Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chcialam Was przestrzec

Polecane posty

Gość gość
Dobrzy ludzie działają tylko dlatego, że mają w sercu miłość do Boga i do Jego stworzeń nie ma prawdziwej miłości do Boga bez miłości do ludzi i na odwrót bo Bóg jest miłością o stworzył nas z miłości i do wiecznej miłości z Nim w Raju który stworzył dla nas głupotą jest w niego nie wierzyć bo tylko miłość i wszystko co dobre pochodzi od Boga wszystko inne zło i cierpienia od złego więc tylko Bóg nam może pomóc i tylko na naszą prośbę ponieważ dał nam w prezencie wolną wolę i nigdy w nią nie ingeruje I tylko Bóg jest źródłem wiecznego szczęścia i miłości i głupotą jest wierzyć tylko w logikę którą dał nam do poznawania świata, który Sam Stworzył dla nas poczytaj na ostrzezenie.net

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, mój chłopak schudl 15 kg i ciśnienie ze 160 spadło na 120. Wzorowe teraz jest, ale żaden lekarz ci tego nie powie, tylko piguly uszkadzające wątrobę przepisal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapewne dziala modliwa ale jak lek placebo... sama sobie wmawiasz wyobrazona i skonstruowana przez siebie w modlitwie rzeczywistosc a im wiecej razy ja odtworzysz w myslach tym bardziej sie wryje w umysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i im wiecej razy sobie wmowisz ze ludzie ktorzy Cie potwornie skrzywdzili sa dobrzy bedziesz w to wierzyc. nie dopuscisz do siebie innych mysli co uczyni Cie szczesliwa. zapewne marzeniem wiekszosci z nas jest utopia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie baby pragną miłości to jest jakąś choroba kobiet, przecież to głównie one siedzą w kościele. A miłość to nic innego jak poczucie szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie nawet nie o milosc chodzi. wiec moze dlatego nic nie dziala ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezus jest nie tylko mój ale również Twój i każdego innego człowieka, za którego umierał w torturach by móc Zbawić Ludzkość wiem, że teraz tego nie rozumiesz ale kiedyś Go spotkasz oko w oko i zawsze proś Go o miłosierdzie Jezus nas kocha nawet kiedy nas doświadcza ale On wie co robi bo jest Bogiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma nic chyba gorszego dla psychiki jak wymawianie sobie ze ludzie którzy cie skrzywdził i sa dobrzy. Nauczylam się w życiu jednego od razu unikać takich ludzi, nie wiązać żadnych nadziei, jeśli ktoś wbił szpile na poczatku to trzeba uciekać. Człowiek który widzi w tobie wartość będzie uprzejmy i otwarty i nie będzie skrzywdził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dawać żadnej szansy, nie przebaczac, nie czekać na zmianę tej osoby, na to ze ruszy ja sumienie. Szkoda czasu i wysiłku i zdrowia. Nigdy z tego nic nie ma.Ludzie się nie zmieniaja jak ktoś cie odtrąca to ty odtracaj jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem czy Bog w moim wypadku wiedzial co robi zostawil mnie w wieku 12 lat bez rodziny. umarli wszyscy dziadkowie, babcie, tata w przeciagu kilku lat. zostalam sama z mama w ogromnej depresji. chodzilam z pogrzebu na pogrzeb. przejelam caly dom. pomagala mi poczatkowa ciocia ale i ona sie odsunela. gdy mialam 13 lat lekarze spiepszyli mamie prostu zabieg. widzialam jak jest z nia zle znowu bylam sam. jezdzilam po szkole do mamy podnosilam ja poprawialam, bo pielegniarka Ci nie przyjdzie. pomagaly mi sasiadki mamy z sali. mowili jak moczyc woda usta itd. po tym wszystkim szlam do domu gotowalam obiad i uczylam sie w weekdeny do spzitala szlo cale moje podworko. jestem teraz sama. mama nadal ma depresje. znalazla soboe kogos ale to nie zwolnilo mnie od obowiazkow wobec niej. rozmow pocieszjacych itd. jest