On mnie wyzywa, a ja jeszcze przepraszam

Czuje się jak smiec, jeżeli mu coś nie pasuje to zawsze jest to moja wina Przed chwilą usłyszałam, że jestem głupia, pop*********a wariatka, a ja chciałam z nim tylko porozmawiać o naszym seksie On nie ma żadnych większych fantazji, tylko wyjąć i wlozyc, ją chce dużo więcej Jemu wystarczy raz w tygodniu, a ja jakby się dało chciałabym codziennie Dzisiaj poklocilismy się podczas seksu, właściwie przeze mnie, bo tak jakby przerwalam Tylko jakby wysłuchał mnie i spróbował zrozumieć to by tak nie było, a po wszystkim wyzywa mnie, a jak proszę żeby wysłuchał co chce powiedzieć to każe mi się zamknac, wyzywa, czasem uderzy, ale to tylko jak się nie chce odczepic jak się klocimy, czuje się ponizana, mam beznadziejne poczucie wartości, chce coś sobie zrobić Teraz siedzę i rycze, a on spi, nie obchodze go i to co do mnie mówi, a jutro tak jakby sprawy nie było, tylko wypomni mi że to była moja wina

ilosc ruskiego wojska poznalam w przedszkolu odbierajac dziecko to byl blad wielki blad pozdrawiam Malgosia

Działają Ci dobreprogramy.pl?

wyjasni mi ktos powod dla ktorego bycie palantem sie OPLACA w tym kraju?

Po jaką cholerę z nim jesteś? jesteś aż tak zdesperowana, że boisz się, że nikt poza takim dupkiem cię nie zechce? szanuj się kobieto!