Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Coraz większe DŁUGI mojego faceta, czy mam prawo pytać o konkrety

Polecane posty

Gość gość

Gdy sie poznalismy wiedziałam tyle ze płaci 600 zł alimentów na dziecko i że zarabia ok 3 tyś. Po roku powiadomił mnie że oprócz tego nabrał kredytów i ma 600 zł/mc raty rozłozone na 6 lat. A wczoraj powiedział mi że po opłaceniu swoich zobowiązań nie zostaje mu nawet 1500 zł:-( Ja zszokowana, zaczęłam dopytywac ale nie uzyskałm jednoznacznej odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A przez rok Ty go utrzymywałaś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Planowałam z moim facetem swoja rpzyszłość, ale ciągle mnie czyms zaskakuje. Nie weim na czym stoję i nawet nie wiem czy mam prawo zapytac wprost jak to wygląda.Przy 1500 zł byłoby nam cięzko a co dopiero poniżej tej kwoty? Ja też zarabiam 1400, a gdyby pojawiło się dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie utrzymuję go, mieszkamy razem i płacimy po połowie . Za mieszkanie wychodzi nam 1200 zł a za jedzenie i chemie 800-1000 zł. Wiec składamy się po ok 1000 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boję sie, a nawet mam przypuszczenia że w takim razie on nadal się zadłuża . Tym razem pewnie na karcie debetowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kto kupuje mu ciuchy i kosmetyki? kto płaci za jego wakacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On sam sobie kupuje. Ale robi to bardzo rzadko. Na wakacje odkładalismy calutki rok do skarbonki więc sie uzbierało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On Ci sam powinien powiedziec dokladnie o wszystkim. A poza tym rozwodnika trzeba przeswietlić żeby nie wpaśc w kał. To co on mowi podziel na dwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli mieszkacie razem i planujecie wspólna przyszłość, to wręcz on ma obowiązek powiedziec Ci ZE SZCZEGÓŁAMI, jaka jest jego sytuacja rodzinna i ekonomiczna, to są podstawy waszej przyszłej egzystencji. Chyba, że nie planujecie wspólnoty majątkowej, wtedy niech każdy liczy na siebie i nie zagląda do cudzej kieszeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcześniej mówił że zobowiązań ma ok 1300 zł wiec powinno mu zostawać z pensji 1700 zł , a wczoraj wypalił że mu nawet nie zostaje 1500 zł... Jak z kimś takim cokolwiek planować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ewa A powiedz mi czy ty uważasz że z kimś takim wogole warto cokolwiek planować? Kocham go ale coraz bardziej mnie to przeraża, boję się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 02.06.2014 On sam sobie kupuje. Ale robi to bardzo rzadko. Na wakacje odkładalismy calutki rok do skarbonki więc sie uzbierało. xxx więc rozumiem, że tobie to już absolutnie nic nie kupi, prawda? on płaci tylko za to co zużyje i zeżre a ty mu sprzątasz, gotujesz, tyłka dajesz i opłacasz resztę rachunków tak? patrzcie, czego to się nie robi, jak to się można zeszmacić, byle tylko "być w związku" i "mieć ogon"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie wiazalabym sie z kims, kto ma dziecko, bo to dopiero bedzie problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem mi coś kupi i jesli kupi to nie jakies byle co. W sobote kupił mi kwiaty. O dziecko też dba, nie żałuje. Do kina tez mnie zabiera a czasem do restauracji. Dorzuca się do napraw auta, dorzuca się do tankowania auta.Niczego niby nie brakuje,abosolutnie mnie nie wykorzytuje tylko ja się boję że te dodatkowe atrakcje to idą na debet u niego i stąd te nowe zobowiązania:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem mi coś kupi i jesli kupi to nie jakies byle co. W sobote kupił mi kwiaty. O dziecko też dba, nie żałuje. Do kina tez mnie zabiera a czasem do restauracji. Dorzuca się do napraw auta, dorzuca się do tankowania auta. xxx z czego??? skoro piszesz, że ma ledwo na rachunki? a może zaczyna się usprawiedliwianie misia, bo za bardzo na niego najeżdżamy? i nawet wiem jak wątek się skończy - misio okaże się wspaniały, a my podłe suki co to obrzucają go błotem, bo zazdrościmy ci wspaniałego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no co? trafiłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No własnie z czego?