jak male dziecko. wsrod kakierowiczow zawalilo mi sie zycie dosy\taje szykany, wyzywania grozby za nic.. gdzie ten Bog co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Modlitwa to nie jest placebo modlitwa to również nie jest afirmacją powtarzaną w kółko formułką bez emocji ale jest wytworem miłości z naszego serca do Bożego Serca gdzie ważne jest całkowite zaufanie jak dziecko, które ufa rodzicom, że wszystko będzie dobrze nawet jak płacze to zawsze przybiegnie do rodziców po pocieszenie i przytulenie modlitwa jest szczególnie skuteczna w czyjejś intencji ponieważ jest to akt naszej miłości do Miłości Bożej więc jak może być nie wysłuchana ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za co szykany i groźby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja juz nie chce ciepriec od dziecka cierpie.. bylo lepiej dopoko nie bylo tej sytuacji, chce wyjasnienia rozmwoy z ta osoba chce wiedziec na czym stoje... to jest tak malo i zarazem tak duzo... co ma do tego modlitwa za druga osobe? tym razem to ja chce cos dla siebie - spokoj ducha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od czlowieka z ktorym jest to nieporozumienie ktory mnie niszczy i nastawia otoczenie przeciwko mnie niestety on nawet nie wie ze zle robi jest niedojrzaluy mimo ze oboje mamy powyzej 20 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktore*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może jest zazdrosny o cos. Co to za świat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wie sam co robi ze soba i w moja strone wobec innyh jest ok wiec wszystko jego strone trzymaja... zostalam praktycznie sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sobie ubzdural ze cie wykończy to nie da ci zyc. A na policje nie możesz pójść? Czy to sprawa małego kalibru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też miałam mobbing w pracy, że wylądowałam na kardiologii pomówienia i oszczerstwa na mój temat były zupełnie bezpodstawne w konsekwencji mnie zwolniono równolegle od wielu lat w domu miałam wojny i w ostatnich latach były wzywana do awantur policja bo była agresja fizyczna również i nie dawałam rady plus niszczenie rzeczy moich i gdzie był wówczas Bóg ? nie było Go w moim sercu wtedy chodziłam do psychologa przez lata i stan utrzymywał się latami i w końcu w wielkiej desperacji pomodliłam się do Jezusa - jeśli jesteś to mi pomóż bo nie daję rady bo byłam na kresu wytrzymałości i wszyscy dookoła w rodzinie się zmienili tak, że poznałam, że jest Jezus i działa myślę, że po to to wszystko przez lata musiałam przejść by Go odnaleźć w swoim życiu i widzieć, że On Jest i działa teraz z rodziną mam ok poproś Go - nic nie tracisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystkim jestem obojetna albo go popieraa. nie wygram tego zrobie sobie krzywde nasylajac na niego policje a i tak jestem juz skonczona w tym srodowisku... srodowisku ktre mialo mi dac godne zycie,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem gdy nie bede mila wyjscia poprsze ale o siebie, wiec pewnie nic to nie da sprawa nie jeste ogrmnego kalibru bo nie doszlo do tragedii jeszcze ale ogromnie krzywdzaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po nawróceniu się wróciłam do kościoła teraz zupełnie inaczej przeżywam każdą mszę św. wiem, że tam jest naprawdę Jezus dzięki sakramentom mam taki spokój ducha i wewnętrzne szczęście jakie nie miałam przez lata dlatego o tym piszę że to działa bo przeżyłam to na sobie żadne suplementy nie daja takiego stanu ducha jak czyste serce ani żadna rozmowa z psychologiem wiem co mówie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JEST czlowiek, ktory wyrzadzil mi duza krzywde, mezczyzna. wiele miesiecy