moj maz chyba ma kogos...

zauwazylam sporo dziwnych rzeczy ale na razie nic nie mowie niech dalej mysli ze jestem malo spostrzegawcza,zazwyczaj wracal z pracy i bywal tak zmeczony ze nie mial sily sie wykapac a teraz czasami wraca juz po prysznicu i mowi,ze w pracy sie umyl,niby jedzie do roboty poza miasto 100 km ma wrocic za 3 dni a pozniej nagle wrac na nastepny dzien,wraca i nic nie je bo mowi ze nie glodny,to ja z malym dzieckiem 2 miesiecznym urabiam se rece po pachy zeby wszystko bylo zrobione czasem kosztem samej siebie,swojego wygladu itd...to w koncu lepiej obiad zjesc i zadbac o dziecko czy lepiej codziennie miec wyfryzowana czupryne? Rozumiem ze ciaza i polog,nowe obowiazki zmieniaja wiele w zyciu baaa wywracaja swiat do gory nogami ale czy naprawde wszyscy faceci to egoisci ktorzy tylko robia to im wygodne? Jesli sie okaze ze wali w ciula bede sama z dzieckiem chocbym miala sie prosic ludzi o pomoc.Z klamca nie mam zamiaru zyc...

Witaj. Myślę, że czasem lepiej odpuścić błyszczące mieszkanie i wystawny obiad, można ugotować zupę na dwa dni i zadbać o siebie(nie zaniedbując dziecka).Nic nie usprawiedliwia twojego faceta jeśli cię zdradza, ale może właśnie dlatego powinnaś o siebie wyjątkowo zadbać. Żeby mu kopara opadła.