Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jaki jest poziom edukacji w Niemczech?

Polecane posty

Gość gość
Andrew12 wczoraj W Niemczech jest o wiele wyższy poziom edukacji niż w Polsce. xxx co można sądzić o kimś takim jak ty czytając takie wypowiedzi :O Niemcy mają taki poziom nauki jak oni sami , czyli zerowy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
krytykujecie Gesamtschule, a tam jest taki sam poziom jak w przeciętnym polskim gimnazjum i na pewno nie ma tam takiego chamstwa i braku szacunku uczniów wobec nauczycieli, jak to ma miejsce w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój syn akurat konczy chemie, jest po zwyklym gimnazjum, w którym trafialy sie tez uczniowie innych nacji, nieduzo, bo u nas prowincja, nieciekawa dla multikulti ;) Jedyne, co mnie zadziwialo, bylo w niemieckim bardzo malo lektur. Nieporównanie, co ja w Polsce mialam- lektury obowiazkowe, dodatkowe, trzeby bylo przeczytac jako zadanie domowe, w wolnym czasie, najlepiej na wakacjach zaczac. Nie ma zakuwania, jest miejsce na wlasne przemyslenia i wnioski, a takze fantazje. To mi sie akurat podoba. Licytowanie sie, w jakiej klasie które dziecko w jakim kraju umie ulamki czy tez nie, nie ma najmniejszego sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
góffniany zerowy tandetny typowy dla tego kraju w którym globalizacja ma pierwsze miejsce w Europie ! jaki chcecie poziom skoro te debile muszą nadrobić poziom tępaków z włoch czy turcji czy rosji ! godzicie się świadomie na niedorozwój waszych dzieci w imię kasy ! Polska to jedyny kraj który potrafi wychować dzieci bez laptopa netu telefonów i tego całego syfu zachodniego !!! Tylko rodzicom się z leksza posrało w głowach !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
góffniany zerowy tandetny typowy dla tego kraju w którym globalizacja ma pierwsze miejsce w Europie ! jaki chcecie poziom skoro te debile muszą nadrobić poziom tępaków z włoch czy turcji czy rosji ! godzicie się świadomie na niedorozwój waszych dzieci w imię kasy ! Polska to jedyny kraj który potrafi wychować dzieci bez laptopa netu telefonów i tego całego syfu zachodniego !!! Tylko rodzicom się z leksza posrało w głowach ! xx Dziwne rzeczy wypisujesz. Akurat poziom pzredmiotow scislych w Rosji jest wyzszy niz w Polsce ( wystarczy obejrzec ich podreczniki) I gdzie ty widzisz te polskie dzieci bez telefonow, laptopa czy netu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać, że osoba, która napisała powyższy komentarz to typowy polak cebulak, nieudacznik i ksenofob, który prawdopodobnie ani razu w życiu nie był za zachodnią granicą Odry i nie wie, że istnieją kraje w których poziom życia jest o wiele wyższy niż w tej zacofanej Polsce. Polsce i jej obywatelom jeszcze daleko, aby osiągnąć jakość życia jaka jest w krajach Zachodu, ponieważ polaczki nie mają etosu pracy i robią wszystko byle jak, a uważają że wszystko im się należy. Zaś nieliczne osoby które posiadają wysokie kwalifikacje i wykształcenie wyjeżdżają za granice (i dobrze dla nich), bo w tym kołchozie nie ma godnego życia dla nich wśród polaczków nieudaczników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zacofani a co gorsza chu...ja warci to są tacy jak ty tania dzifffko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda o Niemczech
Jeżeli ktoś chce się dowiedzieć jaki jest naprawdę poziom nauczania w Niemczech w porównaniu do Polski to polecam wpisać w google.de frazę "Abituraufgaben aus vergangenen Jahren". Następnie wejść na stronę z niemieckimi maturami i porównać je z odpowiednimi polskimi maturami ze strony CKE. W dużym skrócie, w Niemczech na maturze abiturienci mogą wybierać pomiędzy Grundkurs (GK), czyli poziom podstawowy i Leistungskurs (LK), czyli odpowiednio poziom rozszerzony z danego przedmiotu. Pierwsza różnica to fakt, że matura w Niemczech trwa 5 godzin, a w Polsce góra 3 godziny. Widać też, że z matematyki niemieccy uczniowie przerabiają znacznie więcej materiału niż polscy o czym świadczy poziom trudności zadań. Na przykład GK z matematyki jest u nich na podobnym poziomie jak w Polsce matematyka rozszerzona! A z rozwiązaniem LK to