przez niego cierpialam dowiadujac sie, ze gdy ja cierpialam on mnie oszukiwal w perfidny sposob. gdy wszystko wyszlo na jaw, znienawidzilam go z calego serca, bo w istocie jego czyny zasluguja na nienawisc. to co zrobil i robi na wielu plaszczyznach zycia jest plugawe i okrutne. oprocz krzywdy jaka mi wyrzadzil i przez ktora stracilam zdrowie i kawalek zycia, zrobil mi podwojna krzywde, dzialajac tak ze naturalna reakcja byla silna nienawisc, lacznie z zyczeniem mu smierci i wszystkiego co najgorsze. nie moglam w zaden sposob sie zemscic a wiedzialam, ze przez niego stracilam kawalek zycia, nie zrobilam waznych rzeczy bedac skupiona tylko na jego osobie. plakalam i wpadalam w furie z bezsilnosci i z poczucia niesprawiedliwosci i krzywdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro Go kochasz to czemu nie pomodlisz się w jego intencji o wszelkie łaski dla niego ? wówczas zło zniknie i będziecie szczęśliwi różaniec chroni przed złym który działa przez innych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnej nocy idac spac znowu plakalam i powiedzialam wtedy w rozpaczy, ze zloscia i rozgoryczeniem "jezu, wez sobie to ode mnie, bo nie mam juz sily". ja nie modlilam sie codziennie, a przynajmniej nie w taki standardowy sposob. szczerze powiedziawszy powiedzialam to z serca, ale raczej nie wierzylam, ze cos mi to da, mimo ze wierze w Boga. po tych slowach jakie wypowiedzialam lezac w lozku, zasnelam. obudzilam sie nastepnego dnia, zapominajac o tym co powiedzialam wieczorem. zajelam sie codziennymi sprawami po czym zauwazylam, ze czuje sie taka spokojna i wolna... dopiero po czasie w ogole przypomnialam sobie, o co prosilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to mam bardzo podobnie... wiem ze nienawisc jest zle dla Twjej osoby probuje przestac ale nie moge... za duza wyrwa w psychice w wiarze do ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na poczatku nie skojarzylam tego. zmiana byla nagla i diametralna we mnie, zauwazalna przez bliska mi osobe. od tamtej pory tak nagle i po prostu znikla nienawisc, jaka mialam i ktora mnie wewnetrznie wyniszczala. mam swiadomosc podlosci czynow tego czlowieka, przyjmuje to intelektualnie, modlilam sie w jego intencji bo robi on wiele zlych rzeczy w zyciu, natomiast emocjonalnie jestem od tego odcieta dokladnie od tamtego czasu. nie, to nie jest placebo. mysle, ze Bog wie, kiedy cos przekracza nasze mozliwosci i co nas pociaga w coraz gorsze odmety zla. wydaje mi sie, ze sytuacja kiedy chcialam naprawde pozbyc sie tego i "zrzucilam" to na Niego, On mnie wysluchal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie kocham osoby z tej sytuacji codziennie placze tak do poduszki i coraz wiecej zagmatwan wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli chcesz być z nim szczęśliwa musisz wybaczyć ale taką siłę i moc wybaczania daje tylko Jezus po moich przejściach nie czuję nienawiści do oprawców, których nienawidziłam przez lata tylko miłość Jezusa niszczy wszelkie zło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam historie podobne do mojej ktore dotyczyly ludzi zmeczonych juz i zniszczonych przez swoje nieszczescie, ktorzy nawet nie wierzyli w Boga a ktorzy w rozpaczy i jako ostatnia deska ratunku uciekli sie do niego i otrzymali pomoc. niektorzy tak naprawde nie chca zerwac z nienawiscia do innych, plawia sie w tej zlosci, nie chca przestac nienawidzic albo chca ale tylko troche. mnie ona roznosila wewnetrznie bo mam zawsze olbrzymie pragnienie sprawiedliwosci i zawsze porusza mnie do cna gdy komus dzieje sie krzywda a tym bardziej kiedy oprawca smieje sie ofierze w twarz, wywoluje wrecz agresje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×