Grafik na wizyty u teściów

Nie mamy dzieci staramy się już dosyć długo. Po mimo tego nie przeszkadzają nam dzieci w rodzinie ani obce. Nie ma we mnie emocji gdy widzę kobietę w ciąży. Moje dwie szwagierki mają dzieci. Jestem oburzona słowami teścia. Ostatnio gdy przyjechaliśmy do rodziców w dzień dziecka byli również tam jedna i druga szwagierka z dziećmi. Od nas dzieci dostały prezenty. Oni nie siedzieli długo bo wiadomo jak to z małymi dziećmi. My zostaliśmy jeszcze trochę. Mój teść wyjechał z gadką żebyśmy nie przyjeżdżali do nich w odwiedziny wtedy kiedy do nich dzieci przyjeżdżają a teściowa przytaknęła. Wkurzyłam się na maxa. Mamy ich odwiedzać według grafiku czy jak. Powiedziałam że skoro im nie odpowiada to że ich odwiedzamy to ja nie będę przyjeżdżać. Ubrałam się i trzasłam drzwiami. Byłam tak mega wkurzona. Musiałam ochłonąć i szłam pieszo do domu nawet nie chciałam wsiąść do auta z mężem. Poczułam się jak człowiek drugiej kategorii.

Ale, że czemu macie ich nie odwiedzać jak są dzieci, bo nie rozumiem?

Moja noga by już u nich nie stanęła, co za prymitywni ludzie. Tylko w sumie dlaczego macie nie przyjeżdżać? Tego nie ogarniam.

Wydaje mi się że oni chcą wnuką poświęcić swoją całą uwagę jak są u nich a jak my jesteśmy to wiadomo rozmowa idzie na rożne temat.

Albo was obgadują, dlaczego jeszcze nie macie dzieci :P

Wcześniej było wszystko ok. A gdy urodziła dziecko druga szwagierka to takie cyrki się zaczęły. Wcześniej np. zawsze na święta Wielkanocne teściowa zapraszała nas wszystkich do siebie. W te wyjątkowo nic a nic nie mówiła a zawsze z miesiąc wcześniej mówiła że ona zaprasza. No ok. Więc jak ona nie zapraszała to ja zaprosiłam teściową i teścia do nas ale oni nic nie odpowiedzieli. Szwagierka jedna odmówiła bo miała dzieci chore na anginę a druga sama nie wiedziała jak się ustawić bo miała ponoć matka do niej przyjechać. Teściowa w święta dzwoni że się nigdzie nie wybiera bo ma oskrzela i gorączkę 39 stopni i bierze antybiotyk. NO ok. A ja się dowiaduję po świętach że szwagier ze szwagierką byli u nich w tym dniu z 3,5 miesięcznym dzieckiem.

Teściowie są nietaktowni. Ja na Waszym miejscu poczekałabym z kolejną wizytą u Nich parę miesięcy. A teraz z innej beczki, mam problem z usunięciem natarczywej informacji Zespołu Kafeteria.pl o tym, że uruchomili nową wersję Kafeterii. Jest co prawda na czerwonym marginesie - Ukryj > ale Ja nie potrafię tego schować, a bardzo mi ten napis przeszkadza. Za pomoc będę wdzięczna.

ja również. okropnie mnie to irytuje, bo po każdym odświeżeniu strony, wyskakuje od nowa

Za te święta i ostatnią akcję olałbym ich definitywnie, to jakieś chamy. Nie pojechałbym już do nich i temat znajomości z nimi zakończyła definitywnie. Owszem to rodzice męża, ale poziom chamstwa jest w tej sytuacji ponad dopuszczalną normę. Skoro was u siebie nie chcą, to się nie pchajcie.

Czy ty się sama szanujesz? Po co masz ten dylemat, skoro napluli wam w twarz, to chyba już po rybach. jak będziecie na nimi latać jak piesek Reksio to tylko ich utwierdzicie w przekonaniu,że faktycznie mają rację. Nie wyobrażam sobie, abym op takich akcjach jeszcze miała wenę oglądać tych ludzi.

a co Twój mąż sądzi na ten temat? jak się zachował gdy teściowie powiedzieli abyście nie przychodzili gdy są wnuki?

A jakie to ma znaczenie co maż na to?Czy autorka jest ubezwłasnowolniona? Mąż może sobie mieć swoje obojętnie jakie zdanie, a takie zachowanie teściów w stosunku również do autorki, moim zdaniem w zupełności usprawiedliwia zerwanie kontaktów, albo ich drastycznie ochłodzenie. Jeśli mąż ma inne zdanie, jego sprawa. Nie wiem jak można tak nie szanować własnego syna i jego żony, to skrajne chamstwo, jak ktoś wyżej pisał.Szanujcie się sami. Co z tego, że to teściowe, buraki są wszędzie, w tym wśród teściów. U mnie temat byłby pozamiatany.