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z czego? Do tej pory byłam przekonana że zostaje mu po opłaceniu zobowiazan z każdej wypłaty 1500-1700 zł , z tego 1000 zł mieszkanie i jedzenie więc dysponował resztą. BYłam rpzekonana że to z tej reszty kupuje czy to mi cos, czy dziecku czy sobie. Ja tez zarabiam 1400 z czego 1000 idzie na zycie a 400 mam dla siebie i jakoś nie muszę się zadłużać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba ze robi kolejny debet na kolejnej karcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1000 na jedzenie i na mieszkanie !? To co Wy jecie? A komorne ,energia ,ubezpieczenia ,net itd ,itd ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za mieszkanie, jedzenie, chemię wydajemy wspolnie ok 2000 zł, dzielimy się po połowie a więc każdy płaci 1000-1100 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na karcie kredytowej debet/kredyt to chyba 40% jeśli go się nie spłaci w ciągu 40 dni ( w tym czasie jest darmowy) więc uważaj, radzę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niesamowite ,ludzie to jak Wy zyjecie.3 tyś na m- c i takie luksusy.Knajpa ,samochód ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia44
Czytając Twój post widzę że faceta usprawiedliwiasz.Skoro stać go na wszystko pewniej nadal zadłuża się,nie informując Ciebie.Nie wyobrażam sobie takiego życia bez zaufania.Masz prawo wiedzieć o jego zadłużeniach,niepokojące że Ci o tym nie mówi.Ja bym dała sobie spokój z takim parterem.Uważaj żebyś nie została z ręką w nocniku!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie ze tak i powinnas pytac no to moze psychopata-www.youtube.com/watch?v=-R6CnSqPnEg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I pamietaj że biorąc slub jego długi staja sie Twoimi.Chyba ze podpiszecie intercyzę . Facet jest po prostu podejrzany.Można przypuszczac ze jest bardzo zadłuzony skoro za takie grosze na wiele go stac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamietam twoje posty sprzed roku, widze, ze sie nic nie zmienilo, o, przepraszam, coraz wieksze dlugi. Przeciez wszyscy ci tu radzilismy, zebys sie dobrze zastanowila, zanim wynajmiesz mieszkanie z tym zlodziejem (facet ukradl w fimie 6000,-) i nierobem, ale ty chcialas w to brnac dalej. Po jakim czasie znowu tu pisalas, ze jak ty masz rodzine zakladac z kims takim i za co. No to znowu minelo troche czasu i sie okazalo, ze jest jeszcze wiecej dlugow i mniej kasy. Powiedz, ile jeszcze postow zalozysz i ile czasu musi uplynac, zebyc przejzala na oczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są kobiety ktorym nikt nie przetłumaczy .No ok .Ich sprawa. Tylko potem mnie szlag jasny trafia jak dzień po slubie zaczynają narzekać że biedulki nie mają szczescia w miłości. Widzę niemal masowo takie zwiazki.Zastanawiam się czy dla tego krązka na palcu i zmiany nazwiska warto pi******* ć sobie życie. Kobiety obudźcie się !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój facet też na początku miał tylko zadłużenie u kuzyna. W tym momencie bez mojej wiedzy ma nadal ten sam dług plus kredyt i karta kredytowa. Łącznie spłaca ponad 1000 zł. Wydaje na byle co. Nie liczy kasy. Żyje z dnia na dzień. Jest nieodpowiedzialny. Tylko że to na całe szczęście jeszcze nie mój mąż...i raczej nim nie zostanie :-) :-D mąż musi Ci się z tego wytłumaczyć i może oboje znajdziecie rozwiązanie z tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiej! Ja tak przebimbałam 7 lat i sama musiałam wpaść w tarapaty, żeby dostać porządnie po d***e i przejrzeć na oczy. Zaczęło się jak u Ciebie! Nim się ocknęłam był już na moim utrzymaniu. Później się poważnie rozchorowałam i musiałam się zapożyczyć na leczenie. Ukradł mi pieniądze, sprzedał komputer i wylądowałam u rodziców. A teraz na nic mnie nie stać, bo jeszcze z dwa lata mi zajmie pospłacanie tego. Dobrze, że tylko tyle. Do dziś nie wiem, co zrobił z pieniędzmi, które pożyczał, gdy ja go utrzymywałam. Ku przestrodze innych! A może to ten sam facet, ile jesteście razem? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×