Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy uprawiacie seks przy dzieciach ?

Polecane posty

Gość gość
Ja tam nie mam problemu.Po pierwsze dziecko ma osobny pokój, a po drugie nie mam potrzeby krzyczeć w czasie seksu.Czasem sobie jęknę ale to tyle. W przypadku kobiet które głośno przeżywają orgazm najlepiej chyba po prostu wyciszyć sypialnię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krowa która dużo muczy mało mleka daje. Drzecie te ryje, żeby waszym znudzonym mężom nie opadał w trakcie. Taka prawda. Sory, ale laska, która tak się pruje, że po wszystkim sąsiedzi wychodzą wypalić papierosa na balkon, to AKTORKI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AKTORKA miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jeśli ktos musi krzyczeć, bo tak ma i już? sorry, ale dziecko za wiele ograniczeń wprowadza w życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem dlaczego dziecko musi wprowadzać taką hierarchię w życie...liczy się tylko to, co najwazniejsze, a szereg rzeczy ważnych, lub przyjemnych lub dobrych odchodzi do lamusa i koniec. nie mogę się z tym pogodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąż chciał by syn zobaczył jak uprawiamy seks.... to chyba zboczone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko raczej powinno w pewnym wieku się dowiedzieć, co rodzice robią bo się kochają, oczywiście uprawianie seksu, kiedy dziecko mieszka w tym samym pomieszczeniu to patologia, ale jeżeli ma swój pokój i coś od czasu do czasu usłyszy, to chyba nic złego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze można np. wyjechać gdzieś na łąkę wieczorem. Lepiej żeby dorośli coś zauważyli niż dzieci. A poza tym kto was będzie śledził. Ja też nie lubię nawet jak przy mnie się dotykają. Jakieś to niekomfortowe. Wolę mieć kogoś na wyłączność i nie chcę plotek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Corka ma swój pokój a my sypianie . Ja jestem podczas seksu głośna bo tak lubie .Jak dochodzę to chyba pól bloku mnie słyszy hehe Od zawsze tak miałam i nie mam zamiaru sie kontrolować. bo w sumie po co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiesz u mnie w bloku też byla taka co się na caly głos darla. Delikatne aluzje nie przyniosły rezultatu. Dopiero jak zaczeli głośno komentować jej życie seksualne to się uciszyła. Nie kazdy musi słuchać jak się pier/dolisz suko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak teraz sie drzecie i nie macie zamiaru się ograniczać. Lata będą leciały a Wy nadal będziecie się drzeć podczas seksu. Znam dziewczynę, która mimo swojego własnego pokoju musiała tak wysłuchiwać jęków swojej matki od dzieciństwa. Najmłodsze rodzeństwo miało 8 lat. Pewnie ich mamuśka też myślała że nie ma co się ograniczać. Wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd. Pomyślcie o tych biednych dzieciach. Myślicie że dzieci takie niekumate....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm a niby dlaczego miałabym nie krzyczeć podczas seksu ? BO co ? moj dom i moja sprawa co w nim robię . Moje dzieci w nocy śpią. Ps mój mąż jest tak samo głośny podczas seksu jak ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoj dom? załosna babo, dom tez jest i dzieci a nie kazde ma sluchac jak matka drze sie w niebogłosy. Moi rodzice tez sie z tym nie kryli bo tak jak ty mysleli ze w nocy spie - mialam swoj pokoj. Ale powiem Ci szczerze, najpierw jako 4 latka myslalam ze matce sie cos dzieje, potem zrozumialam o co chodzi. A jako 11 latka w srodku nocy wpadlam im do pokoju i powiedzialam ze maja sie wreszcie zamknac a nie ryczec, ze ja to wszystko slysze i nie chce tego slyszec. Pomoglo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic zlego jak dziecko slyszy stekanie rodzicow? dzizas, mnie by denerwowalo i krepowalo stekanie wspollokatora i jego panny, ze nie wspomne o rodzicach. a dodam ze troche lat juz mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta z klasa potrafi sie pohamowac,przynajmniej wtedy,gdy wokol osoby trzecie(dzieci,sasiedzi)wiadomo,ze lozko tez slychac,czy jakies westchnienia,ale skowyczec bez opamietania,toz,jak suka w rui...wspolczuc dzieciom,okropne ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam wyciszona sypianie bo my z mężem stękamy , sapiemy itd jak w dżungli heheh Mamy bardzo bujne i trochę agresywne życie erotyczne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a głośno pierdzieć czy bekać przy dzieciach, gościach czy w pracy też się nie krępujesz? Przecież to twój dom, czy twoja praca i ludzie, których znasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak z ciekawości co wam przeszkadza ze ktos ma głośne życie erotyczne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeszkadza, bo to sa sprawy intymne. Jak ktoś pierdzi tez mi przeszkadza, niby normalna rzecz a nie musze tego sluchac,prawda? A ja nie mam ochoty slyszec niewyzytej baby dracej sie jakby ja ktos zrzynał. A mialam taka sasiadke, zza sciany, przy niej odgłosy z hard porno to były szepty. W koncu kiedys sasiad z mieszkania obok zadzownil do niej do drzwi, zapytał czy sie coś dzieje u nich, ona zdziwiona ze nic (otworzyla podobno w szlafroku bo myslala ze jakis alarm) a sasiad do niej: aha, to znowu jest pani w rui? Moze knebel pozycze? Chamskie to bylo,ale od tego czasu sie skonczylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość co sie lubi bzykac
