Lubię całować męża w penisa..

uwielbiałam jak mąż kładł mi penisa i jądra na twarzy :P

Od wielu lat caluje zone w cipke jak np. wstajemy z lozka a ona czesto spiac trzyma penisa wiec tez przy obudzeniu sie cmoknie go w czubek. To chyba normalne jak dwie ossoby kochaja sie..i to od dziesiatek lat. Jakbym wiedzial ze te cipke ****** ktos poza mna to bym nawet nie spal z zona i ona ze mna tez. K***s to jej wylacznosc. Wiernosc, zasady zaufania i milosc oraz sex to podstawy udanego zwiazku. Kocham Cie moj Gosiulku.

Moja tez tak lubi, calowac,cmokac i sie bawic. Tylko mnie to wnerwia bo juz obciagac super nie lubi

Mój właśnie lubi żebym miała w ustach samą główkę i kawałek dalej. Mówi że wtedy ma najsilniejsze doznania. Często jak jestem podniecona, zwłaszcza w pozycji 69, to wpycham go sobie w usta całego aż po jądra. Ale on wtedy się boi żebym się nie udławiła i zaraz stara się mnie powstrzymać :)

No własnie moja nawet jesli chce jak najdalej go włożyć to umie tak tylko gdzies do połowy, a nie mam członka 20centrymetrowego, 15cm.

Ja też nie umiem włożyć tak głęboko. Mysle pieszczenie żołądzia i kawałek za w zupelnosci wystarczy. Moj to uwielbia. Bardzo szybko dochodzi przy lodziku.

A ja uwielbiam jak moja żona podgrzewa mi płomieniem świecy lub zapalniczki mojego penisa,zresztą ona też to lubi jak widzi jak szybko rośnie

a Wy...?

Mam podobnie chłopakowi lizać i sać zwłaszcza po wytrysku.Nawet raz namowiłam chłopaka na seks z nim i dwoma jego kolegami.Zezwolił tylko na układ,że on się ze mną kocha ,a w tym czasie ja obciągam kolegom członka.Mieli smaczną spermę i spiłam do końca.Po tej zabawie i powytrysku chłopaka we mnie myślałam,że namówię go i koledzy mnie wezmą i zerżną.Stanowczo niezgdził się i nie doszło do dalszego seksu.

Niektorzy na tym forum to bajkopisarze. Widzieli kobieca cipcie albo meza penisa jak swinia niebo.Ja jestem zonaty wiele lat. Pieszcze cipke zony paluszkiem ssac sutki albo calujac ja w usta. Potem lize lechtaczke i wargi sromowe. Zona nastepnie wklada ptaszka do buzi i jak ma chec to sie spuszczam w buzie albo wkladam czlonka w c**eczke i tam leje.Kocham mojego Aniolka i Ona mnie.

Jestem szczesliwa mezatka od 37 lat. Meza caluje w penisa , biore go do buzi i czasami maz spuszcza sie nie w cipke a w usta. Uwielbiam smak nasienia meza. Maz tez caluje moja c**eczke ,lizac lechtaczke i wargi sromowe. Kocham mojego meza i maz kocha mnie. Sex to wazna sprawa w malzenswie ale taki sex bez obludy i zaklamania. Acha. Obydwoje jestesmy wierzacy w Boga nie w katabasow ,mamy dorosla corke i dwie wnuczki.

Ja jestem szczesliwa mezatka ponad 30 lat. Mezacaluje w penisa i sporadycznie i w trakcie sexu kiedy to moj maz piesci ustami moja c**eczkwe. Penisa lize , caluje, biore do buzi....bo kocham meza . Z wzajemnoscia. Sex to podstawa udanego zwiazku.

Uwielbiam ssac i calowac meza -nazwijmy ten sprzet putinem.

