Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mimi6669

głupi problem waham się

Polecane posty

Gość mimi6669

Mam tak głupi problem, że aż wstyd pisać, ale po prostu zwątpiłam już w moje możliwości analityczne. Otóż chciałam się wybrać na koncert do miasta oddalonego od mojego o ok. 200 km. Marzę o tym koncercie od dawna, o czym wie chyba każdy mój znajomy. Niestety nie ma wśród nich nikogo, kto chciałby jechać ze mną, bo nikt z nich nie słucha tego akurat wokalisty. Z braku laku chciałabym więc wybrać się sama, jednak trochę się boję późnego, samotnego powrotu (właściwie powrót byłby nad ranem i musiałabym jakoś zagospodarować nockę, a na hotele zupełnie nie mam teraz pieniędzy, ogólnie wyjazd musi być na takim minimum finansowym niestety...). Mój facet zmartwił się tym faktem, więc uznał, że mam nie jechać. Odpowiedziałam, że skoro jest taki zmartwiony, że nie przeżyję tej strasznej eskapady, to niech po mnie przyjedzie, albo jedzie ze mną. Uznał, że chcę go wykorzystać i mam zrezygnować z koncertu, bo on musi iść do pracy (wiem, że może wziąć wolne akurat wtedy...) i nie będzie specjalnie jechał taki kawał. Wiem że mu nie na rękę taki wyjazd, ale czy to aż tak wiele? Nie wiem już sama. Dałabym sobie radę sama, ale jednak się waham, nocą na dworcach i w pociągach nie czuję się jakoś specjalnie bezpiecznie. Może rzeczywiście zrezygnuję z koncertu, ale sama nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
problem nie jest głupi, to Twój facet jest głupi - powinien z Tobą jechać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie możesz wynająć jakiejś kwatery na tę noc? Niekoniecznie 5-gwiazdkowy hotel to kasowo wyjdzie nie najgorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak duży koncert, to nie ma się czego bać. Nie ty jedyna będziesz z niego wracać. Na dworcu w nocy są ludzie i ochrona, więc spokojnie można poczekać do rana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może lepiej jechać autem i w nim się przekimać? albo poszukać kogoś z dalszych znajomych kto lubi tego wykonawcę? a facet faktycznie nie fajny, skoro dyryguje,że jak on nie chce to Ty masz nie jechać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są strony na których ludzie się zgadują na przejazdy prywatnymi samochodami. Nie pamiętam jak to się nazywa, ale mój brat korzystał i się sprawdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mów prawdę
Zmień faceta. Jesteś sięgaczem, a on poprzestawaczem. Będzie Cie ograniczał. W takich sytuacjach się poznaje ludzi. Ty chcesz żyć, a on przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimi6669
Tak właśnie myślałam nad tym, żeby przenocować w akademiku (kiedyś tak zrobiłam, to nie wychodzi jakoś bardzo drogo) i całkiem możliwe, że tak zrobię. W sumie ten przejazd samochodem też nie wydaje mi się głupi, przemyślę to, dziękuję :) Ale nie zmienia to wszystko faktu, że zirytował mnie ten mój facet, on w ogóle nie wziął pod uwagę tego, że dla mnie byłoby to bardzo miło, jakby jakoś się mną "zaopiekował", skoro się martwi, a ja chcę tam tak wyjątkowo bardzo jechać. Cholera no, mam wrażenie, że jest zbyt egoistyczny, ale właśnie sama nie wiem, czy to nie ja jestem egoistką, wymagając od niego takich rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie wymagaj tylko jedź sama :) on stwierdzeniem,że masz nie jechać pokazuje egoistyczną postawę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimi6669
Źle się wyraziłam - nie wymagam, tylko mu to zaproponowałam, skoro się tak martwi ;) Zamierzam jechać sama, niezależnie od jego dywagacji na ten temat. Tylko mnie zdenerwował tym, że w ogóle nie wziął tego pod uwagę, tylko - nie jedź, bo się martwię. No ale może przesadzam z tym przeżywaniem tego, po prostu coraz częściej wydaje mi się, że on jest strasznie egoistyczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×