Problem ze szwagierką

Mam szwagierkę- żmiję- obgaduje mnie przed całą rodziną, krytykuje wszystko, łącznie z moim wyglądem, wystrojem domu, wychowaniem dziecka. Przez miesiące znosiłam dumnie jej upokarzanie, aż w końcu powiedziałam: dość. Teraz urządzam roczek mojego dziecka i z premedytacją nie zaprosiłam tej żmiji, nie potrzebuję jej złośliwości na przyjęciu. Ale ona oczywiście robi aferę, czuje się urażona, głupstwa na mnie wygaduje, dzwoni do męża i skarży mu się, odgraża się też, że teściowie (którzy są zaproszeni) też nie przyjadą. Chciałabym utrzeć jej nosa tak raz a porządnie, jak to zrobić???

Czyli ciąg dalszy prowo: Moja bratowa manipuluje bratem nie zaprosili nas aż tak się nudzisz, moze się poucz, poczytaj, albo nawet umyj.

Daj sobie spokój, próbujesz przedstawić temat o wrednej bratowej od drugiej strony. Prowo i to słabe.

Prowo na podstawie mojego prawdziwego problemu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Przecież niedawno była ostra dyskusja odnosnie bratowej ,która nie zaprosila na roczek swojego dziecka...Bo jest gruba i zarozumiała. Szwagierko.Kimkolwiek jesteś-daj sobie spokój.Źyj swoim źyciem,kochaj męźa i lej sikiem prostym jego rodzinkę...Tj tesciową i szwagierkę,która Cie tu obsmarowała.Teraz Ty ją. Zalecam dystans,medytacje,ciekawą lekture i prace w ogròdku.

ciesz sie ze masz mądrego męża i nie zniżaj się do jej poziomu!!!

To prowokacja, moja bratowa na pewno nie siedzi na żadnym forum.

Bratowo - przepraszam Cię - będę juz dla was dobra i miła - moge przyjsc na roczek.

Dzięki. Ja właśnie staram się je olewać, ale one są tak tępe, że nie pojmują mojego olewania, więc stwierdziłam, że dam im dobitniej do zrozumienia, że nie życzę sobie ich towarzystwa na przyjęciu i w życiu moim, męża i naszego dziecka. Ale nadal nie dociera. One czują się pokrzywdzone. A chcę aby dobitnie się przekonały, że ani ja ani mąż nie chcemy ich już znać. Nie wiem, naoprawdę nie wiem, co jeszcze mogę zrobić. Ona naprawdę nie grzeszą inteligencją:/

Podobno jestes gruba i zarozumiala i tesciowa cie nienawidzi?? Nie martw sie.Nie slyszalam,zeby tesciowa chwalila synowa

Nie jestem zarozumiała. Tak to pewnie wygląda z ich strony, bo na rodzinnych spotkaniach staram się nie udzielać:) Trudno jednak dyskutować z kimś, kto ma iloraz inteligencji równy kołu od roweru:) Echhh, szczerze ich nie cierpię. A nadprogramowe kilogramy mam, owszem- trudno. Mój mąż kocha mnie za to kim jestem, a że szwagierkom to przeszkadza, cóż- nie mój problem:)

Mysle ze jedna i ta sama autorka to pisze..Szwagierka podszywa sie za bratowa.. Chore

Nie rozmawiam i nie utrzymuje kontaktu z 2 swoik szwagierkami ktore robily wszystko,zeby mnie i ich brata a mojego męźa rozdzielic.. .i jakos nie ubolewam na tym i nie pisze

Ktoś oparł się na moim temacie, ale na pewno nie jest to moja bratowa. Jeszcze kiedyś się wywyższała, że ona nie spędza czasu na forach internetowych. Ale dobrze. Podaj pierwszą literę Twojego imienia, imienia waszego dziecka i Twojej teściowej.

Czyli jesteś ta ktora obsmarowala swoja bratowa na forum?? A sama jedziesz wiochą i siejesz cebulę?? W dodatku brac Ci oglady i klasy i uwielbiasz ploty??? NUDZI ci sie??? ROZBIERZ SIE I UBRANIA POPILNUJ..ZACHOWANIE JAK W PRZEDSZKOLU...ZAL

tu_ja_autorka Jeśli to Ty- to gratuluję tematu o bratowej:) Ależ Robert będzie miał jutro czytania:)

Kochanie, ależ ja nie zamierzam Ci nic podawać- chciałaś wojny, to będziesz ją mieć. Ciekawe tylko jak zareagujesz, gdy Twój brat dowie się o wszystkim co napisane w Twoim temacie:) Dziecinko, dziecinko, nie myliłam się co do Ciebie jednak...

No czekamy. Czy Twój brat nazywa się Robert?

No czekamy. Czy Twój brat nazywa się Robert?

Roberf Maklowicz... Co za dwie cebule albo jedna

To forum sięga już szczytów kretyństwa.. Teraz niech się wypowie ksiądz proboszcz ze wsi, w której obie mieszkają. A potem może sołtys.. i teściowa.

I brat babinego ujka;-)