Moja dziewczyna chce wszystko ze mną robić. Męczy mnie to

Moja ukochana wymaga abyśmy wszystko razem robili. Ja nie robie nic, nie angazuje sie w sprawy domowe, ani w jej zycie prywatne. Na impreze idę po to by pobyć ze znajomymi, a nie siedzieć z nią. Ostatnio była smutna, bo musiała dźwigać sama siaty ze sklepu, ale ja byłem na basenie, na który czasami chodzimy oczywiście razem, ale teraz wypadło inaczej. Zresztą ja mam kartę multisport, bo pracuje, a ona studiuje i musi za każdym razem kupować i nie zawsze ma pieniądze. Jestem typem samotnika, kocham swoją dziewczynę, ale chciałbym żyć jak kawaler, chociaż z drugiej strony wiem że lepszej kobiety nie znajdę, więc planuje zareczyny. Mija 9 lat jak jesteśmy razem.

Dziwny ten zwiazek, mnie by to stanowczo nie satysfakcjonowalo. Nie wiem, po co ci zareczyny, skoro juz w tak podstawowej kwestii drogi wam sie rozchodza. Sam nawet fakt, ze po 9 latach 'planujesz zareczyny' duzo mowi o waszym zwiazku, i to niezbyt dobrze.

myślisz, że związek nie może przetrwać, gdy dwie osoby są różne? Ona też jest typem indywidualistki, ale jeżeli chodzi o związek, to chciałaby większego zaangażowania z mojej strony. A ja lubię na spokojnie wyjsc do pracy, spotkac sie z kumplami i obejrzec mecz i moge tak codziennie. Nudzi mnie wspolne spedzanie czasu z kobieta, szczegolnie ze ona ma malo pieniedzy, a ja nie zamierzam jej niczego sponsporowac.

Znajdźcie cos dla siebie, tak dla równowagi.

A ty nie przesadzasz z tym sponsorowaniem? :D

"wymaga abyśmy wszystko razem robili" - To nie jest zdrowe. Trzeba tez od siebie odpocząć. "Ostatnio była smutna, bo musiała dźwigać sama siaty ze sklepu" - Jak takie ciężkie, to mogła pójść dwa razy. Ma 5 lat, ze nie wie, ile uniesie? Jesteś pewien, że ona tak wszystko chce robić razem? Może jest smutna, bo ty byś nawet nie pomyślał o kupnie tych wszystkich ciężkich rzeczy i wszystko jest na jej głowie.

''myślisz, że związek nie może przetrwać, gdy dwie osoby są różne?'' Oszalales? Jak niby dwie osoby maja byc takie same? Problem w tym, kiedy roznice sa powazne, np wojujacy ateista i zagorzaly katolik raczej sie nie dogadaja, jak i osoba nieznoszaca dzieci nie spelni sie w zwiazku z kims, kto marzy o minimum trojeczce. Nie wyobrazam sobie nudzic sie spedzajac czas z osoba, ktora kochasz. Nie pasujecie do siebie, ona chce faceta zaangazowanego, ty sie nie chcesz angazowac, jak to ma dzialac? ''Nudzi mnie wspolne spedzanie czasu z kobieta, szczegolnie ze ona ma malo pieniedzy, a ja nie zamierzam jej niczego sponsporowac.'' A to mi brzmi jak moj pewien eks :) Teraz, jak juz jestem starsza, madrzejsza, i zareczona, rozumiem, ze mu nie zalezalo na mnie naprawde. Zdarza sie. Jak facet faktycznie kocha, to chce sie dzielic z kobieta swoimi pasjami i kwestie finansowe nie maja duzego znaczenia.

"myślisz, że związek nie może przetrwać, gdy dwie osoby są różne?" - Może, ale jak zauważyła te verde nie mogą się różnić w kluczowych kwestiach. Dodałabym, że dobrze, gdy coś ich jednak łączy.

7/10. A nawet 8/10, bo takie prowo wypocić w nocy, to trzeba wybitnie chcieć.

Autorze po 9 latach zaręczyny? Ciesz się chłopie że ona nie rzuciła Cię już dawno temu. A po drugie dziwnie macie ze sobą.

To po jaką cholerę z nią jesteś, bo nie rozumiem? Za dużo od ciebie wymaga, nudzi ci się z nią, wolisz kumpli, nie masz w kim zamoczyć czy co? No sorry, ale nie rozumiem. Jak z kim jesteś w związku, to chyba raczej większość czasu spędza się ze sobą, czasami ktoś załatwia swoje sprawy, wychodzi ze swoimi znajomymi czy coś, no ale nie cały czas. Kwestii tego, że nigdzie nie wychodzicie, bo ona nie ma kasy to nawet nie skomentuje, jak chcecie to nawet po ślubie możecie płacić każdy za siebie. A zaręczyny po dziewięciu(!) latach? Jak ona z wytrzymuje taki związek?

