Zona wybaczyla ojcu Oliwki

Tragedia, jaką przeżywa rodzina zmarłej Oliwki (†3 l.), jest niewyobrażalna. Ojciec Krzysztof Ś. (40 l.) jest w takim szoku, że nie można go przesłuchać. Wspierają go żona Sonia (37 l.) i syn Adrian (11 l.). „Mamy jeszcze syna i siebie, musimy żyć” – takie słowa otuchy przekazała swemu mężowi matka Oliwii. Ból jest straszny i straszne są wyrzuty sumienia. Przy szpitalnym łóżku ojca Oliwki czuwa rodzina. Wszyscy płaczą, ale próbują się wzajemnie pocieszać i wspierać. – Dlaczego to nieszczęście dotknęło takich dobrych ludzi? – zastanawia się Jadwiga Ś. (64 l.), babcia Oliwki. – To koszmar, z którego chcemy się obudzić, ale nie możemy. to fragment z brukowca Fakt

oby się z tego dźwignęli....

ogromna tragedia całej rodziny, bardzo im współczuję...

ja też im ogromnie wspólczuję!

straszna tragedia, współczuje rodzinie

Machnie jej nastepnego dzidziusia. Moze tego nie ugotuje.

I potrzeba do tego aż gazety?

Również im współczuję :( straszna tragedia.

O każdym pierdnięciu informują gazetę...trochę to podejrzane,waśniewscy tak samo robili...

Mówie wam zaraz cś grucnie jak trup z szafy

Ja bym chyba nie wybaczyla:(

Gdyby mój mąż doprowadziłby do śmierci naszego dziecka i do tego w taki sposób to nawet przez głowę by mi nie przeszło,zeby mu wybaczyć. Można zapomnieć o torebce a nie o dziecku które miało się zawieść do przedszkola. nie mieści mi się to w głowie, po prostu nie mogę pojąć jak można zapomnieć o dziecku i zwyczajnie je zostawić na śmierć .

A ja się jej dziwię....nigdy w życiu nie wybaczyłabym nikomu...mamie, tacie, mężowi.....NIGDY

bardzo współczuję ojcu, który na pewno kochał swoją córeczkę i jest to trauma nie do opisania. Jemu trzeba pomóc a nie oskarżać. W dzisiejszym pędzie życia człowiek nie ma na nic czasu, pracuje po 12 godzin dziennie, przychodzi do domu i jeszcze chce dać siebie rodzinie. Tak było pewnie i w tym przypadku. Jak można być tak bezdusznym i wypisać bzdury o ugotowaniu dziecka kiedy rodzina przeżywa taką tragedię. Co za prostactwo i brak jakichkolwiek uczuć. Wstyyyyyd.

ciekawe czy jakby kobieta to zrobiła to byłabys taka współczująca

up

Biedni tatusiowie....ojej... taki biedaczek zapracowany, że mu umknęło, że mam dziecko. Jaja bym mu ucięła na miejscu tej matki

Nie no ale wierzcie dalej, że sobie zapomniał.... Kocyk też był śliski. D

Ludzie nie zapominajcie o swoich dzieciach, żeby nie było więcej takich traumatycznych wydarzeń. Nie chcę tutaj źle pisać o ojcu dziewczynki, bo co to da, on i tak będzie cierpiał przez to nieszczęście przez resztę życia. Jednak usprawiedliwianie go,przez niektórych ludzi to dla mnie jakieś nieporozumienie. Nie ma dobrego wytłumaczenia, usprawiedliwienia dla niego jako ojca, nie ma.

Nie wiadomo czy naprawdę mu wybaczyła.Może tylko udaje,że jest ok po to,żeby chłopina się otrząsnął i powiedział jak było .Dojdzie facet do siebie i kopnie go w doopę.

żeby Waśniewska wiedziała że za ugotowanie dziecka w aucie dostanie tylko 3 lata to by kocyka nie musiała kupować :-D

Jak to mowia w Pakistanie "I lost one, I make another one", Czyli straci jednego, zrobi nastepnego, czym sie przejmowac... Ja na miejscu tej matki urwalabym mu jaja, bo moze I ktoregos razu zabije drugie dziecko... np sliski kocyk...