Nie potrafię już normalnie żyć

Od jakiegoś czasu bardzo źle sie czuje psychicznie. Mam w sobie pełno złości smutku chce mi sie krzyczeć i płakać jednocześnie. Jestem zablokowana na wszystko co kręci sie wokół mnie. Zwłaszcza na ludzi. Nie chce do nich wychodzić nie chce poznawać a jak mam z nimi styczność to jestem neutralna nie odzywam sie, albo jestem jakaś zła i wtedy głupio sie odzywam.. Tak jakbym była na wszystkich sfochowana .. A ja po prostu strasznie sie ich wszystkich boje. Przez to mam same nieprzyjemności. Widze te wszystkie piękne dziewczyny to krew mnie zalewa. Nie umiem docenic siebie, tego jaka jestem. We wszystkim widze intryge. Mam pełno komplesow które mój facet mnie wpedzil. Poprzez nie zadowolenie z każdego mojego czynu, nic nie zauważał. Czuje sie sama. Jak palec. Potrafię tyko wstać z łóżka i iść spać. Czuje sie jakbym nie była z tej epoki. Dosyć mam tematów pieniędzy seksu urody sztucznosci.. Zdrad.. nie mam dystansu do wszystkiego. Krzywdze przez To siebie i innych. Byłam u psych. Dostałam tabl na depresję. I tyle.. Z leczenia.

podaj gg

Nie podawaj

mam to samo, ile masz lat?

21

możemy pogadać o tym na gg albo na innym kontakcie

Jestes kobieta?

ok podaj nr

Nie odzywaj sie na żadne gg to sciema

Na pewno czujesz rozgoryczenie z jakichs powodow,na pewno niejedna osoba cie skrzywdzila ale to dobrze jestes bogatsza o doswiadczenia teraz wyciagnij wnioski i stan na nogi.Jesli nie znajdziesz w sobie samej wystarczajaco sily aly zaczac nowe zycie udaj sie jeszcze raz moze do innego psychologa...nie masz zadnej bliskiej osoby z ktora moglabys porozmawiac?Na pewno ktos sie znajdzie tylko pomysl chwile,nie wszyscy sa zli,nie wszyscy ci zycza zle,musisz zmienic nastawienie.Wiem co czujesz prze 4 miesiace po stracie pracy wychodzilam z lozka tylko po jedzenie i do toalety,w koncu uswiadomilam sobie ze ludzie nie zmarnuja mi mojego zycia,ze tkwiac w takiej bezczynnosci to ja sama je marnuje...i wstalam a teraz jestem 100 razy silniejsza bo wiem ze sama to zrobilam.Powodzenia zycze i glowa do gory,wiem ze cie to nie pocieszy ale pomysl...ile ludzi przezywa okropne tragedie...leza w szpitalach umieraja na raka,ludziom ktos zabija dzieci itd...wiem ze to niewiele moze pomoc ale sprobuj...zobacz masz dwie nogi rece jestes zdrowa wstan i idz robic to co kochasz ! Zapomnij o przeszlosci i tyle !

Dziękuje za dobre słowa nie mam przy sobie ludzi którzy daja mi sile i energię by żyć. A sama nie potrafię sie motywować

mam dokładnie to samo :(

Mam szramy na ręce po cieciach .. Myśli samobójcze też były i sa. Ciężko mi bardzo. Muszę sie leczyć i to jak najszybciej szkoda tylko że nikt mnie nie wspiera sama nie umiem już robić nic

Nikt zdrowy nie potrafi tego zrozumieć.

Moze to borderline? Czy macie jakies diagnozy od lekarzy itd? Poczytajcie to http://www.poradnikzdrowie.pl/psychologia/dusza/osobowosc-borderline-czyli-pograniczne-zaburzenie-osobowosci_38706.html

Niestety ludzie w tych czasach nie mają żadnych skrupułów i potrafią zniszczyć człowieka

Dystymia, tak stwierdziła.

Czujecie sie też tak? Zupełnie nie ważni i nikt by nie zauważył jakby was nie było. Każdy ma swoje życie i po co mają tracić czas na ktoś takiego jak ja