Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

z biura do pracy fizycznej

Polecane posty

Gość gość

mam dosc pracy w biurze :( pracuje w ksiegowosci i ta rutyna mnie zabija, wieczna odpowiedzialnosc, doksztalcanie sie ... a zarobki do dupy - tak ksiegowe z malym stazem zarabiaja grosze :( jak wychodze z biura to mysle co nie zrobilem ;/ meczy mnie to ... na studiach pracowalam fizycznie jako poiekunka dzieci, sprzedawca. bylam wiecznie usmiechnieta, owszem narobilam sie ... ale wychodzac z pracy mialam wszytsko gdzies. teraz dostalam popozycje pracy od znajomej w hurtowni farmaceutycznej w przygotowaniu wuzetek do aptek. zastanawiam sie czy nie brac tej pracy. jest platna dwa razy wiecej niz zarabiam w biurze. w koncu moglaby sie wyprowadzic od rodzicow, usamodzielnic sie. sa tu osoby, ktore porzucily prace przy biurku na rzecz pracy fizycznej zalujecie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź tę pracę w hurtowni farmaceutycznej. Nie będziesz żałowała. P.S. Ja jestem na stażu z PUP jako pracownik kancelaryjny. Zarabiam 988 zł/miesięcznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwercia453
Staz to staz, zdobywasz na nim doswiadczenie, wiec nie marudz. Najlepiej to przyjsc zaraz po studiach nic praktycznego nie umiec i zarabiam miliony. Autorka z tego co pisze ma doswiadczenie, a mimo to zarabia grosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie żałuję wcale. 8 lat siedziałam za biurkiem i ani dnia dłużej bym nie wytrzymała! Nie dość że mało płatna to jeszcze tak jak autorka pisze wychodząc z pracy myślałam czego nie zrobiłam. Ciągłe wyrabianie planu itp. To nie dla mnie. Nie boję się pracy ale chciałabym też więcej zarobić. Bo nie ukrywajmy ale większość z nas czerpie motywację z wysokości zarobków!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz dostalam popozycje pracy od znajomej w hurtowni farmaceutycznej w przygotowaniu wuzetek do aptek. zastanawiam sie czy nie brac tej pracy. jest platna dwa razy wiecej niz zarabiam w biurze. xxx a po co? nie zmieniaj! siedź w biurze a nie w hurtowni! po co komu dwa razy więcej pieniędzy? boszszszse - co za idiotka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez pracowałam w biurze i to jest szajs, pieniądze małe , duża odpowiedzialność i użeranie się z dokumentacją, papierami, robienie sprawozdań, przesyłkami człowiek ma zrytą psychę i jest znudzony życiem a i góvno osiąga mam syna 15 letniego i już go uczę żeby zajął sie pracą fizyczną, zawód, rzemiosło,normalna praca i pieniądze lepsze a biurwami i facecikami w okularkach i wyzelowanych włoskach za biurkiem rzy-gam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prosze mnie nie obrazac. mam dylemat poniewaz pracujac w ksiegowosci, moge zrobic certyfikat na ksiegowa, otworzyc wlasna dzialanosc i zarabiac krocie. ale to nie jest takie hop siup, za malo jeszcze umiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego uważasz że idiotka? Dziewczyna nie wie co zrobić i wcale jej się nie dziwię! Tu ma stałą pracę zarobki co prawda kiepskie ale są. Nie wie co czeka ją w tej drugiej pracy. Czy sobie poradzi i uda jej się tam utrzymać dłużej. Chciała porady więc jej udzielmy a nie oceniajmy! Ja uważam że powinna zmienić pracę. Jak tego nie zrobi będzie żałować. Skąd jesteś autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Romuś słyszał rodzinną legendę, że jego ojciec, dziadek, a nawet pradziadek w dniu swoich urodzin chodzili po pobliskim jeziorze, jak Jezus bez mała. Postanowiwszy przekonać się o jej prawdziwości w swoim przypadku, wypłynął w dniu swoich urodzin łódką na środek jeziora - przełożył nogi przez burtę ... i omal się nie utopił. - Romuś - westchnęła babcia, kiedy go przywieziono do domu - twój ojciec i - świeć panie nad ich duszami - dziadek i pradziadek, urodzili się w styczniu, ty - w lipcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam dylemat poniewaz pracujac w ksiegowosci, moge zrobic certyfikat na ksiegowa, otworzyc wlasna dzialanosc i zarabiac krocie. xxx ha ha ha ha ha ha ha!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo co autorka ;( nie jestem akurat księgowa ale również pracuje w finansach. Nienawidze tej pracy, kiedyś pracowałam fizycznie i wolałam to 100x bardziej niż siedzenie przed komputerem 8h dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaqwe
dziekuje za zrozumienie :) no coz chyba sprobuje i zmienie te prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja nie jestem "zaraz po studiach". Skończyłem studia 4 lata temu, a to jest już mój drugi staż. Wcześniej byłem na stażu jako pracownik biurowy, a teraz jestem jako pracownik kancelaryjny. W międzyczasie byłem w wojsku, pracowałem dorywczo w ochronie. Ile czasu mam czekać na znalezienie stałej pracy ? Mam już 27 lat. Do 30-tki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podbijam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kroci to zarabiać nie bedziesz, teraz księgowych jak nas\rał, skończył się raj dla księgowych, coraz więcej ludzi idzie na te studia, a więc pensje będą coraz mniejsze, bo coraz wieksza konkurencja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie autorko, jak wyzej tu napisala osoba,ksiegowtch jest za duzo :( sama konczylam i pluje sobie w twarz. owszem kiedys ksiegowi dobrze zarabiaja, teraz traktuje sie to jako zwykla robote biurowa :( moj szef ma wszlekie certyfikaty, a non stop narzeka, ze za duzo konkurencji :( ze zamknie biznes i chyba zatrudni sie w jakiejs firmie bo mial oferty by byc glownym ksiegowym w duzych firmach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michał00