Współczuję tej biedaczce, mieć takiego wała za partnera, totalnego egoistę, ciula i kawał matoła. Jak ona to znosi, co? Albo jest ślepo zakochana albo równie głupia jak ty.. a z ciebie to baba jest i dooopa a nie chłop ....

Jesteśmy ze sobą 9 lat, może się wydawać długo, ale nie dla mnie, bo do tak poważnego kroku jak małżeństwo trzeba dojrzeć, a nie brać byle co. Gdzieś po 4 latach zdradziła mnie całując się po pijaku z innym, wiec postanowiłem poczekać kilka lat aby się upewnić. Wszystko robi co od niej należy, słucha się i spełnia moje życzenia, wiec może sie jej w koncu oswiadcze. Nie spotykam się codziennie z kumplami, maks 2-3razy w tygodniu, raz na tydzień też muszę jechać do matki, czasami ide na basen albo na siłownie, więc ok. 2 wieczory są nasze, ale wole sobie wtedy piwko otworzyć i pograć albo tak jak pisałem wyżej obejrzeć mecz. Ona mi jeszcze po to piwo idzie do sklepu. A co do sponsoringu to tak mama mnie wychowała aby nie dać się dziewczynom, bo każda to by tylko chciała prezenty, kwiatuszki, a od siebie zero. Wiec albo jestes ze swoim facetem, bo go kochasz albo jestes materialistką. Szczerze to wole sam sobie isc do teatru, kupic bilet za 50 zł niz jeszcze kupic swojej dziewczynie i z nia isc, bo w teatrze i tak sie nie rozmawia, a to ze siedzi kolo mnie to zaden przywilej, bo siedziec obok moze w domu i to za darmo.

Najlepiej gdyby miała przyciski do róznych funkcji np. sprzątanie, zakupy, gotowanie, sex, no i zasilania do całkowitego wyłączenia gdy wszystko już zrobi... to chyba ma sens

Ten z 02.06.2014 to nie ja.

"Wszystko robi co od niej należy, słucha się i spełnia moje życzenia, wiec może sie jej w koncu oswiadcze." Aleeee gupia :D prowo?

ha ha ha. Masz rację autor. Do małżeństwa trzeba dojrzeć. Narazie więc się nieoświadczaj bo jeszcze nie dojrzałeś. Radzę poczekać jeszcze z 15 lat. Wtedy MOŻE dojrzejesz.

Ty k***a buraku.. sloma ci z butow wystaje. takich pedalow jak ty,odrazu w ryja lac

>Nie spotykam się codziennie z kumplami, maks 2-3razy w tygodniu, >raz na tydzień też muszę jechać do matki, czasami ide na basen albo >na siłownie, więc ok. 2 wieczory są nasze, ale wole sobie wtedy >piwko otworzyć i pograć albo tak jak pisałem wyżej obejrzeć mecz. >Ona mi jeszcze po to piwo idzie do sklepu. :D no nie, TACY faceci to chyba nie istnieją? To ja może dam z 5/10 na zachętę, bo nie ma za dużo błędów...

Ja nie wiem co was tak dziwi w tym wszystkim, bo nie rozumiem? Zdradziła mnie, to niech się teraz wykaże, musi koło mnie skakać, jeżeli nie chce abym jej rzucił.

Nie wierze, ze ktos moze byc z takim dupkiem jak ty I to 9 lat. Prowokacja jak nic.

Sami wszyscy jesteście w związkach, gdzie dacie sobą pomiatać. Ilość tematów na kafeterii nie kłamie, wiec mi tu nie wypisujcie.

9 lat, to za szybko!

Ile macie lat?

26 i 28

Granie ogladanie sportu, dzieciak jestes

Poczekaj jeszcze do 30 i wtedy zerwij, bo w wieku 30 lat już ci latała po piwo nie będzie, nową będziesz musiał znaleźć :P

" Arecki446 02.06.2014 ha ha ha. Masz rację autor. Do małżeństwa trzeba dojrzeć. Narazie więc się nieoświadczaj bo jeszcze nie dojrzałeś. Radzę poczekać jeszcze z 15 lat. Wtedy MOŻE dojrzejesz". Dokładnie tak, ale on i tak tego nie zrozumie.

Nie rozumiem tylu hejtów. To co mam zrobić?!

marne prowo