jakby do mnie przyszedl sasiad z tekstem ze moze knebel pozyczy to bym odpowiedziala ''nie, dziekuje, mamy wlasny, ale dzien sado maso jest jutro. Do widzenia'' I tyle. Jeszcze tego brakowalo bym sie jakimis ludzmi bez wlasnego zycia przejmowala:D Jak mieszkalam w bloku to sie darlam, bo tak sie lubie bzykac. Mam gdzies czy ktos uwaza, ze to rodem z porno, ze jestem aktorka itd. Ja lubie sobie powrzeszczec i juz, a jak dochodze to tego nie kontroluje w ogole. Kiedys jedna mamuska z bloku nazwala mnie dziwka nawet, bo widziala jak w ciagu pewnego czasu przychodzilo do mnie dwoch chlopakow (nie razem oczywiscie:D), popatrzylam na nia wtedy i z usmiechem odpowiedzialam ''ja? no tak, z nas dwoch pani kariery by w tej branzy nie zrobila. No chyba, ze schudlaby pani 30kg i zoperowala sobie kilka czesci ciala'':D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, taki nam chamski naród teraz rośnie, że myślimy wyłacznie o sobie. Ważne, żebyś to ty dobrze sie czuła, bo co tam inni Ciekawe czy policję wezwą za zakłócanie ciszy nocnej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość demokratka
ja pier....;/ te, co się lubią tak wydzierać i za nic mają innych (sąsiadów, dzieci) pewnie nigdy same nie słyszały kogoś w akcji i nie wiedzą, jak bardzo to jest uciążliwe. Mnie to bardzo krępuje i rozprasza. Wolnoć Tomku w swoim domku, ale zwykłe reguły życia społecznego jasno mówią, że moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiej osoby. A sąsiad ma prawo poczytać, pooglądać TV czy popierdzieć w stołek w ciszy i spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość demokratka
PS. poza tym niektórych facetów (np mojego) rozprasza, gdy kobieta zachowuje się zbyt głośno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to ja mieszkam w bloku gdzie sa sami zboczeni bo my co chwile słyszymy jakiś sąsiadów a oni nas ) Na szczescie nikt nikogo nie ucisza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość demokratka
Skoro wszyscy się tak zachowujecie, to nikomu to nie przeszkadza. a skoro was to nie krępuje - to ok. gorzej, gdy za ścianą mieszka ktoś bardziej wrażliwy, mniej temperamentny czy po prostu starszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twojego faceta to rozprasza? O Boże masz chłopa o temperamencie zimnej ryby. Współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No chyba nie. Ktos juz wyzej napisal, ze przyjemnosci nie mierzy sie w decybelach. A na temperament swojego faceta nie narzekam, to, jak wyglada nasze zycie erotyczne napawa mnie duma i szczesciem. A sasiedzi nie musza o tym wiedziec. bo to jest NASZA sprawa. Tak samo jak klotnie. tu emocje i tu emocje, a jednak zawsze nasze prywatne. Ale do tego trzeba klasy i troche kultury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość co sie lubi bzykac
pisanie o tym, ze nie mysli sie o sasiadach czy dzieciach niezmiernie mnie bawi:D A czy kilkulatki drace sie w dzien jak oparzone bo matki wola na kafe siedziec niz isc z dziecmi na podworko mysla o mnie badz ich rodzice? Nie sadze. Mieszkajac w bloku obok mnie mieszkali mlodzi ludzie z noworodkiem, dziecko wylo dzien i w noc. Przez miesiac spalam po 4h dziennie i chodzilam do pracy polprzytomna:O W koncu musialam cos zrobic, bo mozna bylo oszalec. Poprosilam wlasciciela mieszkania by je wyciszyl (to byl moj znajomy). Nade mna zamieszkala rodzina z 4 letnimi blizniakami, dzieci walily w podloge czym popadanie, darly sie i biegaly. Matce na dwor z nimi wyjsc sie nie chcialo. Zwrocenie uwagi takiej matce to jak pchanie sie do klatki z lwem:O Ja w nocy seksu nie uprawialam i sie nie darlam, bo spalam jak wiekszosc ludzi. Ale nauczona doswiadczeniem wiem, ze sasiadow z dziecmi szczegolnie nalezy miec gdzies, bo tacy sa najgorsi. Takze, uprawialam seks kiedy chcialam i jak chcialam, a jak jakies dzieciaczki zgorszone byly to przynajmniej mamuska miala powod by je na spacer zabrac. Od kilku lat mieszkam juz w domu, sypialnie mam wyciszona takze nikomu nie przeszkadzam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma to jak porównać dorosłej kobiety do kilkumiesięcznego płaczącego dziecka :D brawo! :D ale z tymi ganiającymi kilkulatkami, które rozpiera energia, to się zgodzę, mnie też wkurza dzieciak sąsiada, który zachowuje się, jakby przeprowadzał remont. ale to temat na inną dyskusję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×