Gość gość Napisano Czerwiec 1, 2014 3 tygodnie temu odeszła moja mama . Długo chorowała , często widziałam jak cierpi .. Widziałam jak ją boli , jak chudnie , nie je ... Ostatnie 3 dni przed śmiercią było z nią źle , bardzo źle . Nie jadła nic , nic nie piła . Gdy brało ją pogotowie nie przeszło mi nawet przez myśl że już nie wróci . Byłam z nią do końca , trzymałam za rękę do ostatnich chwil ... Mam dopiero 17 lat .. Była dla mnie najważniejsza , o wszystkim jej mówiłam , zawsze była przy mnie .. Ale co jest najgorsze ... Mam takie straszne wyrzuty sumienia , ponieważ czuje ulge ... Czuje ulge że już nie musi cierpieć , że już ją nie boli , bo przecież tam jest jej pewnie lepiej ... A z drugiej strony cały czas ją czuje , jeżeli o czymś myśle , muszę o czymś zadecydować to mam wrażenie że ona jest przy mnie i że pomaga mi w tym . Potrafie nawet się śmiać ... Ale jest mi z tym bardzo zle .. Bo może powinnam siedzieć i płakać ? Przecież tak bardzą ją kochałam , i nadal kocham . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach