Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ukryta prawda

Potrzebuję pocieszenia życie z moją rodziną

Polecane posty

Życie z moimi rodzicami to czyste zło. Ciągle awantury, kłótnie, wypominanie, upokorzenia, nigdy nie wiadomo o co awantura. Jestem już zmęczona tym wszystkim. Rodzina Ojca: To jego rodzeństwo każde miało innego ojca, awantury i bijatyki. Rodzina matki: Alkohol, awantury i bijatyki w domu. Nie mam już na to sił, nie wiem co robić. Matka zwyzywała mnie od cip i kurew jak nie zdałam matury i egzaminu zawodowego, dlaczego tak jest. W podstawówce i gimnazjum też byłam szykanowana oraz trochę w technikum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty nie jesteś prowokacją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedny, samotny Żyd, mieszkający w kwaterunkowym mieszkaniu ze swoją niewidomą matką, w swoich codziennych modlitwach błagał Boga o poprawę swego losu. W końcu Bóg postanowił odpowiedzieć na jego modlitwy. Objawił się Żydowi i powiedział, że spełni jedno jego życzenie. Ten zamyślił się i powiedział: - Boże, chciałbym, żeby moja matka zobaczyła, jak moja żona wiesza na szyi mojej córki wart dwadzieścia milionów dolarów brylantowy naszyjnik w czasie, gdy siedzimy w naszym Mercedesie 600 zaparkowanym obok basenu zaraz obok naszej rezydencji w Beverly Hills. Bóg (do siebie) - Muszę się jeszcze od tych Żydów wiele nauczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość007
Nie dziwię się że nie masz jako takich "osiągnięć" będąc otoczona taką "miłością". Rodziny się nie wybiera i jedyne co mogą Ci doradzić to próbowanie aby nie brać sobie do serca tych wszystkich negatywnych sytuacji. Ktoś musi być mądrzejszy więc dlaczego nie Ty? Co się dzieje obok ma wpływ gdy jest się małym dzieckiem które jest ignorowane i nie ma swojego zdania. Ty z kolei (przypuszczam) nie jesteś kiluletnim dzieckiem. Masz swoje zdanie; widzisz co się dzieje, to postaraj się nie powielać "patologii". Ucz się i postaraj się ponownie przystąpić do matury. To jest Twoja droga do usamodzielnienia się. Nietety, pomimo że to tylko głupi papierek.. to jest Ci potrzebny. Nie słuchaj i nie wgłębiaj się w naturę czyje dzieci mają jakich ojców. To Ci w niczym nie pomoże a tylko zdołuje. Rozumiem szykanowanie (ja tak miałam CZYTAJ!!! ze strony nauczycieli!! TO jest dopiero porażka i podciącie skrzydeł!). Spróbuj skupić się na samej sobie. Idź do biblioteki lub nawet do parku (kuźwa! nawet i cmentarz! Byle by mieć spokuj!) aby "wkuwać" informacje potrzebne do zdania testów. Usiądź, weź głęboki oddech i skoncentuj się nad nauką jako twój najbliżsy cel. Pamiętaj... sukces jest jak stąpanie po schodach lub po szczeblach drabiny. Od czegoś musisz zacząć, ale na ile się postarasz... na ile naprawdę zechcesz, na ile nie chcesz powielać błędów ...zależy od Ciebie. Powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do matury już przystąpiłam. Liczę że w sierpniu będę mogła przystąpić jeszcze raz do matematyki. W 2011 roku zdałam j. polski pisemny i ustny. W tym roku zdałam - jestem już pewnie angielski ustny, liczę że zdam i pisemny a na sierpień może zostanie mi matematyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×