Jestem mocno przekonany, że Te i Tamci, którzy lubią to robić, to: - po pierwsze kochają, - po drugie są obdarzeni empatią. Skoro wiedzą, jak rozkosznie jest mieć motylka z łechtaczką/siurka w ustach swego Chłopaka/swojej Dziewczyny i ROZUMIEJĄ, że to Drugie odczuwa to identycznie, to OCZYWISTYM i naturalnym jest, że chcą to nie tylko brać, ale i dawać. Wystarczy tylko dogadać najbardziej rozkoszne szczegóły odczuwane indywidualnie. Ja np lubię powolność. Tylko wtedy nadążam napawać się podniecającą sytuacją. Lubię mikro-ruchy, gdy Jej wargi i krawędź mojego "grzybka" naśladują zatrzask krawiecki. Narastający delikatny nacisk i nagle pstryk! i mój pierścień przeskakuje przez pierścień Jej warg. Tak pół centymetra, nie więcej. Za chwilę pstryk! i z powrotem "rozłączenie zatrzasku"! Pstryk! Pstryk! Pstryk! Pstryk! ... ... A Jej języczek cały czas zachęca dziureczkę, aby wreszcie wytrysnęła.

hahahaha,nie masz autorko innego wyboru:))zawsze ten sam!:O:):):)

skoro to z czułości bez podtekstów seksualnych to dziadka i swojego syna też powinnać całować po penisach

"tu" mi Kaktus wyrosnie??:):):):)marzenia scietej glowy;););)

gość dziś pewnie caluje:):):)tylko tego nie napisze?:):):)

Ja jestem mezatka od 36 lat i bardzo kocham meza. Maz kocha mnie i piescimy sie nawzajem ale czest oprocz normalnego sexu np. siedzac wieczorem przed telewizorem lubie wziasc do buzi k***ska /tak go nazywam/ i calowac, lizac a czesto polkne nasienie. To chyba normalnee ,bo kocham meza calego a nie tylko glowe czy rece. Maz tez lize mi cipke i jest ok. Kocham mojego Skarba.

Kocham meza od ponad 30-tu lat i czesto biore penisa do buzi . Maz tez caluje moja szparke ,lizac lechtaczke. K***sek pod wplywem brania go do buzi sztywnieje i czasami po stosunku prosze meza aby nie tryskal w c**eczke a ja polkkne nasienie z miloscia. Kochamy sie bardzo .

Ludzie! Badzcie mniej wulgarni to nie "k*****se" ani "c***a", tylko penis i srom/pochwa. To straszne czytac jak kobiet nazywaja swoje organy!!!

ojeju pewnie, ze lubie, ale nie tylko całowac w penisa, ale robic mu porzadnego loda, przeciez to przyjemnosc, a dochodze jak lize mu fiuta, od jajek w gore i lubie stac wteyd na dole i widze jakos tak od dolu to fiut wydaje sie taki olbrzymi jak katedra i mnie to podnieca

Dla mnie to obrzydliwe i poniżające. Tyle w temacie

Ja kocham meza i maz kocha mnie. Od ponad 30 lat sex jest b. wazna sprawa w naszym zwiazku. Maz czesto po przebudzeniu caluje mnie w cipke a ja cmokne go w peniska i wstajemy. Sex to branie ptaszka do buzi, maz lize lechtaczke, potem stosunek od tylu bo maz tak uwielbia i pytam czy pragnie abym lyknela sperme czy skonczy w szparce. Uwielbiam i tak i tak. Kochamy sie jakby to byl 1 dzien nasszego dlugoletniego malzenstwa.

Ja też lubię i robię to mojemu prawie codziennie. Ma pięknego i delikatnego oj już sobie go wspominam, a dzisiaj rano był taki pięknie wyprostowany.

to najbardziej czuła część męskiego ciała i całowanie go to cudowna rzecz. na samą myśl staję się wilgotna

Z miłą chęcią mogła byś moją maczugę się pobawić. Jest sztywna i aż pulsuje.

nie mogłabym bo mam swojego faceta

Zakazany owoc smakuje lepiej :) Też tak kiedyś myślałam jak Ty, ale dzisiaj mam porównanie i niczego nie żałuję.

zakazany owoc to się zgadza. miałem już jednak kilku nie zakazanych i faktycznie z każdym jest inaczej