Karmiłam piersią na ławce, a damusia zwróciała mi uwagę, żebym schowała cycki

16:11 Widzisz, ja miałam identyczne odczucia podczas karmienia piersią, obrzydzało mnie to, ale nie przeszkadza mi matka, która karmi swoje dziecko o ile się z tym nie obnosi. Przecież dziecko musi zjeść nie ma wyjścia.

a ja karmiłam mm i mnie jakoś nie obrzydza. do pani, która pisała o 12 latku - zdziwiłabyś się co ten święty 12 latek ogląda w sieci, bynajmniej nie matki karmiące :D nie wiem gdzie widzicie kobiety wywalające cyce? przecież jak siedzi laska na ławce i karmi to i tak nawet jak nie jest zakryta to większość zasłania głowa - widać nawet mniej niż u kobiety z dużym dekoltem. a druga pierś bezpiecznie schowana pod bluzką, więc o jaki wywalaniu czegokolwiek mówicie?

skoro wywalanie cyca jest takie naturalne to dalej faceci wywalacje swoje penisy na wierzch!!!

Tobie by to pewnie odpowiadało bo chociaż byś sobie popatrzyła. Karmienie piersią jest naturalne właśnie mm jest wbrew naturze bo jest sztuczne. Niech każdy karmi jak chce, oczywiscie nie ma na myśli "wywalania cyca". A co do dzieci to mój czterolatek wie, że malutkie dzieci jedzą mleko z piersi mamy i ze jest to normalne. Miejmy więcej szacunku do siebie wzajemnie, a życie będzie łatwiejsze.

obrzydliwe to jest to, że ktoś czuje aż taki wstręt na widok zwykłego karmienia dziecka, w dodatku robionego dyskretnie. to chyba już fobia. Co do regulacji karmień tak by perfekcyjnie wrócić do domu akurat po 2 godzinach - współczuję ludziom, którzy całe swoje życie planują aż tak dokładnie, z zegarkiem w ręku. poza tym dziecko może akurat zgłodnieć po 1,5 h. a ludzie chodzą też na dłuższe spacery, nie każdy chce w domu siedzieć.

Ja uważam że powinno być zabronione jedzenie loda lub kiełbasy na ulicy. Przecież to się ludziom kojarzy z seksem oralnym. Takie rzeczy to tylko w domu albo w WC

Niestety takie damusie też istnieją. Ja ostatnio a dokładnie wczoraj miałam taką sytuację. Wsiadałam do autobusu wracałam do domu jestem w zaawansowanej ciąży trudno mi stać więc chciałam usiąść w autobusie na wolnym miejscu. Siadam i nagle taka własnie damusia jak to autorka opisuje w buzią na mnie żebym nie siadała bo jej pogniote żakiet który ona sobie powiesiła na oparciu. Ja raczej nie jestem z tym co buzia w kubeł i się nie odzywa wziełam ostrożnie ten żakiem paniusi sciągła z oparcia i wręczyłam w ręce i powiedziałam że jak chce mieć dwa siedzenia do swojej dyspozycji to niech sobie taxi zamówi. Ale babe zatkało

A pozatym autorko to tej paniusi przeszkadza nie Tobie. Ja osobiście nie widze nic zdrożnego w karmieniu maluszka sama też zamierzam tak robić jak będzie taka potrzeba