziemniaczane, zupa na korpusie, i inne tego typu dania. Ale na pewno za 15zl nie kupi sie to co sie chce x no i o tym cały ten temat że się "da" bo innego wyjścia nie ma ale autorka i inne wmawiają nam że to jest super życie, starcza na wszystko....ba...nawet odkładają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Denerwuja mnie tego typu tematy. Ja liczyc nie musze ile wydaje,ale wierze,ze za tyle przezyc mozna. I nie widze nic zlego w tym,ze ktos kombinuje jak moze,tj,wlasne ziola,warzywa z ogrodka swojego/maminego/tesciowego czy obcego rolnika kupione taniej,albo inne sposoby. Bardziej mnie denerwuje osoba,pokroju mojej ciotki.ktorej komornik wchodzi na pensje,ona ma sama 3 dzieci,w tym dwoje doroslych.wlasny ogrodek ale pietruszke zielona kupuje w sklepie jakby nie mogla posiac. Bieda u nich piszczy ale lepiej pozyczyc na wiecznosc nizbsie samemu wysilic i jeszcze miec zal,bo ktos ma lepiej(a sama moglaby miec lepiej). Czesto z mezem robimy nieprzemyslane zakupy i wydajemy sporo ale czesto zyjemy za grosze. Nie jemy duzo,nie jemy kanapek-sporadycznie,teraz maz przeszedl na diete niskocholesterolowa wiec dodatkowo musimy uwazac. W tym miesiacu spisze wszystkie swoje wydatki,wszystko co jedlismy i podsumuje i jestem pewna,ze duzo nie wydamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do kogo mam się udać,żeby nauczył mnie jak żyć oszczędnie.Panie pitolicie bo wszystko jest bardzo drogie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musiecie jesc bardzo duzo skoro tyle pieniedzy idzie wam na zycie. My duzo nie wydajemy i duzo sie marnuje,ale jak widze co i ile ludzie pakuja do koszy to sie nie dziwie ze tyle wydaja i jak wygladaja. Nawet jezeli robicie zakupy za kilkadziesiac zlotych.to co przejadacie to w dzien? Kilkuososbowa rodzina z dwoma nastoletnimi synami to moze uwierze,ale np.trzyosobowa z malenkim dzieckiem to nie. Bo co cala paczka ryzu,makaronu czy maki idzie wam na raz? Na raz zuzywacie litr oleju? Zjadacie kg.kaszy? Np.wczorajsze nasze menu: Sniadanie:ja kanapka:grahamka posmarowana maslem,2 liscie salaty,plasterek zoltego sera; maz:owsianka z 3 lyzek platkow owsianych z bakaliami,bez mleka,synek 250 ml mleka z kasza Drugie sniadanie:ja:banan i na szybko kanapka,maz:salatka w pracy:kilka lisci salaty,pol papryki,pomidor,kilka oliwek,pol puszki lososia z puszki,do tego kromka chleba razowego pelnoziarnistego i jablko; synek:twarozek i kromka chleba Obiad:pierwsze zupa pomidorowa. Na drugie indyk z warzywami:(z 1,5 kg miesa z indyka gulaszowego-z udek z indyka za 17 zl calosc,2 papryk,puszki pomidorow w puszce,3 cebul,puszki kukurydzy i puszki ananasa wyszla porcja ktora sie najadlo :5 osob doroslych i jedno dziecko i zosatlo jeszcze na dzis dla mnie i dla meza i dziecka.oczywiscie podane z ryzem. Podwieczorek:synek kluski lane z maselkiem. Kolacja:ja omlet,maz 2 kawalki dorsza na parze(z przedwczoraj z obiadu zostal),ze dwie marchewki do pochrupania i chyba jakies warzywo jeszcze bral; synek mleko 250 ml z kasza. Nie wydajemy duzo na zarcie,na pewno nie w tysiacach na miesiac.,bo mamy 3,5-4 tys na miesiac i jeszcze odkladamy. I wczoraj akurat sporo zjedlismy,czesto zdarza nam sie mniej.i zazwyczaj wiecej jemy owocow,wiecej owocow je dziecko.wczorajszy dzien to akurat przyklad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość innystwórsystemu
Tak niestety jest... mam 30 lat, mieszkam sam i nie wygląda to kolorowo. Dziennie staram się nie wydawać więcej niż 20 zł. Co prawda często tak jest, że robię raz na tydzień większe zakupy za ponad 100zł, wtedy inaczej mi się rozkłada kasa. Dodatkowo powiem, że kupuję raczej w Biedronce, bo inaczej płace 2x drożej... np. kabanosy maestro tutaj 5zł w innym sklepie ponad 7!!! Nie jest to bynajmniej wynikiem mojego skąpstwa... człowiek zwyczajnie musi opłacić mieszkanie, kupić potrzebne środki, ubranie itd... i niech ktoś mi powie, że tak powinno być broniąc tytuł magistra na 5...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość co ma za mało
Jest nas w domu 4, średnio wydaję na jedzenie 1000 zł miesięcznie, wychodzi trochę ponad 30zł na dzień. Policzyć to na 4 osoby stawka żywieniowa spada do kilku złotych. Brakuje mi pieniędzy na to co chciałbym kupować i przygotowywać. Nie pijemy kolorowych napoi tylko wodę mineralną lub przegotowaną z cytryną, miętą lub melisą. W miarę dobry chleb z ziarnami to 3.60 kostka masła prawie na dzień pójdzie, mięso na obiad, warzywa mrożone lub surowe, warzywa na kanapki lub do sałatki do kolacji, jajka, ser, twaróg, wędliny, zazwyczaj nie potrafimy odmówić sobie czegoś słodkiego, często jadamy u rodziców. Uprawiamy sport we 3, najmłodsze też lubi urozmaicenie jeść. Raz w tygodniu jadę i kupuję makarony, ryże, kasze, czasami warzywa w puszkach jak pomidory, oliwki staram się nie kupować świeżych warzyw ale czasami skusimy się na jakieś borówki itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość co ma za mało
świeżych poza sezonem a tak jak najbardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matko jakie wy ceny macie w pl sorry bo może wyjdę na idiotkę ale weszłam tak z ciekawości i jestem w szoku że w Polsce wszystko takie drogie. Nie byłam 4 lata i widzę dużo się pozmieniało, naprawdę dziewczyny współczuje wam ale tak szczerze. ja mieszkam w holandii i np za 50-60 euro to ja robię zakupy full wypas na jakieś 10 dni, łącznie z warzywami, rybami w stylu łosoś, słodyczami dla dzieci i innymi pierdołami przy czym te nawet 60 euro to jest jakieś 5 godzin mojej pracy. A w pl to widzę ci zarabiający najnizszą krajową to chyba każdą słotówkę muszą oglądać zanim wydadzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nam wychodzi jakieś 200-250zł na tydzień dla 3-os rodziny. Jeszcze niedawno było maksymalnie 200, ale sytuacja się poprawiła. Napiszę tak: jeżeli dobrze się zaplanuje i lubi się gotować, to można nawet za takie pieniądze zjeść w miarę zdrowo, smacznie i czasem nawet luskusowo (spaghetti z sosem z sera pleśniowego, wołowina w winie, owoce morza itd). To dlatego, że mięsa naprawdę nei trzeba jeść codziennie, nawet się nie powinno, więc czasem do obiadu są jajka sadzone, a następnego dnia wykwintniejszy obiad. Bez kitu, da się za takie pieniądze przeżyć i to całkiem nieźle, z sałatkami z rukoli i bakalii, sokami z wyciskarki itd. , z tym że zaplanować trzeba każdy grosz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×