Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ojciec zostawil 3 latkę w aucie na 8 godzin. ZMARŁA

Polecane posty

Gość gość
Ojca tego malenswa mi nie zal,nawet jesli naprawde jakims cudem zapomnial o wlasnym dziecku to i tak nie zal mi go,bo to szczyt bezmozgowia jest,ale za to matki tego dzieciaczka zal mi strasznie ja chyba na jej miejscu temu ojcu zrobilabym to samo zamknelabym go w samochodzie i postawila na sloncu.A dzieciatko niech spoczywa w pokoju mam nadzieje,ze Bog wynagrodzi jej te cierpienia xxxxx Nie spodziewałam się po większości kafeterianek, aby odczuły współczucie. One z powodu swego miałkiego umysłu i ograniczonej wyobraźni nie są w stanie pojąć niektórych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem, to ten pęd, codzienny chory za praca pieniędzmi, wszystko na godzine szybko do przodu praca rachunki zabieganie do tego ten upał..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znieczulice to mial on na wlasne dziecko. Jakby przez chwilę pomyslal mala by zyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapomniec to mozna zaplacic rachunku za telefon a nie o dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi się w głowie nie mieści ale wspołczuje mu bardzo. zawsze jak ja czegoś zapomnę, z domu,albo z placu zabaw np.okularów,zabawki, od znajomych telefonu, i mąż ma do mnie pretensje, to mu odpowiadam, że mam o czym pamiętać- o dziecku, żeby jego nie zapomnieć. i dopiero teraz widzę, że moja odzywka ma wielki sens. bo można mieć tysiąc spraw na głowie i zapomnieć o Tym najważniejszym Człowieku. Wolę nie myśleć jak to dziecko cierpiało, bo aż wyć się chce. Może to dziecko zabiła rutyna, może duże problemy w pracy /domu. ALe prawdą jest też, że ojciec tego dziecka dostał już najwyzszy wyrok-śmierć dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobra facet zapomnial.ale nikt z przechodzacych nie przechodzil i nie zauwazyl dziecka w samochodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie nie jest dziwne to, ze dziecko nie odzywa sie podczas podrozy. Ja mam 2,5 letnia gadule, ktora podczas jazdy samochodem jest milczaca i lubi wpatrywac sie w szybe i obserwowac wszystko, a dziecko rano moze przeciez przysnac, zreszta nie tylko rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie tez to nie dziwi.ja mam 12 latnia siostrzenice ktora jak tylko wsiadzie do samochodu to od razu zasypia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co prawda dziwna sytuacja :O musialo to dziecko w trakcie podrozy spac chyba skoro ojciec o nim zapomnial :O szkoda malej ale i szkoda ojca popieprzone te czasy gdy czlek w stresie zwiazanym z praca zapomina o tym ,ze wiezie wlasne dziecko ponoc ...do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktoś słusznie napisał ,czy matka dziecka nie dzwoniła nie pytała co i jak czy zawiózł dziecko .bo np jeżeli robił to codziennie to tym bardziej nie powinien zapomnieć o dziecku bo robił to dzień w dzień ,jeżeli raz na jakiś czas to własnie mama przeważnie dzwoni co i jak,popierdzielone jak na razie to wszystko ,dziecka żal najbardziej ,okropna śmierć . A ten p***b co wyżej napisał macie już nasrane w głowach przez te dzieci, tylko one w waszym życiu się liczą, nie macie nic swojego,żadnych ambicji i marzeń, tylko zakupy-dom-praca- mam nadzieje ze kiedyś w chwili rozpaczy zasłużonej przypomnisz sobie to co kiedyś napisałeś i będziesz głośno przepraszać za te słowa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można zapomnieć o swoim dziecku nie wyobrażam sobie!! Żaden stres go nie usprawiedliwia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez to bylo do przewidzenia... 95% facetow_polakow to debile, ktore mysla tylko o swojej wlasnej dupie, gdyby nie potrzeba seksu, to mieszkaliby z mamusia do konca zycia, a tak to nie wypada mamusi pierdolic, a trzeba kolo nich ciagle robic, bo to duze dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to chyba ty znasz takich facetow bo ja znam odpowiedzialnych i mądrzejszych niz nie jedna matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem z Rybnika i w głowie mi się to nie mieści jak można zapomnieć o dziecku na tyle godzin. Druga kwestia jest taka, że nie można czytać niektórych komentarzy. Czy nigdy nie zdarzyło Wam się zrobić nic takiego co mogło narazić dziecko na niebezpieczeństwo? Ja kiedyś przez roztargnienie i pośpiech nie zapięłam pasów dziecku. Posadziłam go na nieprzypiętym foteliku i tak odjechałam. Na pierwszym rondzie fotelik się przechylił i moje 3-letnie wtedy dziecko upadło na podłogę i zaczęło płakać. Boże mało zawału nie dostałam. Od razu na pobocze zjechałam i sprawdziłam czy nic mu się nie stało. Tak się trzęsłam, że dobre 20 minut nie byłam w stanie prowadzić. Na szczęście nic się nie stało, ale co by było gdybym miała stłuczkę, albo jakieś ostre hamowanie i mój skarb wypadłby przez szybę czy coś? Pewnie byłabym morderczynią zrównaną z mamą Madzi. Pomijam fakt, że pewnie bym już dawno samobójstwo popełniła i nie czytała tych komentarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oskarżaja te które na innych tematach się chwala jak to zaradne maja dzieci i ich 7latki SAME chodza na plac zabaw etc. Hipokrytki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takie mamy czasy ojciec zestresowany, matka również, oboje pracują cały dzien, dziecko od rana do nocy w placówce. ja uważam że jak ktoś ma dzieci powinien sie nimi zjamować, przedszkole góra 5-6 godzin dziennie. jedno z rodziców powinno pracować na pól etatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie dziecko miał odwieźć tata do przedszkola, potem on do pracy na 8 godzin, potem pewnie on znów po dziecko (plus dojazdy) dziecko przebywało by w przedszkolu 10 godzin dziennie! a matka pewnie też w robocie cały dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tragedia dla całej rodziny! Po czymś takim rodziny zazwyczaj się rozpadają,już nic i nigdy nie będzie tak samo... Współczuję również ojcu - żyć (zresztą to już nie życie) ze świadomością że "zabiło się"własne dziecko .... Póki co wiele pytań i zero odpowiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
porownuja zostawienie dziecka w takim nagrzanym aucie do polozenia na rozgrzanej patelni:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
www.wiadomosci.onet.pl/slask/smierc-3-letniej-oliwii-rozpacz-w-rybnickich-stodolach/1eg7x "My to byśmy chciały, żeby wszyscy mężczyźni tak się zajmowali dziećmi jak Krzysiek. Troskliwy tata, zawsze znajdujący dla dzieci czas, kochający. Niejeden ojciec mu zazdrościł i spoglądał na niego z podziwem. Pracowity, obowiązkowy, grzeczny - chwalą pana Krzysztofa sąsiadki." "Wzorowa rodzina, która wspiera się w trudnych chwilach - opowiada zrozpaczona kobieta. - Krzysiu nie zawinił. Takie jest dziś życie - wszyscy za czymś gonią, spieszą się, wyrabiają limity, a pracodawcy i tak stawiają poprzeczkę coraz wyżej i wyżej. Człowiekowi czasu brak, żeby pomyśleć, zastanowić się. Wszystkie czynności wykonujemy bezwiednie, jak automaty. Panuje wyścig szczurów - twierdzi pani Krystyna. W podobnym tonie wypowiada się inna mieszkanka dzielnicy - pani Pelagia. - Kilkadziesiąt lat temu, za naszych czasów skupiali się na rodzinie, w pracy robiło się swoje własnym rytmem, a teraz szkoda słów. Pan Krzysiu bardzo rzadko woził córeczkę do przedszkola i po prostu zapomniał o niej. Na nieszczęście dziecko zasnęło." Ale wy nie znając człowieka ani rodziny wiecie lepiej, dla was to morderca z premedytacją... szkoda słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż zamorduje żonę. Sąsiedzi: "To była taka spokojna kochająca się rodzina! Zawsze sie wspierali! On w nią wpatrzony jak obrazek! Tragedia! Nie do pomyślenia!" Nastolatek zadźga brata. Sąsiedzi: "To był taki spokojny chłopak! Wzór cnót. Żadnych problemów wychowawczych. Dobrze sie uczył i był lubiany. Jego brat tak samo. Nigdy byśmy nie pomyśleli że w takiej wspaniałej rodzinie wydarzy się taka tragedia". Matka udusi dziecko. Sąsiedzi: "Przecież ta kobieta była do rany przyłóż! Każdemu pomagała a z mężem spokojnie sobie żyli. Żadnych awantur". Jakoś nigdy nie słyszałam, by sąsiedzi o tragedii w jakieś rodzinie mówili, że to była "patologia. wyzwiska i pobicia to była codzienność" etc. więc te 'swiadectwa' sąsiadów można o kant doopy rozbić bo tak naprawdę każdy udaje jak coś się dzieje że niczego nie widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się normalnie popłakałam... takie malutkie niewinne dziecko zmarło w takich męczarniach. Co ona musiała czuć :( naprawdę płakać mi się nadal chce... moja córeczka ma 2 i pół roku i nie wyobrażam sobie jak tak można postąpić, dać życie, miłość, wychować i taką śmierć zaserwować dziecku. masakra co się dzieje na tym świecie. Moim zdaniem coś tu nie tak, trzeba byc zwyrodnialcem żeby o swoim dziecki zapomnieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwne ze dziecko nie pukalo, nie plakalo, nie walilo w szybę...ze zona nie zadzwonila do niego spytac czy odwiozl dziecko, ja sie kontaktuje w ciagu dnia z rodziną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 15 minutach juz umarła wiec m,iała lekką śmierć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojciec do końca życia bedzię cierpiał. A być może kiedyś szarpnie sie na swoje życie bo.... sumienie.... bo ...presja otoczenia . K o s z m a r

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko wspólczuc rodzinie , facet gnał pewnie do pracy , może jakies problemy i zapomniał ... straszna tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem co on musiał mieć w głowie,żeby zapomnieć o swojej ukochanej księżniczce(tak podobno o niej mówił)Tragedia ogromna dla całej rodziny.Nie dziwię mu się,że wylądował w psychiatryku,ja też bym tam skończyła na jego miejscu a potem popełniłabym samobójstwo,nie umiałabym żyć z takim ciężarem na sumieniu a widok poparzonego martwego dziecka prześladowałby mnie w każdej sekundzie.Modlę się za nich:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie on jeden spieszy sie do pracy.ja codziennie woze corke do zlobka i tez sie spiesze i jeszcze nigdy mi sie nie zdazylo o niej zapomniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do pracujacej matki-ja tez pracuje, ale mam zakaz uzywania telefonu, kazali podpisac pismo i za rozmowy grozi dyscyplinarka. Owszem, jest przerwa, ale nie zawsze da sie rozmawic, gdyz na jadalni czesto w tym samym czasie siedzi kilka osob i jakos nie ma sie ochoty prowadzic prywatnych rozmow, bo takowe sa tylko pozywka dla tych plotkar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×