Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Karolinusek

Problem z własną mamą

Polecane posty

Cześć dziewczyny, chciałabym się Was poradzić na temat naszych rodzicielek- mam. Otóż od dłuższego czasu mam problem z własną mamą, w ogóle się nie dogadujemy. Kiedyś byłyśmy niesamowicie zżyte, byłam typową córeczką mamusi, a od jakichś kilku lat ciężko jest się nie kłócić, a z miesiąca na miesiąc coraz gorzej. Mama jest nadzwyczaj opiekuńcza, ciągle chce mną kierować, cały czas krytykuje, mówi, że wszystko robię źle, że póki z nią mieszkam muszę się jej podporządkować. Owszem, mówi, że mnie kocha ale dodatkowo traktuje mnie jak małe dziecko mimo, że przebiłam dwudziestkę. Mówi nawet jak mam się ubierać, gdy gdzieś wychodzę, co jakiś czas porusza temat moich kompleksów drwiąc z nich. W domu cały czas są przez nią awantury, często jest to do niewytrzymania. Czasami też wyzywa lub daje klapsy ( jak małemu dziecku ). Nie wspiera mnie w moich decyzjach, nie odpowiada jej to, że zaocznie studiuję zamiast dziennie, że poszłam do pracy. Gdy tylko dochodzi do rodzinnych spotkań potrafi na nich wyciągnąć wszystkie nasze "brudy", zacząć krytykować całą moją rodzinę a o sobie nie wspomni ani słowa. Zawsze byłam osobą nieśmiałą, wrażliwą, a teraz jeszcze doszła do tego płaczliwość, skrajne emocje, i nie wiem czy wiązać to z zachowaniem mojej mamy. Zamknęłam się w sobie, wolę już nie rozmawiać z nią. Wiele razy przez moją mamę kłóciłam się z chłopakiem i boję się, że z biegiem czasu mój związek się przez nią rozpadnie. Nie wiem już co robić, planowałam wyprowadzkę ale niestety nie zarabiam tak dużo by samodzielnie się utrzymać. Nie umiem już sobie z nią poradzić, ciężko mi jest znosić codzienne kłótnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj jej to przeczytać, albo jej to powiedz po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam to bardzo dobrze.Najlepiej byłoby się wyprowadzić na swoje,ale póki z nią mieszkasz-musisz tańczyć tak jak Ci zagra.A może poszukaj dobrego psychologa.u niego się wygadasz,może coś Ci doradzi.A jak nie masz wyjścia-trzeba otoczyć się skorupą,nie wpuszczać matki do swojego świata,nie reagować na jej zaczepki,może-więcej milczeć.Poszukaj w necie art.o wampirach energetycznych.Aleksandra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×