pytanie do kobiet, czy dla Was ma znaczenie ze facet pochodzi z inteligenckiej

rodziny? jak chcecie stworzyc zwiazek z facetem, to ma dla was znaczenie, czy jego rodzicami sa wozna i hydraulik, czy lekarz pediatra i ksiegowa?

W pewnym sensie ma. Inteligencka rodzina ma ZAZWYCZAJ szersze horyzonty, jakieś zainteresowania, obraca się w innym świecie i potrafi zachować z klasą. Są spore szanse na to, że na imprezach rodzinnych nie króluje wóda i można porozmawiać na wiele tematów, poradzić się, czy cynicznie podchodząc - skorzystać z ich kontaktów. Lekarz pediatra ma inny krąg znajomych, i łatwiej mu np. pomóc dzieciom w przypadku utraty pracy niż hydraulikowi. Naturalnie to nie znaczy, ze tego samego nie można spotkać i u woźnej, ale prawdopodobieństwo jest znacznie niższe.

Ma. Istotne jest kim się otaczamy. Znam kilku fizycznych ogarniętych, ale wszyscy wiemy jak jest z większością. Hehe znam też przypadek, że wykształcony chłopak nie miał o czym rozmawiać ze swoimi prostymi rodzicami. Gorzej jest jak 1 rodzic jest wykształcony a drugi robol, może z tego wyjść niezły schizol ;)

dla mnie każdy jest człowiekiem! możesz być z jakiej chcesz rodziny , ważne ,żebyś miał dobre serce.

Rodzice mojego byłego faceta to niby inteligenci a takich tekstów jak od nich nie usłyszałam od nikogo, a powiem, że jestem wykształcona i mam świetną pracę. Wolałabym faceta, który ma prostych rodziców, ale szanujących innych ludzi niż buraków z wykształceniem.

Nie, bo najpierw poznaję mężczyznę, nie jego rodzinę. Jeżeli jest inteligentny i ma ciekawe zainteresowania, to rodzina pewnie też w porządku niezależnie od zawodu.

powiem tak, ze ma znaczenie to czy facet potrafi sie zachowac, to,ze mama jest sprzataczka a ojciec slusarzem to nie znaczy,ze rodzice nie sa oczytani,inteligetni i przekazali pewne wartosci swoim dzieciom. oczywiste jest jednak to,ze predzej z wykształconej rodziny dzieci beda bardziej "obyte".

Rodzice mojego byłego to prostacy po zawodówce, kłótliwi, wrzaskliwi, wszystko wiedzieli najlepiej. Gdy przyjezdzałam w odwiedziny w swięta to zawsze na stole wóda i wciskali mi ją na siłe, dla mnie to szok bo w moim rodzinnym dom święta byly rodzinnym zjazdem a nie chlaniem wódy do kiszonego ogórka. Przestałam tam przyjezdzać, nie miałam zadnych tematów z tymi ludzmi, a gdy roztsałam sie z tym facetem to ułżyło mi, że nigdy nie będą częscią mojej rodziny

nie ma to znaczenia wystarczy żeby był miły porządny i inteligentny