Ale masz prymitywnych teściów, lepiej jak teraz się wymiksujesz z tego bagna, niż jeszcze dasz im kolejny raz uderzyć was w twarz.Ja bym z nimi nie chciała mieć nic wspólnego. Hołota to hołota, tyle na temat.

Teściowie dno, za same święta już są do olania, a dodatkowo akcja z dzieleniem dzieci, na dzieciate i bezdzietne to szczyt braku kultury. Nie wiem jakie możesz mieć dylematy, olej ich sikiem prostym.

o kurde! porażka, ja bym już ich nie odwiedziła. Ja ze swoimi teściami za chamstwo na podobnym poziomie zakończyłam relacje całkiem.

Miałam bardzo podobnie, tylko nie ze względu na dzieci, a na ich cudowną córkę. Jak była u teściów z rodziną, to nam powiedzieli, "nie przyjeżdżajcie dzisiaj mamy gości". No i dwa razy mi tego powtarzać nie musieli, potem się wypierali, ze tak nie powiedzieli i tak cały czas kręcili. Teść zmarł w ubiegłym roku, teraz teściowa siedzi sama, a cudowna córeczka ma to daleko w tyle, wnuki na pogrzebie teścia ze strony cudownej córki, łzy nie uroniły, tak kochały dziadka. Nasze dzieci oczywiście zawsze gorsze, mniejsze, wolniej się rozwijają, no beznadziejna , a dzieci córki doskonałe w każdym calu. No i w taki oto sposób, rodzice podzieli dzieci i sami rozwalili swoją rodzinę. No i super nasze dzieci do "tych" dziadków nie lgnęły, czuły się tam zawsze sztywno.Teraz kontakt z babcią mają zerowy,. Mój maż zawsze jak potrzebował pomocy w męskim zakresie, to sam dzwonił do mojego Ojca, albo mojego brata, nigdy nie odmówili. Teściowie za to zawsze wszystko krytykowali, i wiecznie mącili. Teraz jest jasność sytuacji i mam w końcu komfort, że nie muszę się męczyć i wysłuchiwać wiecznie złośliwości.

Mój mąż tak naprawdę się nie przejął słowami swojego ojca. Powiedział mi w domu na spokojnie że to są jego rodzice. I że jak bym się ja czuła jakby on mi powiedział że on nie chce do moich rodziców jeździć. A tak na marginesie to się wygadał że ojciec mu kiedyś tak powiedział ale jak byli sam na sam. Nie no niech sobie sam tam jeździ ja nie mam zamiaru.

Aby firma szybko się rozwijała, warto inwestować w jej promocję. Najlepszym rozwiązaniem jest wykorzystanie usług w zakresie reklamy Lublin. Jest to dobry sposób na poprawę pozycji firmy. https://reklama-lublin.pl/

Ja też mam takich prymitywnych teściów niestety. Najlepszą receptą jest ochłodzenie kontaktów, i rzadkie wizyty. Niestety inaczej nie da się, nawet jak tam jestem 4 razy w roku bardzo źle czuje się w towarzystwie tych ludzi. Nawet rozmawiać mi się nie chce z nimi i patrzeć na nich. Gdybym usłyszała takie słowa jak Ty autorko i jeszcze ta sytuacja ze Świętami - zerwałabym kontakty.

Moja teściowa tez zawsze zaprasza córeczki i oczywiście synek kawaler co to mieszka z mamusia tyle ze jak trzeba coś zrobić pomoc to dzwoni do mego męża .....mam ich głęboko gdzieś .Najlepsze w ostatnio wigilię wparowala do nas ze swoją córeczka i syneczkiem i talerzem pierogów z biedronki.Bezczelne pustaki

Czy ta jobnieta zdzira przestanie w koncu zakładać durne prowa, czy ona siedzi w psychiatryku i się nudzi czy jej placą za te durnoty.

A moi teściowie zapraszają zawsze całą trójkę swoich dzieci. My mamy miesięcznego malucha i też przyjeżdżamy. Bardzo wyrozumiali ludzie, miałam problemy z zajściem w ciążę i byłam bardzo drażliwa. Obraziłam całą rodzinę. Wiem, ze teściowie mnie tłumaczyli, prosili resztę o wyrozumiałość. Teraz wszystko poszło w niepamięć, wszystko jest w porządku i dalej wszyscy się spotykamy.