nawet polski student na pierwszym roku matematyki miałby problemy. Nie ma więc cienia wątpliwości że w Niemczech poziom edukacji jest na znacznie wyższym Polsce. Obiektywnie patrząc to przeciętny polski licealista po ukończeniu nauki w szkole jest na poziomie 10 klasy Realschule w Niemczech. A jeżeli ktoś w Polsce chce osiągnąć poziom umiejętności niemieckich uczniów Gymansium to musi się wiele uczyć indywidualnie, bo potem jeżeli chce się studiować w Niemczech to będzie miał ogromne braki w materiale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma więc cienia wątpliwości że w Niemczech poziom edukacji jest na znacznie wyższym Polsce. xxx hahahaha :D widzę ten poziom edukacji który w DE jest wyższy na co dzień u moich dzieci w zeszytach :D debilizm aż strach zeszyty otwierać ! takie zadania jak niemieckie dzieci robią np. 6 klasie grundschule to Polskie dzieci opracowują już w 4 klasie szkoły podstawowej ! idąc dalej do klasy 8-10 aż przerażenie ogarnia ! matura 5 godzin i owszem , ale nie dlatego że tak trudna tylko dlatego że te dzieciaki to kaleki intelektualne ! skończcie już z tym pitoleniem bo się nie dobrze robi !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś --> wroc do szkoly... ale tym razem do niemieckiej bo polska cie za duzo nie nauczyla :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy macie rację. Bo poziom jest zróżnicowany. Na pewno absolwent przeciętnego polskiego liceum jest na poziomie X klasy dobrej Realschule. Natomiast osoby, które trafiły do Gymansium najczęściej są przygotowane o wiele lepiej, niestety, do Gymansium wyjątkowo rzadko trafiają dzieci obcokrajowców, w tym Polaków. Bo problemem niemieckiej szkoły jest, że bardzo szybko uczeń zostaje sklasyfikowany przez nauczyciela podstawówki Grundschule gdzie ma dalej pójść. Może trafić do Hauptschule i skończyć jako robotnik wykwalifikowany, może do Realschule i po X klasie może dalej się uczyć robiąc maturę, albo robić zawód, jaki jest w Polsce przeznaczony dla ludzi ze średnim wykształceniem. Jest jeszcze Gymnasium, kończący się po 12 albo 13 klasie maturą i tu poziom wykształcenia ucznia faktycznie jest zdecydowanie wyższy, niż polskiego licealisty. Niestety, kwalifikacja do konkretnej szkoły średniej jest proponowana dla bardzo małych dzieci, stąd od razu niektórzy są napiętnowani zakwalifikowaniem dziecka do konkretnej grupy. Jak to się odbywa, zobaczcie rysunek: http://de.wikipedia.org/wiki/Datei:Deutsches_Bildungssystem-quer.svg nie ma jednej drogi dla wszystkich, jak w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
linka zmieniło, ale wystarczy wpisać Bildungssystem in Deutschland to wejdzie właściwy link.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sie komus tutaj nie podoba, wiec niech weznie te swoje 4 litery i wraca tam z kad przyjechal!!!! W niemieckich szkolach nauczanie jest wyzsze niz w polsce!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mało kto tutaj prawdę napisał. Nie wiem jak jest w innych landach, ale w Bawarii maturę można zrobić tylko po Gymnasium (dotychczas 8-letnim, od bieżącego roku 9-letnim). Poziom jest mega wysoki, kto nie wierzy a mieszka w tym landzie- niech zajrzy do dowolnej książki (obojętnie jakiego przedmiotu) polecanej uczniom dostępnej w księgarni. Małą maturę można zrobić w Realschule, ale ona nie daje uprawnień na studia. Słabsi uczniowie zaraz po Grundschule są kierowani do Hauptschule/ Mittelschule, nieco zdolniejsi idą do Realschule a najzdolniejsi do Gymnasium. Uczeń, który zaczął od najsłabszej szkoły może się starać o przeniesienie do lepszej, bardziej wymagającej, ale musi zaliczyć wszystkie zaległe przedmioty i zostaje cofnięty o rok. Może tez słabszą szkołę ukończyć, a później kończyć te, na wyższym poziomie. Ten, kto zaczął "lepsze" Realschule albo Gymnasium i nie daje rady- albo powtarza klasę albo spada do słabszej szkoły. Przesiew w Gymnasium jest taki, że rocznikowo potrafią zredukować z czterech równoległych klas do trzech, bo tylu uczniów odpada. Zapewniam, że poziom nauczania w bawarskich szkołach średnich jest bardzo wyśrubowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Merlin

