Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

tatuś zmarł na raka płuc 3 dni temu ;(

Polecane posty

Gość gość

proszę przeczytajcie wszystko i pomóżcie musze się komuś wygadać u mojego tatusia w listopadzie wykryli złośliwy nowotwór nerki miał usuniętą nerke w całości i po wyjsciu ze szpitale czuł się dość dobrze problemy zaczęły sie w styczniu gdy lekarze zadecydowali o chemioterapi po tym tatuś czuł się okropnie nie wstawał z łóżka było mu zimno bóle głowy jednak nie wiele to pomogło choroba zaczęła coraz bardziej postępować w kwietniu przeżuty były do kości tatuś początkowo chodził o kulach a w maju nie wstawał wogule z łóżka przenosić można go bylo tylko na noszach w specjalnym gorsecie po kilku miesiącach trafił na odział paliatywny miał mieć 14 zabiegów radioterapi paliatywnej z początku rozmawiał smiał się czuł się lepiej mówił że bedzie dobrze jednak przeżuty zajęły po kolei cał kręgosłup wszystkie węzły chłónne wątrobe i w ostatnich dniach mózg poszłam do lekarza dałam 1000zł lekarz powiedział że nie jest źle i że wyjdzie z tego następnego dnia zadzwonili ze szpitala o 7 rano że pacjent jest nie przytomny i wszystkie metody leczenia został wstrzymane i to kwestia godzin byłam wtedy w pracy żuciłam wszsytko i jak tylko szybko mogłam w 40 minut dotarłam do oddalonego o 80 km szpitala w którym przebywał byłam cał czas przy nim następnego dnia odszedł o 4 :08 to było dla mnie straszne ... czy miał ktoś podobnie jestem załamana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje ogromnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję i jestem zbulwersowana, że lekarz wziął 1000 zł. Tobie się nie dziwię, bo ja w takiej sytuacji pewnie też bym dała żeby mieć wrażenie że coś robię. Pociesz się, że Tata już ie cierpi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomyliło mi sie przeżuty były do płuc a wykryto na początku na nerce ja nie wiem co robić mam wyrzuty sumienia że jeszcze czegoś nie zrobiłam ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cały czas tylko siedze w domu i rycze jak głupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oboje moich rodziców zmarło w podobny sposób.. .na raka, w dosyć młodym wieku, tak że wiem co czujesz, bardzo ci współczuję. Musisz być silna i wiedzieć, że ojcu "tam" jest lepiej, jest już spokojny. ....swój krzyż doniósł na właściwe miejsce. Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwię się że lekarz nie uprzedził was że w momencie gdy pojawiają się przerzuty w mózgu śmierć to kwestia czasu sama obecność przerzutów w kościach czy odległych narządach świadczy o zaawansowaniu choroby nic nie można było zrobić od momentu gdy pojawiły się przerzuty odległe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze długo będziesz opłakiwać kochaną osobę, ale to dla. Ciebie dobrze, nie tłumisz tego w sobie. Pamiętaj, ze nie możesz jakoś strasznie też rozpaczać, musisz pozwolić ojcu spokojnie odejść. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój Tata też zmarł na raka płuc w styczniu 2013 r.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co dalas 1000zl ch**jowi, ktory zarabia 10 tys miesiecznie? poza tym jakby mial honor to kase ci powinien oddac, skoro ojciec umarl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
palił papierosy albo naduzywał alkoholu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobiłaś wszystko co w twojej mocy. Nie jesteś cudotwórcą.Rak płuc to cholerstwo jakich mało. Zmarł na to mój ojczym. Od momentu postawienia diagnozy do dnia w którym odszedł nie mineło nawet pół roku. Nic się nie dało zrobić. Nie zadręczaj się. Zrobiłaś coś bardzo ważnego - byłaś przy nim, wspierałaś go. Czuł że jest kochany. To niezwykle ważne. Płacz, krzycz, szalej - przezywaj żałobę w sposób jaki ci odpowiada - ale nie miej do siebie pretensji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×