Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Arlettttta

Chłopak powiedział mi, że

Polecane posty

Gość gość
Różne są opinie na temat kastracji psów ale to chyba nie jest powód do kłótni jeżeli partnerzy mają na ten temat inne zdanie? Wydaje mi się, że słowa "nie chce żeby coś nas łączyło" wypowiedziane po tym jak się okazało, że macie inne zdanie o kastracji świadczą o tym, że albo twój chłopak to prostak albo po prostu nie zależy mu na tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak moja wina.Chodziło mi ogólnie o kastrowanie psa(jako gatunek). Oczywiście,że zdania są podzielone co nie zmienia faktu,że facet ostro przesadził z reakcją.Ja bym nie chciała być z kimś takim.Trzeba się szanować i tego samego wymagam od partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arlettttta
Tu autorka, nie wiem co mam myśleć, wiem, że on nie powinien tak się zachować ale może to ja przesadziłam mówiąc, że wykastrowałabym psa? On nadal się nie odzywa a ja nie wiem co robić. Pewnie powinnam go kopnąć w tyłek ale to nie takie łatwe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdzie niby przesadziłaś? jeśli nie chcesz mieć szczeniaków i to nie ma być rasowy pies, to czemu masz go nie kastrować? przynajmniej będzie bardziej utemperowany, nie będzie uciekał z domu za suczkami chryste panie, gdyby to był jeszcze powód do kłótni to bym zrozumiała, ale jeśli wy się kłócicie o takie detale, to wolę nie myśleć jak bardzo nieprzystosowani jesteście do bycia razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arlettttta
Eh, no właśnie dla mnie to są detale i nawet przez myśl mi nie przeszło żeby się o coś takiego pokłócić...ale on uważa, że się wymądrzam i zawsze chce postawić na swoim ( bo powiedziałam, że kastracja jest zalecana przez weterynarzy) i powiedziałam, że jeżeli nie chce wykastrować psa to możemy pójść na kompromis i wziąć suczkę. No i to go już w zupełności rozjuszyło, uważa, że to nie kompromis tylko postawienie na swoim. Poza tym on uważa, że para powinna mieć takie same poglady i opinie (ale na Boga temat kastracji psów chyba nie jest aż tak ważny, żeby oznaczało to, że nie powinniśmy być razem bo mamy inny pogląd na ten temat??) a on tak uważa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet jeśli zażegnacie konflikt, bądź sobą, nie podlizuj się, bo się dżolo rozbestwi i tak ten związek będzie męczarnią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arlettttta
Tylko problem w tym, że boję się być sobą. On na początku jak zaczęliśmy się spotykać powiedział, że nie jest w stanie zaakceptować pewnych cech charakteru i wypytywał mnie jakie ja mam. Powiedziałam np. że jestem pewna siebie a po paru miesiącach bałam się czegoś tam zrobić w pracy a on mi zarzucił, że go okłamałam bo wcale nie jestem pewna siebie. A wracając do tych cech to powiedziałam mu, że jeżeli go jakieś moje zachowanie wkurza to żeby zwrócił mi uwagę a on na to, że nie ma zamiaru. On chyba myśli, że ja powinnam czytać w jego myślach a jak nie czytam to nie jesteśmy dla siebie stworzeni. Boję się przy nim być sobą, boję się z nim o czyms porozmawiać żeby rozmowa nie przeistoczyła się w kłótnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arlettttta
Zawsze po kłótni to ja wyciągam rękę do zgody, on zachowuje się jak zraniona księżniczka...Teraz też to ja jestem wszystkiemu winna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olej go.Nie jest Ciebie wart.Dla mnie taki facet to typowy wampir energetyczny.Będzie tylko gorzej-uwierz mi.Proszę Cię też o jedno,żebyś teraz nie wymiękała.Zobacz co ten koleś z Tobą zrobił.Przesadził wczoraj mocno z reakcją a Ty dziś już masz wątpliwości bo jesteś zaszczuta.On chce zrobić z Ciebie swoją marionetkę,nie widzisz tego?Wszystko będzie dobrze wówczas gdy będzie pociągał za sznurki i będzie tak jak on chce.Aż boję się pomyśleć co byłoby później jakbyś w poważniejszej kwestii miała swoje zdanie...Uderzyłby Cię zapewne.Miłość ma być piękna i dawać szczęście.Ma być zaufanie,wzajemny szacunek,akceptowanie siebie nawzajem.U Was tego brakuje.Boisz się bycia sobą,mówienia otwarcie o swoich potrzebach i posiadaniu własnego zdania.Czy to jest dobre?Nie sądzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arlettttta
Wiem, że tak powinnam zrobić ale ciągle czekam aż się odezwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spróbuj znaleźć w sobie i otoczeniu przyczynę tej pieskiej uniżoności. Przyda ci się do przyszłego normalnego związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja z kolei po kilku nieudanych związkach w których bylam dobra, grzeczna, mila, ale i tak żaden mnie nie docenil, dalam sobie spokoj z byciem miłą dziewczynką i teraz zawsze mowię co myslę, wyzywam swojego faceta, mowię wprost co o nim myslę, a jak mnie zostawi to sie tym absolutnie nie przejmę, bo skoro zostawili mnie gdy bylam dobra i mila, to niewarto po prostu sie starac. Bądź sobą, mow co myslisz. A z tym debilem daj sobie spokoj, bo z tego co piszesz to widać że to kompletne ZERO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×