Odnośnie starej matury polskiej (którą ja zdawałem) i niemieckiej z matematyki na podstawie porównania zadań dostępnych z internetu.

 

Na niemieckiej maturze jest może trochę więcej zadań ale jest to raczej podstawienie do równania, wzoru.

Jak się zna klucz, szablon  to się rozwiązuje bez problemu. 

Na polskiej starej sprzed reformy maturze zadania z matematyki są trochę mniej oczywiste. Trzeba więcej pomyśleć, pokombinować i dopiero działać.

W Polsce jest o wiele bardziej rozbudowana trygonometria. Jedno  zadania zawiera wiedzę z kilku działów.

To samo tyczy wszystkich zadań s f-cji wielomianowej, liniowej kwadratowej itp.

Pochodna na niemieckiej maturze to obliczenie pochodnej prostego równania.

Natomiast na polskiej maturze pochodna jest wykorzystywana a raczej jej właściwości do wyznaczenia np. największego pola powierzchni prostopadłościanu. To samo dotyczy ciągów liczbowych. 

 

Trudno mi jest mówić gdzie jest wyższy poziom ale na polskiej maturze z matematyki chyba trzeba naraz z większej ilości wiedzy korzystać i więcej kombinować. 

Na niemieckiej maturze są tam jakieś proste całki. Scałkować jakieś krótkie proste równanie. W 4 kl. szkoły średniej miałem już całki, ale na maturze już nie.  

Natomiast na matematyce na 1 roku studiów ten materiał się nadrabia się bardzo szybko, przy czym są to całki równań o wiele bardziej złożone.Uczy się rozwiązywania całek i pochodnych bardzo różnych złożonych typów równań .

 

Więc zatem mogę obiektywnie napisać że Niemcy w tym zakresie raczej nie mogą mówić o swojej wyższości nad Polakami.

 

Bolączką polskich szkół wyższych nie jest kiepska kadra czy niski poziom nauczania a brak funduszów na badania.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Merlin

Odnośnie starej matury polskiej (którą ja zdawałem) i niemieckiej z matematyki na podstawie porównania zadań dostępnych z internetu.

 

Na niemieckiej maturze jest może trochę więcej zadań ale jest to raczej podstawienie do równania, wzoru.

Jak się zna klucz, szablon  to się rozwiązuje bez problemu. 

Na polskiej starej sprzed reformy maturze zadania z matematyki są trochę mniej oczywiste. Trzeba więcej pomyśleć, pokombinować i dopiero działać.

W Polsce jest o wiele bardziej rozbudowana trygonometria. Jedno  zadania zawiera wiedzę z kilku działów.

To samo tyczy wszystkich zadań s f-cji wielomianowej, liniowej kwadratowej itp.

