Cytologia u dziewicy czy potrzebna i jak to wyglada

Czy ktoras z was miala cytologie bedac dziewica? Bo mam kilka pytan (mloda juz nie jestem, prosze o niekomentowanie): 1. czy jest potrzeba robic to badanie? dodam ze seks oralny byl, ja bylam biorca 2. czy to bardzo boli? kiedy jak ginekolog wsadzila mi maly wziernik zeby cos tam sprawdzic , to myslalam, ze umre (nawet mnie nie uprzedzila) 3. czy badanie moznawykonac w znieczuleniu (biorac pod uwage punkt 2). Dziewczyny, z gory dziekuje za powazne odpowiedzi.

cytologia to podstawowe badanie, żeby kontrolować, czy nie rozwija się na przykład rak szyjki macicy, więc sama sobie odpowiedz na pytanie, czy jest potrzebna, czy nie, zakładany jest wziernik, a potem niewielką szczoteczką ( coś jak szczoteczka do tuszu) pobierana jest próbka materiału do badania, nie wykonuje się cytologi w znieczuleniu, nie umrzesz z bólu, bo jeśli występuje, to jest minimalny

Chodzilo mi o sam moment wkladania wziernika, boje sie jak nie wiem, a lekarka mnie wysmieje (juz trafilam na taka co miala wiele opinii na temat mojego nie wspolzycia, boze). Tzn wiem, ze rozsadnie jest takie badanie wykonywac, po prostu sie chcialam uspokoic tym tematem troche.

ten wziernik tylko ropycha pochwe i robisz sie luzna jak wiadro, im czesciej go ci zwkladaja tym sie bardziej rozpychaja bardziej niz pewnis faceta bo rociagaja na chama, dla mnie chore

21.10- puknij się w głowę, to może zmądrzejesz, a Ty autorko uprzedź lekarza, że jesteś dziewicą, wtedy użyje mniejszego wziernika

21.10- luzniejsza staje się szyjka a nie pochwa, u mnie po badaniu mam na kilka mies spokój z bólem menstruacyjnym, widocznie szyjka jest u mnie bardzo wąska i stąd tak napierdala, ale pochwa na pewno nie staje się luźniejsza od badania

21.10 moze i napisala glupote, ale ja sie juz wystraszylam ;/

Poprzednia lekarka zapytalam mnie, "czy mi zalezy na blonie". Myslalam, ze sie przeslyszalam, tzn. na blonie jako takiej mi nie zalezy, bo dla mnieto nie znaczy za wiele, ale samo pytanie lekarza... Poza tym wyobrazilam sobie, ze zrobi mi tam masakre tym wziernikiem ;/

1. Badanie jest może nie niezbędne, ale pożyteczne, bo pozwala wykryć raka we wczesnym stadium. 2. Jest w zasadzie bezbolesne. To mit, że nie robi się u dziewic. Badanie polega na pobraniu wymazu za pomocą przyrządu przypominającego szczoteczkę. Nie jest to bolesne, chociaż niezbyt przyjemne, kiedy ktoś ci szoruje w pochwie narzędziami (czujesz dotyk). Możesz uprzedzić ginekologa że jesteś dziewicą, ale i tak on - zanim użyje jakiegokolwiek przyrządu - powinien zbadać Cię palcami i dobrać odpowiedni rozmiar sprzętu (ewentualnie wykluczyć badanie, jeśli uzna, że Twoja błona dziewicza w czymkolwiek przeszkadza). 3. O znieczuleniu nie słyszałam.

Przy penisie taki mały wziernik założony przez delikatnego lekarza to jest pikuś...

"dodam ze seks oralny byl, ja bylam biorca" leżę i kwiczę :D

biorcą czego ? bo nie kumam

ja bylam u gina na cytologii bedac dziewica i wlozyl mi ten wziernik i rozpychal w srosku faktycznie, teraz nie czuje nic przy seksie, a wcesniej palca nie moglam wlozyc:(

autorko sama zdecyduj czy chcesz stracic dziewictwo z wziernikiem czy z facetem

No tak tylko zastanawiam sie, czy jesli ten seks oralny mam za soba, to czy moze mi sie tam cos rozwijac (dla niekumatych chodzi o hpv). Poza tym nie wiem, czy i kiedy bede miec ten pierwszy raz, ale to juz inna kwestia dlaczego. Mam swoja blokade i tyle. I wtedy mam sie nie badac cale zycie? Ale boje sie cholernie, bo teraz tez mam tak, ze nie moge wlozyc palca za daleko.

nie sama sensu robic cytologii jesli jeszcze sie nie wspolzylo. od seksu oralnego ni sie nie rozwinie:D

biorcą czego ? bo nie kumam no... o spermę chodzi :)

Niestety nie udalo sie ;/ czyli jesli robi mi sie w srodku jakas nadzerka -> rak, to sie o tym nie dowiem. Jestem tym wszystkim zalamana...

ja też nie miałam jeszcze cytologii chociaż pewnie powinnam bo mam "swoje lata"- no stara nie jestem, ale nastolatką też nie. Również jestem dziewicą i kiedy byłam na wizycie, pytałam, czy można zrobić cytologię w takim razie, a p. ginekolog powiedziała, że zobaczy jak z tą błoną będzie jak duży będzie otwór czy coś takiego (nie wiem o co chodzi) w każdym razie okazało się że jednak lepiej nie ruszać, najwyraźniej nie chciała mnie rozdziewiczać :P jakoś za bardzo się tym nie przejmuję, wolę poczekać aż stracę dziewictwo i wtedy zrobić, może mnie rak do tego czasu nie dopadnie, jeśli w ogóle. A jak będę dziewicą wciąż i wciąż mając coraz więcej lat, to może pójdę na wszelki na tę cytologię i niech mnie rozdziewicza wziernik, co mi tam, still better love story then Twilight :)

Jestem dziewicą i ginekolog wykonał badanie palcem jak i usg przez o***t. Natomiast cytologii nie można wykonać bo jest błona....

Raczej niepotrzebne ale ja bym się na twoim miejscu zabadala. Nigdy nie wiesz co tam siedzi w tobie.

Jak czytam takiej wpisy to się zastanawiam czy to tak serio. Nie czytaj tych bzdur. Ta która pisze ze jej tak rozepchal ginekolog że nic nie czuje bo to jej fantazja jedynie... Takie rzeczy nie mają miejsca więc sie nie bój.

A mnie najbardziej dziwi, dlaczego niektórzy ginekolodzy jak i niektóre głupie pacjentki, bardziej przejmują się do niczego nie potrzebną błona! niż zdrowiem! Przecież to chore jest, żeby nie zrobić jakiegoś badania, bo błona może zostać naruszona, no ludzie co ta błona jakaś świętość kurde czy co? Ale już bardzo chętnie przeprowadzają np. USG doo******cze :O co może powodować traumę u kobiety lub uszkodzenie o***tu, hemoroidy, w końcu tam jest "ruch jednokierunkowy" i wkładanie czegokolwiek niepotrzebnie jest idiotyzmem.