Ja miałem podobnie, pracowałem w biurze, teraz pracuje jako spawacz w firmie WBD, jeżdżę po klientach, jestem cały czas w ruchu, od razu mam poprawiony nastrój, zdecydowanie wole się ruszać i coś robić niż siedzieć tyle godzin. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Temat stary, lecz takie dylematy są ponadczasowe. 

Znałam panią w średnim wieku, która odeszła z jednej firmy do innej i tam nie pracowała już za biurkiem, tylko fizycznie, a do jej nowych obowiązków należało między innymi sprzątanie pomieszczeń zajmowanych właśnie przez biurkowców. Od samego początku przykładała się, nigdy nie narzekała ani nie obnosiła się z tym, że wcześniej pracowała na stanowisku uchodzącym za lepsze. Doceniała jej zdaniem o wiele zdrowsze relacje międzyludzkie. W nowym miejscu bardzo szybko zyskała sympatię i szacunek, moim zdaniem zasłużenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

OA co wy się tak tej pracy fizycznej wstydzicie?

Dla wszego zdrowia sto razy lepiej fizycznie pracować niż godzinami tyłek płaszczyć przy biurku i oczy niszczyć gapiąc się w monitor.

O stresie już nie wspomnę a pieniądze żadne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli pracujesz jako programista to owszem, ale jeśli w urzędzie to już wszyscy zarabiają najniższą krajową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

księgowe będą wypierane przez programy komputerowe.. kończy się powoli obieg papierów, wszystko elektronicznie, zaraz księgowa nie będzie potrzebna - mówię o małych firemkach (których jest najwięcej) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

bo pracaa ''umyslowa''juz dawno sie zdekatualizowlaa

 

tez wolalabym fizyczna, bo ma wiekszy sens i czlowiek nie zwala sobie kręgosłupa, bo jest w innej pozycji, a nie na siedząco 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×