Pochodna na niemieckiej maturze to obliczenie pochodnej prostego równania.

Natomiast na polskiej maturze pochodna jest wykorzystywana a raczej jej właściwości do wyznaczenia np. największego pola powierzchni prostopadłościanu. To samo dotyczy ciągów liczbowych. 

 

Trudno mi jest mówić gdzie jest wyższy poziom ale na polskiej maturze z matematyki chyba trzeba naraz z większej ilości wiedzy korzystać i więcej kombinować. 

Na niemieckiej maturze są tam jakieś proste całki. Scałkować jakieś krótkie proste równanie. W 4 kl. szkoły średniej miałem już całki, ale na maturze już nie.  

Natomiast na matematyce na 1 roku studiów ten materiał się nadrabia się bardzo szybko, przy czym są to całki równań o wiele bardziej złożone.Uczy się rozwiązywania całek i pochodnych bardzo różnych złożonych typów równań .

 

Więc zatem mogę obiektywnie napisać że Niemcy w tym zakresie raczej nie mogą mówić o swojej wyższości nad Polakami.

 

Bolączką polskich szkół wyższych nie jest kiepska kadra czy niski poziom nauczania a brak funduszów na badania.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Merlin

Do Andrew12 . Ja kończyłem 4 letnie stare liceum. Geometria przestrzenna oraz płaska są normalnie w liceum, bodajże od 3 klasy przestrzenna a dwuwymiarowa już w 1 klasie.

Coś tam się wspominało  o macierzach, ale w zasadzie macierze  mają zastosowanie dopiero na politechnikach np przy analizie obwodów elektronicznych.

 

Ponadto niektóre zadania matematyczne na starej maturze jeszcze za PRL-u są naprawę przekombinowane i trudne i naprawdę trzeba bardzo intensywnie myśleć żeby je  w czasie rozwiązać. Nie ma co porównywać tych prostych zadań do podstawienia z matury niemieckiej po Gymnasium.

Nie twierdzę, że Niemcy są źli, są dobrzy ale jeszcze lepsi są w sianiu propagandy na cały świat że są najlepsi.

Niemcy bardzo nie lubią polemizować bo myślą że zawsze mają rację np. do Frau Merkel nie docierały żadne argumenty żeby nie otwierać granic na oścież.

Gdyby nie błędy transformacji ustrojowej  w Polsce to by Niemcy teraz nie miały takiej przewagi w Europie.

Chciałbym zauważyć, że dużo firm w Bawarii powstało na początku  lat 90 XX wieku wtedy gdy upadały bardzo duże przedsiębiorstwa w Polsce. Bawaria oraz całe Niemcy zyskały wtedy dostęp do nowych rynków zbytu, które Polska straciła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z tego co piszecie wynika, że jednak w Polsce jest lepiej. Może i nie mamy całek w liceach, ale nie kategoryzujemy uczniów i jest zwyczajnie prościej. W porównaniu jednak do UK, to tam poziom jest znacznie lepszy niż w Niemczech, gdzie widać ludzie lubią sobie utrudniać życie. 🙂 

Jak dla mnie to zarówno w Polsce i w Niemczech mało kto przywiązuje wagę do nauki przedmiotów humanistycznych, a szkoda. Obu tych państw (łącznie z UK) nie postrzegam dobrze, jeśli chodzi o poziom kulturowy. Niestety. 

Jak chcecie jednak edukacji ,,na poziomie" (czytaj: przekombinowanej, ale wg. Polaków jest to wysoki poziom), to zapraszam do Korei Południowej.

Pożałowania jednak są warte te wszystkie osoby które się tu wyzywają. Och, ile to wy nie wiecie i czego to Wasze dzieci nie potrafią i gdzie nie chodzą, och jej. 🙂 Nie wiem z czego to wynika, ale jakbyście się nad tym głębiej zastanowili, to zdalibyście sobie sprawę, że na dłuższą metę nie ma to absolutnie żadnego znaczenia. 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×